Obsobaczony, wyzwany od kłamców premier, wysupłał dwieście złotych, a resztę ma dać w 2016 roku, jak już nie będzie rządził.
Tak niegdyś łąjał,, tumanił, przestraszał w debatach wyborczych. O życiu i o biedzie polskich rodzin wiedział wszystko, włącznie z ceną pietruszki na bazarze. Obiecywał, że będzie się żyło lepiej wszystkim.
I zyje się lepiej, ale tylko kolegom Skarbu Państwa. Rodzinom z niepełnosprawnymi dziećmi nie żyje się lepiej. Żyje im się źle i w desperacji okupują Sejm.
Premierowi Tuskowi szczęka opadła – on chyba naprawdę uwierzył, że zyje się lepiej wszystkim. Gdy się dowiedział, że nie wszystkim, języka w gebie zapomniał, głowe spuścił i zamilkł, po czym się zmył, obiecując, ze przyjdzie jutro.
Obsobaczony, wyzwany od kłamców, dziś wysupłał dwieście złotych i próbował je wręczyć, a reszte ma dać w 2016 roku, jak już nie będzie rządził. Ale matki już Tuskowi nie wierzą, bo już parę razy zostały oszukane i kolejną obłudą pozbyć się nie dadzą.
Bezradny premier rozkłada ręce – tłumaczy, ze deficyt mu urośnie i Unia wstrzyma dotacje – a kobiety przytomnie doradzają – niech pan znajdzie!
Bardzo dobry pomysł – niech premier poszuka pieniędzy i niech je znajdzie!!
Przecież już nie raz znajdywał, na matki pierwszego kwartału na przykład najpierw długo nie miał, ale potem wziął i znalazł i je wręczył w świetle kamer.
Bywały też wielkie akcje znajdywania pieniędzy. Premier siedział jak car, a ministrowie bili pokłony i składali znalezione pieniądze. Minister obrony znalazł i przyniósł pięć miliardów, minister rolnictwa dwa, minister edukacji miliard czy półtora. Wszystko to się odbywało w świetle kamer – jaki gospodarny rząd, jaki troskliwy premier.
Więc teraz niech zrobi podobne widowisko. Niech wezwie ministrów, ci niech znajdą pieniądze i przyniosą, sprowadzi się telewizję i znalezione pieniądze wręczy matkom – ilez to roboty?
Czyżby pan premier już zapomniał, jak to się robi?
Niech zatrudni kolegów z CAM-Media, to mu doradzą...
Inne tematy w dziale Polityka