jedrek27 jedrek27
202
BLOG

I tak, i nie

jedrek27 jedrek27 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

W okresie II wojny światowej na niebie królowały samoloty, które później przeszły do legendy. Stały się historią lotnictwa, jej ikonami. Jednak co do niektórych z nich mam pewne ,, ale’’.

 

Słynne japońskie Zero było w początkowym etapie wojny na Pacyfiku przysłowiowym biczem bożym dla alianckich myśliwców. Lotnicy Sprzymierzonych zasiadając przeciw nim do walki w maszynach pokroju Brewster Buffalo, Grumman Wildcat, albo też Bell P-39 Aircobra mieli duszę na ramieniu. Jedyne czym mogli im się przeciwstawić to odwaga i dyscyplina.

Lecz chwała myśliwca Mitsubishi nie trwała zbyt długo. Sytuację zmieniło pojawienie się w arsenale Aliantów nowych, zdecydowanie lepszych myśliwców jak chociażby Grumman Hellcat które zdetronizowało samolot japoński. Potem już było tylko gorzej.

Uważam, że Japończycy mieli znacznie więcej dobrych samolotów. Najlepszym, a zapomnianym właściwie zupełnie, był chyba Nakajima Ki-84 Hayate, wprowadzony do służby pod koniec wojny. Był to świetny sprzęt, osiągami przewyższający nawet alianckie odpowiedniki, lecz wprowadzono go za późno i w zbyt małych ilościach, aby przechylić szalę zwycięstwa na rzecz Imperium Wschodzącego Słońca.

 

Messerschmitt Bf-109 to najsłynniejszy myśliwiec niemiecki. Właściwie do momentu Bitwy o Anglię, i starć z Supermarine Spitfire, nie miał sobie równych. Jednak gdzieś tak w okolicach 1944 roku był już nieco przestarzały, mimo wprowadzanych licznych modyfikacji. Myślę, że Niemcy go rozwijali już trochę na siłę. Tym bardziej że w dyspozycji mieli już świetnego Focke- Wolfa FW 190. W mojej opinii to był po prostu lepszy samolot od 109-tki, aż dziw, że nie wyparł go on z czynnej służby.

Także Junkers Ju-87 Stuka cieszył się głośną, ale dosyć krótką estymą. Jako nieodłączny element Blitzkriegu wspomagał natarcia wojska pancernych. Lecz nic nie trwa wiecznie, i w walkach nad Anglią jednostki złożone z tych aeroplanów ponosiły ciężkie straty, i szybko wycofano je w końcu z walki. Potem przekwalifikowano go na niszczyciela czołgów, gdzie świetnie się spisał na froncie wschodnim. Niemcy w późniejszych latach nadal go używali, już poniekąd z konieczności, ponieważ nie dysponowali nowszym odpowiednikiem.

 

Również ,, czarna śmierć’’ czyli radziecki szturmowiec Iljuszyn Ił-2 miał swoje ,, ale’’, w postaci konkurencyjnego Suchoja Su- 6, który górował nad nim parametrami, natomiast nie wprowadzono go do masowej produkcji.

 
jedrek27
O mnie jedrek27

Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura