Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
676
BLOG

Autostrada do Konotopy

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 4

Wracałem z Torunia, duchowo wzmocniony i optymistycznie nastawiony do świata. Po drodze zatrzymały mnie wykopy autostrady do Konotopy. I przyszedł mi do głowy taki wierszyk:

Autostrada do Konotopy

Jadę sobie samochodem, deszczyk pada
Nagle korek, słupki, dziury i wykopy
Tu buduje się wspaniała autostrada
Która zaprowadzi nas do Konotopy

Z tą budową proszę państwa dziwna sprawa
Na mistrzostwa ma przyjechać Europa
Autostrady celem winna być Warszawa,
A tu ciągle tylko słyszę - Konotopa!

Na ulicy ze dwudziestu spytasz chłopa
Każdy zdziwi się i ramionami wzruszy
Na pytanie - czy pan wie, gdzie Konotopa?
Na zadupiu jakimś! - powie. - Albo w głuszy!

Autostradę te Chińczycy budowali
Ale draka z tego wyszła oraz wtopa
Obrazili się, manatki spakowali
Nie wiedzieli bowiem, gdzie jest Konotopa

Jak mityczne jakieś miasto Eldorado
Atlantyda zaginiona, widmo, zjawa
Na mistrzostwa już kibice tłumnie jadą
A tu napis - Konotopa! Nie Warszawa...

Czas na puentę, proszę państwa - tak czy owak
Autostrada ta powstanie, mam nadzieję
Pan prezydent przetnie wstęgę oraz Nowak
Chyba że ta Konotopa nie istnieje

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka