Oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego w związku z sytuacją na Ukrainie
Wkroczenie wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy będzie stanowić brutalne naruszenie norm prawa międzynarodowego i pogwałcenie zasady terytorialnej integralności tego państwa, której gwarantami są m.in. USA oraz Wielka Brytania.
Prawo i Sprawiedliwość stoi na stanowisku, iż działanie takie wymaga nadzwyczajnej i kryzysowej reakcji ze strony państw wolnego świata i organizacji strzegących bezpieczeństwa międzynarodowego. Żadne państwo nie ma prawa do uznawania swojego szczególnego statusu względem innego i wprowadzania zasady stref wpływów w Europie Wschodniej.
Prawo i Sprawiedliwość wzywa władzę Rzeczpospolitej Polskiej do podjęcia natychmiastowych kroków w celu zwołania odpowiednich organów instytucji bezpieczeństwa międzynarodowego i zareagowania na bezprecedensowe kroki Rosji wobec Ukrainy.
Prawo i Sprawiedliwość oczekuje, że Rząd i Prezydent RP podejmą odpowiednie działania w celu zagwarantowania bezpieczeństwa, w naszym regionie, wobec narastającego konfliktu w pobliżu naszych granic, grożącego nieprzewidywalnymi konsekwencjami.
Jarosław Kaczyński dodaje otuchy przerażonej władzy.
Bo widać, że Polska władza się trzęsie. Tak wierzyli w przyjaźń i pokojowe nastawienie Rosji, zwłaszcza po Smoleńsku, tak z góry odrzucali i ośmieszali wszelkie obawy przed odradzającym się rosyjskim imperializmem, tak dworowali sobie z przestróg Lecha Kaczyńskiego – najpierw Gruzja, potem Ukraina... - a tu przestroga zaczyna się sprawdzać. A jeszcze tak niedawno, po Smoleńsku wywieszało się transparenty – dziękujemy panie Putin...
Dziś premier Tusk drącym głosem ubolewa, że nie wszyscy w Europie zdają sobie sprawę z powagi zagrożenia.
Tak, Panie Premierze, nie wszyscy. Duży w tym pański udział, bo to Pan między innymi straszył Europę PiS-em, a może trzeba było raczej straszyć odradzającym się rosyjskim imperializmem.
Są w ojczyźnie rachunki krzywd, obca dłoń ich też nie przekreśli. Były wiele złych słów i złych czynów. Ale dziś, Panie Prezydencie i Panie Premierze – do dzieła. Weźcie sobie do serca apel Kaczyńskiego, zanim zachodni świat ogłosi, że nie chce umierać za Krym, jak niegdyś za Gdańsk nie umierał...
Inne tematy w dziale Polityka