Ja wiem Ja wiem
244
BLOG

Polska ostrzy kły na Rosję

Ja wiem Ja wiem Polityka Obserwuj notkę 7
Wszystko jest grą, więc słaby udaje silnego, silny słabego, sojusznik wroga, a wróg przyjaciela. Po czynach nawet nie da się poznać, bo też są pozorowane, a jedynie po trwałych konsekwencjach wywołanych wydarzeń.

Według mojej analizy i postrzegania wydarzeń USA dało gwarancję Rosji, że oni i NATO nie wejdą do konfliktu, który sami prowokowali od dawna. Musieli widocznie obłaskawić szybko Putina, który osaczony mógł zrobić coś rozpaczliwego, podobnie jak to było z ratowaniem swoich strategicznych interesów nie tylko na Krymie w odrywanej od ich strefy wpływów Ukrainy. Manewry przy obwodzie Kalingradzkim, Białorusi i działania na Ukrainie musiały mocno pobudzić Rosję, która zaczęła straszyć swoim żądłem. Gwarancję bezpieczeństwa dla Rosji były więc koniecznością dyplomatyczną, ale zarazem tylko plasterkiem na otwartą ranę.

Wyjaśnia się czemu tyle Polska wydała na sprzęt amerykański i niby nic prawie nie otrzymała z zamówień. Operacja zbrojeniowa zmyłka mogła polegań na przekonwertowaniu groźnych amerykańskich pocisków przeciwlotniczych na polskie wyposażenie pod postacią polskich i tańszych odpowiedników, które właśnie mają posłużyć do wsparcia Ukrainy, ale już nie bezpośrednio przez USA. Teraz nie NATO, przed którym Rosja zawarła z Chinami sojusz, a UPA (Ukraina, Polska, Anglia) ma kontynuować szarpanie truchła po ZSRR, jak kiedyś Rzeczypospolita obojga narodów była szarpana przez odpadające i buntujące się kresy... aż do kolejnych rozbiorów... i kolejnych. ZSRR jest już po dwóch rozbiorach. W pierwszym straciła poddane im kraje, w drugim straciła część granicznych republik (pozostała Białoruś do pełnego rozbioru). Trzeci rozbiór zapewne zakłada okrojenie Rosji do tylko europejskiego państwa Moskiewskiego.

Polska nie chcąc popełnić błędu z II wojny światowej zdecydowała się wejść na ostro do gry, zanim nasz Piłsudski doczeka się marnego następcy i zanim nasz upadły wielki sąsiad odzyska siły, odzyska strefy wpływów, by nas otoczyć i zdominować lub najechać, jak to z powodzeniem realizował Hitler stawiający wtedy na nogi upadłe Niemcy. Brytyjska strategia walki cudzymi rękoma i wykrwawianie tym razem Ukraińców może uchroni nas przed byciem areną najkrwawszych działań tworzenia się nowego porządku świata. Trzeba jednak brać pod uwagę, że technologia się tak zmieniła, że III wojna światowa znowu może nas zaskoczyć skalą rażenia zarówno pod względem masowości, błyskawiczności, jak i zasięgu, więc nawet Ameryka może tym razem nie być bezpieczna.

Ja wiem
O mnie Ja wiem

Piszę tylko, co wiem lub się domyślam. Więcej można przeczytać w książce "Wielki Bum... cyk, cyk - dialogi Geda" zainspirowanej obecnycnymi wydarzeniami na świecie. https://drive.google.com/file/d/1ohAGz8iWa0_i1NfWcQSBxobp2fLbOy8H/view?usp=sharing

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka