Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
1955
BLOG

Jaki prezydent takie przemówienia

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 18

1. Przemówienia Pana Prezydenta Komorowskiego budzą coraz większe zażenowanie.

 2. Siedemnastego wrzesnia Pan Prezydent udekorował orderami kombatantów, po czym ubawił ich anegdotą z dziejów swojej własnej rodziny - o głuchej ciotce i ślepej babce. Głucha ciotka czytała "Trybunę Ludu", a ślepa babka słuchała Radia Wolna Europa, po czym obie panie zawzięcie się kłóciły.

Też może przygłuchy jestem, jak ta ciotka i nie dosłyszałem, ale padł zdaje się w prezydenckim przemówieniu żart, że w tej kłótni "pirze się sypały". 

Urocza anegdota...

 3. W przemówieniu do rolników w Spale Pan Prezydent najpierw popłynął tekstem Jarosława Kaczyńskiego, że Polska jest jedna i nie wolno jej dzielić na miejską i wiejską, a potem zapowiedział, ze będzie walczył o utrzymanie jak najgorzystniejszego systemu pomocy dla polskich rolników w Unii Europejskiej.

Problem w tym, ze w Unii Europejskiej trzeba walczyc o zmiane systemu pomocy, a nie o jego utrzymanie, bo obecny system jest dla polskich rolników bardzo niekorzystny i jego utrzymanie będzie dla Polski katastrofalne.

Juz pomijam wartość logiczną owej walki o utrzymanie jak najkorzystniejszego systemu, bo przeciez utrzymac mozna coś, co obecnie istnieje i to coś nie nie może być bardziej albo mniej korzystne, bo ono już jest jakie jest.

 4. Ale przyznaję - jest postęp. W kampanii wyborczej Pan Kandydat Komorowski mówił, ze w Unii nie trzeba o nic walczyć dla rolników, bo wszystko już jest wywalczone. Teraz jako prezydent juz wie, że trzeba walczyc, tylko jeszcze nie wie o co.

 5. W Sali Kongresowej do dwóch tysięcy wójtów Pan Prezydent mówił ni w pięć ni w dziewięć o dożynkach. Że reforma samorzadowa sprzed 20 lat to był siew, a teraz po 20 latach niby są jakieś dożynki. Dożynki - ale czego, albo raczej - kogo? Za 2 miesiace wybory i wójtowie wcale nie chcą być dorżnięci i wymłóceni. Oni chcą być na nowo zasiani, żeby wzejść na następne cztery lata. Pan Prezydent o siewie powinien raczej mówi, a nie o dożynkach, które w dodatku jeszcze się kojarzą z dorżnięciem watah. 

 6. Poza tym pan Prezydent nie mówi, tylko krzyczy, akcenty zaś rozrzuca gdzie popadnie. W słowotoku rozpływa sie treść i znika wszelka dramaturgia.

 7. No cóż - jaki prezydent, takie przemówienia....

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka