Igor Janke Igor Janke
3219
BLOG

Jazda bez trzymanki, bez pasów i limitów? Debata w Salonie24

Igor Janke Igor Janke Polityka Obserwuj notkę 73

 PJN proponuje rewolucję w przepisach drogowych. Moim zdaniem koledzy z partii Pawła Kowala mocno przegrzali. Ale propozycja warta jest rozmowy. Poniżej zgłoszone propozycje przez Marka Migalskiego :

 

1.  Zniesienie, na wzór niemiecki, limitu prędkości na autostradach.

2.  Podwyższenie limitu prędkości na drogach ekspresowych do 130 km/h.

3. Podwyższenie limitu  prędkości w terenie niezabudowanym do 100 km/h, a w godzinach od 22.00 do 5.00 do 110 km/h.

4.  Podwyższenie limitu prędkości w terenie zabudowanym do 55 km/h, a w godzinach od 22.00 do 5.00 do 70 km/h.

5.  Zniesienie obowiązku jazdy w pasach bezpieczeństwa, z wyjątkiem pasażerów do 18. roku życia.

6.  Dopuszczenie używania tzw. "antyradarów".                            

7.  Obowiązek wyposażenia  każdej sygnalizacji świetlnej w tzw. "sekundnik".

8. Zniesienie, na wzór amerykański, konieczności odbywania obowiązkowego kursu przed egzaminem na prawo jazdy.

9.  Podwyższenie kar oraz liczby punktów karnych za jazdę lewym pasem.

10.  Zniesienie zakazu rozmów przez telefon komórkowy w czasie jazdy.

Mój komentarz: Uważam niektóre z tych pomysłów za bardzo niebezpieczne – np. zniesienie obowiązku zakładania pasów, czy zakazu rozmów przez komórkę. Wiadomo, że rozmawiający przez komórkę często doprowadzają do wypadków. Gadanie przez telefon bardziej rozprasza uwagę kierowcy, niż inne czynności. Pasy uratowały życie setkom tysięcy ludzi. W niektórych miejscach można zapewne podnieść limity prędkości, ale czy wszędzie? Polscy kierowcy – jak wiemy dobrze – jeżdżą jak szaleni. Na drogach w ciągu ostatnich 20 lat zginęło około stu tysięcy ludzi. Ile osób, które nie użyje pasów mogłoby zginąć więcej? Zdajecie sobie z tego sprawę? Mówimy o ludzkim życiu, ja wiem co to znaczy. Niemniej uważam, ze nad tymi propozycjami warto się pochylić i podyskutować. Zachęcam – piszcie, co sądzicie.

Poniżej przytaczam jeszcze uzasadnienie do postulatów, które umieścili na swoje stronie pejotenowcy:

 

Ad 1. Limity prędkości byłyby na autostradach jedynie w miejscach, gdzie jest to konieczne (np. przy zjazdach, niebezpiecznych miejscach, przebudowach itp.). Poza tymi miejscami - bez limitów, jak w Niemczech.

Ad 3 i 4. W godzinach nocnych ruch jest o wiele mniejszy, nie ma wielu przechodniów, zwłaszcza dzieci, więc podwyższenie limitów prędkości w tym czasie nie powinno zwiększyć liczby wypadków.

Ad 5. Zapięte pasy w większości wypadków są pomocne, ale to od obywateli powinno zależeć, czy chcą we własnych autach dbać o siebie, czy też nie (podobnie jak w przypadku jedzenia słodyczy czy palenia papierosów). Jedynie dzieci powinny mieć obowiązek jeżdżenia w pasach.

Ad 6. Jeśli państwo ustawia znaki drogowe, informujące nas o stacjonarnych radarach, w celu wymuszenia na nas zmniejszenia prędkości, to dlaczego nie pozwala na używanie urządzeń prywatnych, których celem jest to samo?

Ad 7. Zamontowanie na wszystkich sygnalizacjach świetlnych informacji o upływającym czasie do zapalenia się czerwonego czy zielonego światła, znacząco udrożniłoby ruch i zwiększyło  bezpieczeństwo użytkowników dróg. .

Ad 8. W USA każda dorosła osoba, która ma prawo jazdy, może przygotowywać początkującego kierowcę do egzaminu na prawo jazdy. Mogą to także robić wyspecjalizowane firmy, ale nie ma takiego obowiązku. W Polsce powinno być podobnie - zadaniem państwa byłoby jedynie skuteczne sprawdzenie na egzaminie, czy dana osoba rzeczywiście posiadła konieczne umiejętności do bezpiecznego poruszania się po drogach. To, jak się do tego przygotowywała, nie powinno być zadaniem państwa.

Ad 9. Jazda lewym pasem ruchu spowalnia jazdę na autostradach i drogach ekspresowych oraz powoduje wiele zagrożeń przy wyprzedzaniu pojazdu prawą stroną. Dlatego powinno się surowiej karać tych kierowców, którzy uprawiają ten proceder.

Ad 10. Jeśli powodem zakazu miałyby być problemy z trzymaniem telefonu, to dlaczego nie zakazuje się zmieniania stacji radiowych w czasie jazdy, czy też trzymania napoju? A jeśli przyczyną karania za rozmowę przez telefon miałoby być to, że taka czynność rozprasza kierowcę, to przecież rozmowa za pomocą zestawu głośnomówiącego rozprasza tak samo. Podobnie zresztą jak rozmowa ze współpasażerem czy słuchanie muzyki, a przecież nikt nie chce tego zakazać.

Zapraszam do dyskusji w Salonie24. Piszcie tu i na swoich blogach

Igor Janke
O mnie Igor Janke

Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka