Igor Janke Igor Janke
18195
BLOG

Kaczyński, Salon24 i patriotyzm w gospodarce

Igor Janke Igor Janke Polityka Obserwuj notkę 212

Bardzo się cieszę, że Jarosław Kaczyński postanowił zagościć w Salonie24. Gość to nie byle jaki. Serdecznie witamy. Pojawienie się jego bloga wywołało ogromne zainteresowanie i jego gorących zwolenników i przeciwników. Niemal w tym samy czasie powrócił do Salonu24 wicepremier Waldemar Pawlak. Pojawiły się równocześnie wpisy eurodeputowanych SLD i PO. To wszystko dobre znaki. Salon24 ma być pluralistyczny. Zapraszamy i polityków i zwolenników wszystkich opcji. Salon24 założyliśmy po to, by toczyła się w nim poważna debata. Z argumentami z jednej i drugiej strony.

Przy okazji - tym wszystkim, którzy pytają nas, dlaczego znikają niektóre komentarze, odpowiadam: blokujemy  pyskówki właśnie po to, by poważni ludzie chcieli rozmawiać tu o poważnych sprawach. Pamiętam, jak zarzucano nam, że komentarze w Salonie24 są mało merytoryczne. Porównałem sobie wczoraj komentarze pod tekstami z największych portali (nie wymienię ich z nazwy) i nasze. Wypadamy o niebo, a nawet o trzy nieba lepiej. Między innymi dlatego, że my mozolnie walczymy z agresją. Przynosi to rezultaty. I będziemy dalej prowadzić taką politykę,  po to, by w Salonie24 nie toczyły się personalne kłótnie, ale byśmy mogli wymieniać argumenty. Zarzuty o cenzurowanie są absurdalne.  Będziemy kontynuować ten sposób działania. Na pyskówki, agresję i obraźliwe teksty jest wiele innych miejsc w sieci. Znacie adresy.
Ciekawe jest obserwować, jak na  działalność Salonu24 reagują wielkie witryny internetowe, należące do dużych korporacji. Oszczędzę im wstydu, ale na czterech dużych portalach pojawiły się obszerne informacje o blogu Jarosława Kaczyńskiego.  Jakoś nie wymieniono tylko nazwy Salon24.pl, ani nie podano linka. Nie podawanie źródła jest nieuczciwe i łamie zasady rzetelności.  (Jeden z portali następnego dnia w końcu podał). Jest jeden wniosek - Salon24 jest konkurencją, której się obawiają. Słusznie. Salon24.pl – wbrew krakaniu naszych wrogów – rośnie w siłę. I będzie dalej rósł.
Tyle tytułem nieco długiego wstępu. Jako, że chciałbym, aby w Salonie24 rozmawiać merytorycznie, proponuję, by post Jarosława Kaczyńskiego stał się punktem wyjścia do dyskusji o współczesnym patriotyzmie – w kontekście gospodarki. Czy państwo powinno wspierać narodową, czy jak kto woli, krajową gospodarkę i w jaki sposób?
Przypomnijmy: Zagraniczny kapitał jest tak silnie obecny w Polsce i w innych krajach byłego bloku sowieckiego, bo pod upadku komunizmu nie było  kapitału krajowego . Weszliśmy w kapitalizm w 1990 roku bez własnych zasobów. Dzięki zachodnim inwestycjom, mogliśmy się rozpędzić. Większość banków i duża część mediów w Polsce jest zarządzana przez zagraniczne koncerny. Czy przez to banki pracują gorzej, a media są stronnicze? Nie. Część mediów działa źle, ale nie z tego powodu. System bankowy działa bardzo sprawnie. Ale ostatni kryzys uzmysłowił nam wszystkim, iż kiedy dzieje się bardzo źle, każda centrala międzynarodowego koncernu dba o interesy centrali, a nie firm położonych na peryferiach.
