Niech go wykrochmali, założy, zawiesi słuchawki – i śmiało do lekarzy!
Wojna z lekarzami, Arłukowicz się miota, tumani, przestrasza, pacjenci w czarnej dziurze.... ależ w czym problem?
Pani Premier Ewa Kopacz ma jeszcze chyba ten biały fartuch z 2007?
Ubrana w ten fartuch, ze słuchawkami u szyi, w 2007 tak znakomicie ujmowała się za lekarzami podczas rządów Kaczyńskiego, tak pięknie potrafiła z nimi wynegocjować porozumienie wyborcze.
Jakże świetnie się wtedy prezentowała przyszła pani minister, marszałek, a potem premier!
Jak się rewelacyjnie prezentował razem z panią Kopacz Donald Tusk! Ten akurat bez fartucha, w garniturze.
Jaka piękna była wtedy cała Platforma, nowoczesna, zatroskana, rozmawiająca i z pacjentami i z lekarzami. Koncyliacyjna, sprawna, skuteczna...
To było jedno z tych wydarzeń, dzięki którym Platforma wygrała wybory.
A teraz nic, tylko ten ponury, jak czarna, gradowa noc listopadowa, Arłukowicz.
A Pani premier wzniośle milczy.
Owszem, śpiewał Okudżawa, że w milczeniu jest sens, jest dobro w milczeniu, ale śpiewał to na premierach, a nie o premierach.
Pani Premier! Proszę wykrochmalić fartuch, założyć słuchawki – i śmiało do lekarzy!
Inne tematy w dziale Polityka