Jak grzyby po deszczu wyrastają propozycje reformy edukacji. Kolejne rządy prześcigają się w pomysłach uzdrowienia niewydajnego systemu szkolnictwa.
Tymczasem żadna z reform nie przyniesie zamierzonego efektu z prostego powodu. Obszar objęty reformami jest zbyt wąski, by mógł przynieść jakikolwiek efekt.
Świetnie pamiętam spotkanie dyrektorów i nauczycieli w moim rodzinnym mieście Nysie z ówczesnym wiceministrem edukacji Kłosowskim. Pan minister po dwugodzinnym wywodzie jak on to okropnie namęczył się, by załatwić nauczycielom podwyżki, przeszedł wreszcie do meritum i oznajmił, że ma receptę na zwalczenie degrengolady szerzącej się wśród młodzieży.
Są nimi zajęcia pozalekcyjne...
Zabrałem wówczas głos i zasugerowałem, że nie tędy droga. Młodzież nie przyjdzie na zajęcia pozalekcyjne, by przesiadywać kolejne kilka godzin w budynku, z którym kojarzą im się sprawdziany, jedynki i nauczyciele. Woli pograć w piłę, kosza i siatę na podwórku, trzeba zatem rozwinąć infrastrukturę sportową na osiedlach.Ale to nie czas, kiedy odbywają się lekcje, w roku szkolnym, kształtuje najszybciej osobowość człowieka. Wówczas ma on do godz. 15 zajęcia w szkole, a potem odrabia zadanie domowe.
Przecież najszybciej charakter młodego człowieka ewoluuje na wakacjach. Wtedy poznajemy najwięcej osób i od tego czasu wszystko zależy. Jeżeli na wakacjach pozostawimy młodzież samą sobie możemy być prawie pewni, że trafi do “atrakcyjnej” grupy rówieśniczej. Takiej co pali, pije, a może nawet zażywa narkotyki.
Jeśli wówczas nie zostanie “przechwycona” przez ludzi, którzy wskażą jej ideały, wyznaczą ścieżkę, jak żyć by być wartościowym i dobrym człowiekiem, jak nie zmarnować życia i coś osiągnąć poprzez pracę, przedsiębiorczość, poprzez zaufanie drodze trudnej lecz owocnej zostanie zmarnowana.Przedstawiłem Panu Ministrowi krytyczną sytuację w jakiej znalazła się Opolska Chorągiew Związku Harcerstwa Polskiego, która w latach 2000-2002 zadłużyła się na kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych, ponieważ nie miała pieniędzy na wypłaty pensji swoim pracownikom.
Długi Chorągwi wzrosły z odsetkami do 600tys. zł. w związku z tym miała zostać rozwiązana z powodu bankructwa.Pan minister poza tym, że potraktował mnie jak niepoważnego smarkacza, powiedział, że resort edukacji nie ma ani grosza na organizacje pozarządowe takie jak ZHP, za to przez godzinę piał jakie to miliony przeznaczy na, nie wiele dające, zajęcia pozalekcyjne.I tu jest pies pogrzebany!Wydajemy miliony a efekty znikome, a możemy wydawać tysiące, a efekty będą wielkie. Trzeba wariata by stwierdził, że harcerstwo nie przekazuje ideałów i nie wychowuje mocnych moralnie i uczciwych społeczników.Każdy Pamięta zasługi ZHP na Opolszczyźnie, poprzez akcje letnie na setki tysięcy młodzieży, poprzez rajdy, aż po pamiętną powódź w 1997 roku, gdzie harcerze jak mało kto tak ofiarnie pomagali ratować Opolszczyznę przed wodą. Jednak tylko ZHP to tacy “frajerzy” co pomogą, ale nigdy nie upomną się o coś w zamian, taka “idiotyczna” na te czasy bezinteresowność.
I tak może upaść Chorągiew, która za rządów Niemców na Opolszczyźnie przed Drugą Wojną Światową była stolicą skautów niemieckich.Harcerstwo zrzeszało niegdyś miliony młodzieży, teraz zaledwie nieco ponad 100tys.Reszta owszem przewija się przez Związek, ale jak przychodzi co do czego rodzice nie mają 800zł na obóz i nitka się urywa.
Odłożone zostały na półki gotowe programy metodyczne. Potencjał świetnych instruktorów został zmarnowany. Gotowa recepta na doskonałe wychowanie polskiej młodzieży poszła w zapomnienie...Jakby rząd zechciał włożyć więcej pieniędzy, nie na szkołę, lecz na organizacje patriotyczno-wychowawcze osiągnąłby efekt.
Mundurki trzeba nosić z dumą i przyjemnością. Dumą, że jest się Polakiem i przyjemnością, bo należy się do elitarnej organizacji ludzi, którzy jako jedyni nie mówią “daj” tylko “masz”, chcą pomóc drugiemu, a nie zniszczyć pierwszą lepszą ławkę.Wychowanie nie odbywa się w szkole! Szkoła uczy, wychowują Rodzice i życie. A życie może odbywać się wśród ludzi, którzy przekazują piękną treść, albo wśród tych, którzy niszczą umysły.
Bylejakość i zniszczenie zawsze są darmowe, o jakość trzeba zawsze się postarać w nią trzeba zainwestować.Na skróty zawsze łatwiej, ale należy młodzieży pokazać, że idąc pod prąd osiągną później więcej, osiągną trwały, pozytywny efekt, sukces. Nauczyć ich, że żeby mieć, trzeba najpierw być, żeby coś uzyskać, trzeba się ciężko napracować. Nic za darmo!
Tylko jak mają to zrozumieć ludzie wychowani w państwie, gdzie najczęściej używanymi słowami były: “należy mi się”. Gdzie ten, co miał, to był pewnie “złodziej”, a bidny był ten, którego ten “złodziej” okradł. Taka mentalność jest głęboko zakorzeniona u wielu osób pokolenia PRL, takich drzew już nie przesadzimy, ale można wychować młodzież, która dzisiaj popada w jeszcze większy materializm. Tutaj już nie mówi się: “mnie się należy”, ale “ja to muszę mieć!”, choćby po trupach. Nikogo nie obchodzi, że nie ma pieniędzy, ja mam mieć i już. Obiecali to dadzą.
I tak protestują i rozdrapują nasz kraj. Dzisiaj chcemy by rząd zachował się jak rolnik, który ziarna, które ma do rozsiania, nie zasiał, tylko przeznaczył od razu na mąkę. Mąki z tego będzie mało, a już w przyszłym roku nie będzie co jeść. Ostatnie lata rozwoju gospodarczego dały zyski, które nie należy przejadać, tylko rozsiewać, by wydawały plon. Nie wydawajmy tego co może dalej procentować, poczekajmy jeszcze trochę, aż w elewatorze ziarna starczy i na zasianie i na więcej jedzenia.Podwyżki starczą na rok, dwa, a jeśli zrujnują one budżet i spowodują recesję inflacja i tak je pochłonie. Podwyżki tak, ale nie kosztem reform! Związki Zawodowe powinny dziś protestować i wymusić na rządzie reformowanie kraju. To jest priorytet! A sama degrengolada naszej młodzieży jest jeszcze do zatrzymania, trzeba tylko chcieć.
Należy:
1. Przekierować środki finansowe z zajęć pozalekcyjnych na wychowanie drogą zajęć dydaktyczno – patriotycznych w organizacjach harcerskich i innych organizacjach pozarządowych szkoląc najpierw więcej kadry, która się zajmie przyjęciem do drużyn i aktywizując starą.
2. Zmienić konstytucję wprowadzając w niej ordynację większościową w jednomandatowych okręgach wyborczych oraz system prezydencki, gdyż JOW najlepiej funkcjonuje we współpracy z silnym prezydentem, przykładem tutaj są USA i Francja.
3. Oddzieleniem tym samym władzy ustawodawczej od wykonawczej przez co Sejm zajmie się wreszcie tylko tworzeniem lepszego prawa, a Prezydent wykonywaniem tego prawa. Teraz rząd jest de facto częścią Sejmu i nikt w Sejmie nie zajmuję się tak mało ważną władzą, jaką jest władza ustawodawcza, z Sejmu przez to wychodzą buble prawne, które trzeba wykonać, przez co władza wykonawcza też się sypie. Wiele do życzenia pozostawia również nasz system władzy sądowniczej.
Te trzy najważniejsze zadania na początek: wychowanie młodzieży, praca z nimi u podstaw, nowa konstytucja, w której zostanie zapisana zmiana ordynacji wyborczej na większościową w jednomandatowych okręgach wyborczych. Proszę PO i PiS do stworzenia koalicji konstytucyjnej! Powtórzę za Churchillem: Niczego nie mogę Państwu obiecać poza jednym. Teraz czeka nas “pot, krew i łzy”. Do roboty!
Marek Kobylarski – koordynator akcji Niezależnego Zrzeszenia Studentów “jednomandatowe.pl – poseł odpowiedzialny przed wyborcami” (mail: jowstudent@wp.pl)
Inne tematy w dziale Polityka