...co niejeden ustawili razem przetarg...
Na zjazd tłumnie delegaci się zjechali
Znawcy cygar, win i wiedzy o kobietach
co niejeden zakład sprywatyzowali
I niejeden ustawili razem przetarg
Przywitali się, żółwika też przybili
Delegaci tacy luźni, roześmiani
Lecz prysł nastrój, kiedy wybór zarządzil
Capo tutti silesiani platformiani
Atmosfera gęsta stała się jak zupa
I rozwszłą się po sali szybko echem
I się starła, mości państwo, z kupą kupa
Jedna kupa z Jackiem trzyma, druga z Grzechem
I zaczęły się podchody, gry, układy
Ktoś coś szepce, ktoś nagrywa gdzieś rozmowę
A w powietrzu przelatują zaś posady
I to wcale nie prywatne, lecz państwowe
Gdzieś tam w kącie gość do gościa ... słuchaj stary
Tu posada, tam gdzieś cicha synekurka
Nie chcesz przecie, by w Londynie zmywał gary
Syn, synowa, teść, teściowa, zięć i córka
Długo za łby tak po kątach się wodzili
W końcu przegrał ktoś, ktoś wygrał jednym głosem
A ja, panie i panowie moi mili
Biednej naszej się ojczyzny martwię losem...
Inne tematy w dziale Polityka