Zaraz w sześciu na jednego, zgodnym chórem, zaatakują PiS. Plus siódmy redaktor, a zwłaszcza redaktorka
1. Gdy przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej powiedziałem, że wniosek o Trybunał Stanu wobec Jarosława Kaczyńskiego to próba wyeliminowania lidera opozycji – odezwał się Leszek Miller i zażądał, żebym nie nazywał Kaczyńskiego liderem opozycji, lecz liderem jednej z partii opozycyjnych. Zaoponowałem, mówiąc, że według mojej oceny opozycja wobec władzy jest jedna – Prawo i Sprawiedliwość - a kilka innych partii, jeśli jest w opozycji, to nie do rządu, tylko do Prawa i Sprawiedliwości.
O tej dziwnej „opozycji do opozycji” mówił zresztą wczoraj Jarosław Kaczyński.
2. Wystarczy dziś i jutro posłuchać kolejnej weekendowej dawki śniadań politycznych, kaw na ławę, szóstych czy tez siódmych dni tygodnia i czego tam jeszcze, żeby uzyskać jasny obraz – w Polsce nie ma rządu, odpowiedzialnego za stan państwa. Jest tylko PiS i opozycja wobec PiS.
Usiądą w jednym studio, obsobaczą PiS, potem popędza do drugiego, do trzeciego, zmieniając taksówki, marynarki i krawaty – ale wszędzie będzie huzia na Jarosława i na PiS!
Czy to Błaszczak będzie PiS reprezentował, czy Hofman, czy Brudziński – wszędzie będzie to samo – sześciu na jednego, plus siódmy redaktor, a zwłaszcza redaktorka.
3. Zaraz się zacznie - a dlaczego PiS wyszedł, a dlaczego nie przyszedł, a dlaczego Kaczyński coś powiedział albo nie powiedział, a dlaczego tu, a dlaczego nie tam, a dlaczego ten się napił, a tamten wykąpał, a dlaczego PiS siedem lat temu podatki obniżył, a białe miasteczko, a terror straszliwy, a turmy, a kazamaty?
O czym już za chwilę będą mówić, zgodnym chórem, Kidawy, Szejnfeldy, Żelichowscy, Sawiccy, Olejniczaki, Rozenki, Nałęcze, Dorny, Wenderlichy?
No właśnie o tym. Jak w mokrą pszenicę będą walić w PiS.
4. Niektórzy może i rządu ciut dotkną, ale delikatnie, żeby nie urazić... Rozkręcą się dopiero, gdy pan redaktor, a zwłaszcza redaktorka, delikatnie im podsunie temat PiS.
A nawet jeśli nie podsunie, to sami zgrabnie nawiążą i z góry na dół pojadą po Kaczyńskim. I to nie dwóch, z Platformy i z PSL-u, ale sześciu, bo i ten od prezydenta też jest zawsze w opozycji wobec PiS. I siódmy redaktor, a zwłaszcza redaktorka.
5. Przy najlepszych chęciach – nie nazwę was liderami partii opozycyjnych, panowie Ziobro, Miller, czy ten trzeci. Tusk gwizdnie, to w zębach przyniesiecie mu poparcie, tak jak przynosiliście nieraz.
Taka z was opozycja, jak z koziego ogona skrzypce...
Inne tematy w dziale Polityka