 Czy wolałbym, by właścicielami banków i mediów – zostańmy przy tych dwóch branżach – były przede wszystkim polskie firmy? Wolałbym. Ale kiedy słyszałem pomysły o renacjonalizacji przedsiębiorstw, zaczynałem się obawiać. Minister Grad miał taki pomysł na dziennik „Rzeczpospolita”. Czuję się mimo wszystko bezpieczniej, kiedy właścicielem „Rzepy” jest grupa Mecom niż gdyby w całości miałby to być Skarb Państwa albo  jakiś KGHM.  Zresztą takie pomysły chodziły też po głowie politykom z innych opcji…
To jednak nie znaczy, że nie zgadzam się z Jarosławem Kaczyńskim, kiedy mówi o wspieraniu polskich firm. Nie wierzę już, tak jak kiedyś, w wyłącznie cudowne działanie niewidzialnej ręki rynku. Ta ręka nie wybuduje dróg, ani nie postawi uniwersytetów. Ani chyba nie pomoże temu, by WBK należał do polskiej grupy, a nie hiszpańskiej. Nie ustrzeże nas przed tym, by Rosjanie nie kupili polskich koncernów naftowych.
Zgadzam się z prezesem PiS, że trzeba wspierać polskie firmy. Tylko jak? Pamiętam, jak za czasów Kwaśniewskiego zaprzyjaźnieni z nim biznesmeni latali we wszelkie podróże zagraniczne. Narosło wokół tego tyle patologii, że potem np. premier Kaczyński trzymał się z dala od wszelkiego biznesu. Co też było niezdrowe.  Teraz, jak rozumiem, zmienia podejście do przedsiębiorców. I dobrze. Trzeba, by polski prezydent, premier, minister gospodarki wspierali polskie firmy za granicą. I w kraju też. Ale pamiętajmy, że wtedy trzeba być konsekwentnym .
Ryszard Krauze i Jan Kulczyk to wielcy polscy inwestorzy. Czy premier Jarosław Kaczyński będzie ich wspierał w budowaniu polskich koncernów energetycznych? Jak to zrobić, by nie spotkać się z zarzutami o wspieranie znajomych? Pamiętam, jak kiedyś prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek, nie wrogi przecież PiS-owi polityk, mówił że takim ludziom, którzy sponsorują miejscowe klubu piłkarskie, dają zatrudnienie armii wykształconych informatyków, trzeba pomagać, a nie ich zwalczać. Chodziło o Krauzego. Lepszy Krauze czy Microsoft? Krauze czy Gazprom? Kulczyk czy jakiś francuski koncern energetyczny? To są bardzo realne pytania. Czy Jarosław Kaczyński – kiedy przyjdzie wesprzeć biznes medialny – wesprze - uwaga – Agorę, Axela Springera czy Murdocha? Absurdalne pytania? Nie. Taka jest rzeczywistość i takie są wybory.  
Czy chcemy utrzymać złotówkę dla zasady, czy dlatego, że teraz nie jest dobry moment na wchodzenie do strefy euro? A jak nam odjedzie 17-tka krajów ze strefy euro, które zaczną się bardziej integrować, to co? Będziemy dumni chodzić ze złotówkami w kieszeni, ale zarabiając mniej?
Chcemy budować wielkie polskie grupy. Brzmi dobrze. Ale czy jakbyśmy połączyli LOTOS z Orlenem to byłoby tak fajnie? Lokalny monopolista byłby lepszy od konkurencyjnego rynku?
Myślę, że to o czym pisze Jarosław Kaczyński jest ważne. Ale namawiam, by rozmawiać o tym konkretnie i racjonalnie. Nie używać tylko chwytliwych haseł, ale myśleć o tym, co jest możliwe i sensowne. Jestem za tym, by wspierać polskie firmy, z polskim kapitałem. Ale nie na każdych warunkach i nie za każdą cenę.
Rozpocznijmy w Salonie24 (firma ciągle w stu procentach należąca do dwóch dzielnych polskich właścicieliJ) debatę o tym, co to znaczy wspierać dziś narodową gospodarkę? Jak wspierać firmy, by nie naruszać zasad zdrowej konkurencji, by nie niszczyć rynku? Jak to robić, gdzie są granice, których nie powinniśmy przekroczyć? Piszcie tu i na swoich blogach. Zapraszam do dyskusji.
 
Igor Janke
O mnie Igor Janke

Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka