Kwestie ewoluującego kształtu relacji UE z partnerami zagranicznymi. Jako jeden z głównych warunków dla ich wzmacniania/poprawy wymieniano potrzebę zwiększenia poziomu wzajemnego zaufania. Na niewystarczający poziom zaufania wskazywano w przypadku relacji rosyjsko-unijnych, co może być istotnym kontekstem dla powolnego tempa realizacji niektórych celów dialogu Rosja–UE czy wręcz stagnacji w niektórych dziedzinach (np. integracji systemów elektroenergetycznych). Dodatkowym czynnikiem wpływającym na relacje UE z producentami są trwające zmiany na europejskim rynku gazu. Nadpodaż surowca, większa dostępność LNG, czy wreszcie – perspektywa pojawienia się gazu niekonwencjonalnego, zwiększają płynność na rynku i modyfikują zasady gry (choć trudno stwierdzić, jaki będzie ich ostateczny kształt). W szczególności utrudniają sytuację rosyjskiego Gazpromu, którego wolumen eksportu do UE i udział w unijnym rynku spada (potwierdzają to dane z III kwartału 2010 roku). Rosja szuka więc nowej definicji swojej roli na zmieniającym się rynku europejskim.
Stabilne dostawy energii z państw trzecich UE stara się osiągnąć wspierając:
· dywersyfikację źródeł/szlaków dodatkowych dostaw surowca;
· rozwój produkcji/eksportu w krajach trzecich;
· modernizację infrastruktury istniejącej (np. Ukraina) i powstawania nowej (Nabucco);
· polepszanie klimatu inwestycyjnego (m.in. dla unijnych inwestycji) w krajach trzecich;
· integrację infrastruktury i/lub rynków krajów trzecich z unijnym;
· upowszechnianie wysokich standardów środowiskowych/bezpieczeństwa/efektywności energetycznej i in.
Traktat Karty Energetycznej nie tylko wprowadza dodatkowe (wobec tych funkcjonujących w UE i krajach trzecich) reguły, ale też część jego zapisów i trudność w faktycznej egzekucji zobowiązań budzi zastrzeżenia m.in. kluczowych państw-producentów surowców – Norwegii oraz Rosji, która w 2009 roku zrezygnowała z członkostwa w Karcie Energetycznej. Wspólnota Energetyczna jest ciałem, w którym Unia odgrywa kluczową rolę – KE koordynuje prace Wspólnoty, a odnośnikiem prawnym jest unijne prawodawstwo/regulacje. Jej celem jest de facto eksport zasad wspólnego unijnego rynku energetycznego do sąsiedztwa UE (Bałkany Zachodnie, Ukraina, Mołdowa, przed 2007 rokiem także Bułgaria i Rumunia, potencjalnie także Turcja i Gruzja). Unia dąży tym samym do poszerzenia wewnętrznego rynku oraz zmniejszenia ryzyka i kosztów transakcyjnych funkcjonowania na nim podmiotów z UE. Państwa-członkowie Wspólnoty liczą natomiast na większy napływ inwestycji, objęcie mechanizmami solidarnościowymi, a w niektórych przypadkach traktują swoje członkostwo we Wspólnocie jako przygotowanie do akcesji do UE (tak jak to było w przypadku Bułgarii i Rumunii). Po poszerzeniu Wspólnoty w 2010 roku o Ukrainę i Mołdawię pojawia się pytanie, czy istnieje możliwość i na jakich zasadach rozważenia w najbliższych latach przyciągnięcia do Wspólnoty Energetycznej Białorusi.
Umarł traktat, niech żyje traktat!
Traktat Karty Energetycznej nie pozwala też na blokowanie wstępu kluczowego personelu na terytorium danego państwa. Nie ma więc możliwości wykorzystania rosyjskiej drogi rozwiązywania sporów poprzez odmawianie przedłużenia/przyznania wiz pracownikom firm, które toczą spór z władzami rosyjskimi.
Kolejną kwestią sporną z Unią Europejską jest żądanie tej ostatniej traktowania całego jej obszaru jako obszaru "jednego państwa", czyli zmuszenie Rosji do traktowania Unii jako jedności, a nie związku pojedynczych państw. Nie byłoby więc rozgrywania poszczególnych członków UE przeciw sobie, w czym Rosja się lubuje. Traktat w dość szczegółowy sposób opisuje także procedurę rozwiązywania sporów. Rosja, która tylko prowizorycznie stosuje postanowienia Karty (de facto może uznaniowo zdecydować, które postanowienia zamierza stosować, a których nie) i która nie jest członkiem WTO (spory można rozwiązywać także według procedur tej organizacji) jest więc skutecznie wyłączona z tych mechanizmów. Oznacza to, że spory dotyczące kwestii energetycznych będą rozwiązane tak, jak Rosja zechce.
Polityka KE i UE powoduje wyraźny nacisk na zawieranie umów . Traktat Kart energetycznej częściowo spełnił swoje oczekiwania . Ryzyka kosztó transakcyjnych są nadal nie uregulowane , dominują kontrakty długoterminowe .
Nadal nie widać zasady tzw, jednego państwa unijnego w procedurach dla dostawców ze Wschodu m zwłaszcza ze Rosja nie należy do WTO.
Kejow
Działam głównie w samotności piszę pracuję - staram się robić to co lubię. Poszukuję nowości przy pewnym konserwatywnym podejściu i racjonalnym spojrzeniu - ale nie omijam słowa fantazja. lex brevem esse oportet quo facilius ab imperitis teneatur - przepis prawny powinien być zwięzły, aby ludzie z nim nie obeznani tym łatwiej go przestrzegali, łatwiej mogli go zapamiętać ------------------------
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka