napisana pod wpływem setek spraw interwencyjnych, którymi się zajmuję
Polska to nie jest dziki kraj
Panowie oraz panie
Rzecz najważniejsza, w to nam graj
Jest ciepła woda w kranie
Polska to nie jest dziki ląd
Na polach rośnie zboże
Jest pan prezydent, sejm i rząd
I orzeł, który może
Polska to nie jest dziki busz
Gdzie lampart goni zebry
Choć nie brukuje dużo już
By poszedł kraj na żebry
Polska to nie jest dziki step
Z opinią tą się zgadzam
Tu, jeśli ktoś cię wali w łeb
Zazwyczaj jest to władza
Masz firmę, dobrze idzie ci
Za nogi chwytasz Boga
A tam już puka ci do drzwi
Skarbowa władza sroga
Właśnie w przepisów wpadłeś gąszcz
Zgubiłeś się w podatkach
Nie zdąży w trzcinie zabrzmieć chrząszcz
Już cię puścili w gatkach
Tu mogą zabrać dzieci twe
Gdy bieda zajrzy w oczy
Tu władza robi to, co chce
I nikt jej nie podskoczy
Tu każdy urząd, każdy sąd
Sam sobie własnym sterem
I nie wiesz kiedy, jak i skąd
Zostałeś nikim, zerem
I na nic żale, skarga twa
Pisanie apelacji
Tu władza zawsze racje ma
Ty nigdy nie masz racji
Czy to się zmieni? Boże daj!
Niech skończy się to draństwo
Polska to nie jest dziki kraj
Ale zdziczałe państwo...
Inne tematy w dziale Polityka