Grupa dziennikarzy zwołanych przez znakomitą dokumentalistkę Ewę Stankiewicz, którym programy zlikwidowano albo właśnie są likwidowane są w TVP, protestuje – najpierw na konferencji w SDP w środę przed Kancelarią Premiera - przeciwko eliminowaniu z mediów publicznych poglądów innych od reprezentowanych przez obecnie rządzących.
Warto przypomnieć, że z telewizji wylecieli albo wylatują m.in. : Bronisław Wildstein, Rafał Ziemkiewicz, Jan Pospieszalski, Joanna Lichocka, Tomasz Sakiewicz, Katarzyna Hejke, Anita Gargas, Jacek Karnowski. Wraz z nimi ich zespoły i współpracownicy.
Przypomnę też, że we wrześniu ubiegłego roku i mnie odsunięto od prowadzenia programu „Minęła dwudziesta” w TVP Info. Mimo moich nalegań, dyrektor TVP 3 Łukasz Kardas nie podał mi żadnego powodu merytorycznego, czy dotyczącego oglądalności powodu dla których zostałem odsunięty. A miałem i wysokie oceny moich bezpośrednich zwierzchników i szefowej Rady Programowej TVP oraz bardzo dobre wyniki oglądalności. Nie robiłem z tego awantury wówczas, ale jednak warto o tym teraz przypomnieć.
W pełni popieram moje koleżanki i kolegów. Widzę wyraźny i bardzo groźny proces eliminowania pewnego typu poglądów z mediów publicznych. Trzeba o tym mówić głośno.
Można różnie oceniać programy wyrzucanych dziennikarzy. Niektóre z nich były znakomite, niektóre dobre, niektóre średnie. Były i słabe. Ale programy te nie są eliminowane i ludzie ci nie są wyrzucani z powodów merytorycznych. W telewizji pozostaje wielu bardzo słabych dziennikarzy i słabych programów. Powody tych decyzji są przede wszystkim polityczne. Dlaczego trzeba o tym mówić. Mam nadzieję, że zauważy to np. szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, któremu – wierzę, że ciągle – bliska jest idea prawdziwych mediów publicznych. Czekam na głos w tej sprawie Jana Dworaka.
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka