P { margin-bottom: 0.21cm; }
Im dłużej prokuratura szuka trotylu, tym bardziej trotylu nie było...
Już nie pamiętam kto kogo szukał – Puchatek Prosiaczka, czy na odwrót - w każdym razie im dłużej go szukał, tym bardziej go wszędzie nie było.
Podobnie z trotylem – im dalej od katastrofy, im dłużej prokuratura bada trotyl, tym bardziej trotylu nie było. W marcu maja być kolejne ekspertyzy i wtedy okaże się, że trotylu jeszcze, jeszcze bardziej nie będzie...
Problem w tym, że choć według prokuratorów trotylu nie byłó, to według detektorów jednak był. Detektory ponoć się nie mylą, tak zapewniał w Sejmie ich producent i coś jest na rzeczy, bo gdyby się myliły, to ich producent by zbankrutował, a nie zbankrutował.
Detektory się nie mylą, natomiast pomyłki prokuratorów zdarzały się wielokrotnie. Więc przy całym szacunku – w kwestii trotylu większe mam zaufanie do detektorów, niż do prokuratorów....
Inne tematy w dziale Polityka