Napawa mnie trwogą i przerażeniem rozumowanie ludzi, gdy oceniają działalność polityków z rękami splamionymi krwią. O zgrozo, licytują się kto jest gorszy a kto lepszy!!! Czy oni siebie nie słyszą??? Wypadałoby zafundować im kubeł zimnej wody na głowę, godzinkę lodowatego prysznicu, i dla spokoju sumienia profilaktyczną wizytę u lekarza wiadomej specjalności.
Na czoło peletonu wysuwa się tu spór pomiędzy obrońcami Kościoła i lewicowcami, tudzież komunistami. Ci pierwsi oponują, że np. Święta Inkwizycja zabijała nie miliony, lecz ,, tylko’’ tysiące, a po głębszej analizie ,, jedynie’’ setki osób. Odbijają prędko piłeczkę na stronę czerwonych, zarzucając im ,, popisy’’ stalinizmu, maoistów, siepaczy Pol Pota. Ci wybielają idoli pod pretekstem ,, walki z imperialistami’’, ciemiężeniem prostych ludzi itp. Usprawiedliwieniami rzucają z rękawa.
Obecnie panuje ,, moda’’ na przypinanie znaczka zbrodniarza nad zbrodniarzami Niemcom. Nie zamierzam stawać w ich obronie, potworności jakich się dopełnili na wieki zostaną komentarzem dosadnym co do germańskiej domniemanej ,, rycerskości’’ i ,, europejskości’’. Tylko przyjrzyjmy się kto najgłośniej krzyczy – WB, Francja, Izrael, USA, Rosja. Diabeł ubiera się w ornat i ogonem na mszę dzwoni.
Przecież te dwie niedawne jeszcze potęgi kolonialne szczyciły się nieprzebraną życzliwością, i otwartością do tubylców w Nowym Świecie. Tak bardzo, że aż ukrócały im męki na tym łez padole, i przyśpieszały błyskawicznie spotkanie ze Stwórcą. Izraelczycy też nie są czyści jak łza. Bo jak określić to co robią w Palestynie, albo setki lat temu z Filistynami? Jak nazwać postępowanie Stanów Zjednoczonych w odniesieniu do Indian, Murzynów i pięknych hasłach o demokracji i równości? I wreszcie Rosjanie wysyłający oponentów - od panowania carów po bolszewików - na niezapomniane ,,wakacje’’ nad Morzem Barentsa, Syberię bądź Kołymę.
Każdy, bez różnicy jakimi pobudkami, ideologiami się kieruje zabijając innych ludzi jest mordercą, i to jest jasne niczym amen w pacierzu. Nie ma wybielania, szukania drugiego dna. Czy było dużą różnicą np. dla żołnierzy AK wpaść w ręce Gestapo lub NKWD? Nie, ponieważ i tu i tam los nieszczęśnika był nie do pozazdroszczenia. To trzeba piętnować, i nazywać po imieniu, bo inaczej historia zatoczy koło. Mniejsza o pamięć zamordowanych, a nasz własny interes, bo demony przeszłości mogą powrócić, i to niedoszli ,, ratownicy’’ dobrego imienia katów, staną się o ironio ich ofiarami.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura