Gry wojenne to jeden z bardziej popularnych gatunków gier video. Wydawałoby się, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego, zwykła rozrywka i nic ponadto. Innego zdania jest Międzynarodowy Czerwony Krzyż, który postanowił baczniej się przyjrzeć temu zjawisku.
MCK zamierza wywrzeć nacisk na twórców gier, aby w swoje produkcje wpletli poza brutalnością także elementy humanitaryzmu. Ruch ten stara się upowszechniać na całym świecie ideę międzynarodowego prawa konfliktów zbrojnych, i co zauważa, w międzyczasie 600 milionów graczy je łamie.
Przyznam szczerze, że to dosyć kuriozalna sytuacja. Założenia wydają się dobre, ale bez przesady. Myślę, że każdy zdroworozsądkowy człowiek, zasiadając przed takową produkcją, doskonale wie, iż to tylko fikcja, zabawa. Oddziela wyraźną granicą rzeczywistość od iluzji. Ponadto, elementy humanitaryzmu w grach nie raz już zaimplementowano, więc inicjatywa jest odrobinę na wyrost.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie
