Jakie odruchowe skojarzenie nasuwa się na myśl Polakom lub ogólnie Europejczykom zapytanym o swastykę? Automatycznie wyrastają z podziemi piekielne mary Hitlera i jego nazistowskich hord, pragnących utopić świat w morzu zła narodowego socjalizmu. To brzemię utożsamiane z deprawacją, zwyrodnialstwem i wyzbyciem się człowieczeństwa i jakichkolwiek ideałów. A prawda jest taka, że hitlerowcy potwornie wypaczyli jej sedno.
Swastyka w kulturze Wschodu i Zachodu także, w tym Polski, to symbol jak najbardziej pozytywny. Reprezentuje szczęście i pomyślność. Była chętnie używana u nas np. w herbach rodowych, a nawet w sztandarach jednostek wojskowych. Żeby nie być posądzonym o bajkopisarstwo, proszę poszukać zdjęcia chociażby w Internecie przedstawiającego obchody święta 2 Pułku Strzelców Podhalańskich odbywających się w 1936 r. Sanoku. Widzimy na nim sylwetkę oficera, prawdopodobnie dowódcy oddziału, spoglądającego za siebie w kierunku ściany budynku, na którym widnieje godło pośrodku dwóch swastyk.
Krzyż, świętość niepodważalna dla chrześcijan. Dla wielu Polaków rzecz nietykalna. A co zrobili z jego podobizną Krzyżacy, Krzyżowcy, Templariusze? Z nim na piersiach i Bogiem na ustach, mordowali, palili, obracali w perzynę to, co stawało im na drodze.
Żeby nie czepiać się tak religii. Rzut oka na Czerwonych Khmerów. Z ręki Pol Pota śmierć poniosło kilka milionów mieszkańców Kambodży. To archetyp tyranii i zwyrodnialstwa bezprecedensowy w historii współczesnej. A dawni Khmerowie stanowili wspaniałą cywilizację, perełkę na skalę całej Azji, powód do dumy jej obywateli.
To nie symbole, ideologie, religie są złe. Źli są ludzie traktujący w fanatyczny, wypaczony i wybiórczy sposób ich przekaz.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura