Sejm 28-29.03.2012 r.
Do serii kłamstw Platformy zaliczyć trzeba kwiatki, które zakwitły w Sejmie podczas ostatniej jego sesji w informacjach Premiera prezentowanych przez konstytucyjnych ministrów:
1. Minister Krystyna Szumilas prezentowała informację Premiera na temat projektu wdrażanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, ograniczającego wymiar godzin lekcji historii w szkołach ponadpodstawowych.
Pani minister rozpoczęła od podkreślenia doniosłego znaczenia nauczania historii dla wychowania młodzieży. W zderzeniu z tym, co faktycznie robi MEN, brzmiało to jak ironizowanie z powszechnego sprzeciwu wobec destrukcji dziejącej się w oświacie, jak szyderstwo z grupy ludzi prowadzących protest głodowy w Krakowie Dębinkach. Fachowcy podkreślają, że podejmowane działania prowadzą do drastycznego obniżenia poziomu nauczania, nie tylko historii. Jedno trzeba przyznać temu rządowi, że z żelazną konsekwencją prowadzi politykę (pisałem już o tym na blogu) „Polska rezerwą taniej siły roboczej dla bogatej Europy”. Po co znajomość historii, po co tożsamość narodowa, po co dobre wykształcenie ludziom potrzebnym na tzw. zmywaki? Wykształconym narodem trudniej manipulować. Szkoda wydawać pieniądze. Przy okazji kreuje się popyt na uczelnie prywatne.
2. Minister Radosław Sikorski mówił o założeniach polskiej polityki zagranicznej w 2012 r.
W wystąpieniu pana ministra było wiele głupstw, ale ja chcę powiedzieć o jednym. W pewnym momencie stwierdził, podkreślając to dwukrotnie z naciskiem i dumą, że od 2007 r. „polska gospodarka jest najlepszą, najlepiej rozwijającą się w elitarnym klubie OECD” (cytat z pamięci). Zderzmy te słowa z wypowiedzią premiera Tuska podczas kampanii wyborczej do parlamentu w 2007 roku. Powiedział: „Gospodarka to portfele zwykłych ludzi”. Przyjmując takie kryterium oceny gospodarki, chełpliwa wypowiedź pana Sikorskiego brzmi jak szyderstwo ze zwykłych ludzi.
Janusz Śniadek
Były przewodniczący NSZZ "Solidarność", Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka