Moskiewska eskapada PKW wskazuje, ze wyborów naprawdę trzeba pilnować, bo inaczej nad urnami zdarzą sie kolejne cudy
Wiadomość z sieci:
Kierownictwo polskiej Państwowej Komisji Wyborczej wzięło udział w dwudniowym szkoleniu w Moskwie. Jego organizatorem była rosyjska Centralna Komisja Wyborcza - informuje radio RMF FM. To nie pierwszy przypadek, kiedy przedstawiciele PKW spotykają się z przedstawicielami rosyjskiej komisji.
Po wszystkich podejrzeniach i zarzutach o moskiewskie serwery, sędziowie z Państwowej Komisji Wyborczej jakby nigdy nic, pojechali sobie nadwudniowy kurs do Moskwy, stolicy panstwa znanego z uczciwych wyborów i przywiązania do zasad demokracji. Jakie tam pobierali nauki, nie wiem, ale dopisuje te moskiewską eskapadę sędziów do listy wielu wczesniejszych nadzwyczajnych wydarzeń wyborczych (jak na przykład 2 miliony głosów niewaznych w wyborach do sejmików, czy 50 procent głosów na PSL w płockim okregu marszałka Struzika) i zgłaszam wniosek o pilnowanie wyborów. Prawo i Sprawiedliwość musi uruchomic korpus ludzi dobrej woli, którzy nie tylko dopilnuja liczenia głosów w komisjach, ale spiszą też wszystkie wynik, sfotografują po wywieszeniu na drzwiach komisjii, a pitem jakaś pracownia komputerowa wszystko to zbierze, sprawdzi i zliczy, zanim nad urnami zdarza sie kolejne cudy.
A swoja drogą marnotrawna jest ta Państwowa Komisja Wyborcza. Aż do Moskwy się wybrała, a przecież na Białoruś blizej...
Inne tematy w dziale Polityka