Odejście Marka Jurka z PiS jest zaskakujące, bo trudno było przewidzieć, że to potoczy się tak szybko. Ale jego decyzja nie wzięła się znikąd. To nie tylko sprawa konstytucji, choć ta kwestia była dla Jurka bardzo ważna.
Politycy z jego otoczenia od dłuższego czasu bardzo narzekali na sytuację w partii. Powtarzali, że dawni działacze Przymierza Prawicy, którzy weszli do PiS, byli sekowani.
Dostawali gorsze funkcje w partii i instytucjach, na które partia miały wpływ, dalsze miejsce na listach wyborczych, ich zdanie było coraz mniej słuchane. Od jakiegoś czasu słyszałem, że decyzja o rozłamie dojrzewa, ale spodziewałem się, że nastąpi to jakieś pół roku przed wyborami.
Widocznie Marek Jurek uznał, że nie będzie już lepszego momentu, niż porażka jego koncepcji wprowadzenia ochrony życia do konstytucji. To sprawa dla niego fundamentalna i niewątpliwie pomaga się wyraziście określić i budować tożsamość nowego ugrupowania, które prawdopodobnie będzie tworzyć.
Odszedł z tak dużym hukiem jak tylko było to możliwe. Zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu, manifestacyjnie opuścił posiedzenia władz Prawa i Sprawiedliwości.
W PiS następuje erozja i Jarosław Kaczyński będzie mieć poważny kłopot. Zwłaszcza, że najwyraźniej Kazimierz Marcinkiewicz też nie ma zamiaru zostać do końca życia w Londynie i już przygotowuje powoli grunt do politycznego powrotu.
W PiS robi się gorąco, ciekawe rzeczy będą się działy w też Platformie Obywatelskiej, do gry wchodzi Aleksander Kwaśniewski. Czeka nas wiele ciekawych wydarzeń i zmian na polskiej scenie politycznej.
P.S. Inny temat: Polecam debatę "Rzeczpospolitej" i TVN24 na temat spadającej liczby przeszczepów i skutków kontrowresyjnej konferencji Zbigniewa Ziobro pod zatrzymaniu doktora Mirosława G. W debacie, którą prowadziłem razem z Łukaszem Grassem wzięli udział m.in. Zbigniew Ziobro i Zbigniew Religa - transmisja dziś w sobotę o godz. 17.00 w TVN24
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
