Jazzek Jazzek
222
BLOG

Niemcy - ich cele i polscy sojusznicy

Jazzek Jazzek Polityka Obserwuj notkę 3

Jakie są cele Niemiec? O wszystkich trudno żebyśmy wiedzieli, ale
kilka można zobaczyć na własne oczy bądź bez trudu wydedukować.

Jeśli w realizacji tych celów mogą pomóc politycy innych krajów, to
czy Niemcy będą ich wykorzystywać? Ktoś ma wątpliwości? Zobaczmy
więc cele i rozszyfrujmy niemieckich sojuszników w Polsce.

Cel 1. Zdjęcie z Niemiec i Niemców odium odpowiedzialności za
wywołanie drugiej wojny światowej.

Jak widać, cel ten został w zasadzie wykonany. Od pewnego czasu nie
mówi się o niemieckich okupantach, lecz o nazistowskich. Ponieważ
naziści nie mają na pierwszy rzut oka narodowości, przy współpracy z
lobby żydowskim (polskie obozy koncentracyjne) można usiłować
stworzyć wrażenie u ciemnego ludu, że naziści mówili po polsku. Do
tego teamu dołączają ostatnio Rosjanie - że to w sumie Polska
wywołała wojnę, bo mogli przecież poddać się bez walki jak Czesi.

Jak polscy najemnicy wspierają realizację tego niemieckiego celu?
Nie mogą tego robić bezpośrednio, bo pamięć o niemieckich zbrodniach
jest wciąż żywa - próba rozpowszechniania zgodnych z wersją
niemiecką kłamstw o wydarzeniach bydgoskich z początku wojny
spotkała się z powszechnym oburzeniem. Jednak samo grzeczne pisanie
o nazistach jest już dużą przysługą. Może ważniejsza jest wspomniana
współpraca z Żydami. Dzięki np. wytrwałej działalności Grossa i jego
kompanów Polacy z ofiar stają się współoprawcami.

Cel 2. Utworzenie państwa europejskiego, czyli realizacja planu
Hitlera środkami pokojowymi.

Cel ten jest już bliski osiągnięcia. Dzięki zakneblowaniu narodów
można było przepchnąć proces reatyikacyjny przez 26 państw. Złamanie
oporu Irlandii to zadanie na najbliższe miesiące.

Jak nasi najemnicy pomagają? Można było obserwować, jak wkurzony był
Tusk, gdy PiS podniósł sprawę zabezpieczenia interesów Polski w
niemieckiej Europie. Jak po irlandzkim wecie udaje, że się nic nie
stało i wzywa do ratyfikacji traktatu. Nie tak dawno czołowy polski
dziennik wzywał do jak najszybszej ratyfikacji, bo musimy Europie
(tzn. Anieli) pokazać swój entuzjazm. Widzimy, jak kochają
europejskie pieniądze politycy tzw. lewicy. Kaczyńscy z kolei
chcieliby i mieć ciastko, i je zjeść. Na pewno nie chcieliby z
Niemcami zadzierać, ale zdają sobie sprawę, że ich elektorat jest
antyunijny.

Cel 3. Bezpieczeństwo energetyczne, czyli rura bałtycka.

Cel ten jest w pół drogi. Wprawdzie umowa z Rosją podpisana, ale po
pierwsze co niektórzy protestują, po drugie trzeba za budowę
zapłacić. Cel jest niewątpliwie sprzeczny z interesami polskimi -
tracimy opłaty tranzytowe i jesteśmy bardziej podatni na szantaż.
Poprzedni rząd protestuje więc przeciw rurze i stara się o
alternatywne dostawy.

Co robi lobby niemieckie w Polsce? Oto wkrótce przed wyborami
niejaki Tusk oznajmia, że nie będzie blokował rury! Oto Bartoszewski
miesza politykę PiS z błotem!

Jazzek
O mnie Jazzek

Jestem przeciwny modnym poglądom, nawet jeśli to są moje poglądy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka