jedrek27 jedrek27
236
BLOG

Kiepski, ale i tak mi to odpowiada

jedrek27 jedrek27 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

W lotnictwie bywa tak, że dobry pilot nawet za sterami słabszego, gorszego samolotu niż przeciwnik, wcale nie stoi na straconej pozycji. Niedoskonałości maszyny można nadrobić jej dobrą znajomością, umiejętnościami lotnika, taktyką. Historia zna na to wiele przykładów.

 

Niemiecki pilot z czasów Wielkiej Wojny Paul Billik osiągnął gdzieś w granicach 30 zestrzeleń, na swoim na wskroś nieudanym Pfaltzu dzięki odpowiedniej taktyce.

 

Umiejętności pomogły polskiej załodze Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura wygrania słynnych zawodów lotniczych w latach 30, gdyż ich RWD osiągami nieco ustępował niemieckiemu Heinklowi.

 

Również kunszt polskich pilotów pozwolił podczas Kampanii Wrześniowej zadać Luftwaffe dość znaczne straty. Trzeba to docenić, zwłaszcza gdy bierze się pod uwagę fakt, iż myśliwce jakimi dysponowali nasi lotnicy czyli P-11 i P-7, we wrześniu miały swoje lata, i okres największej świetności dawno za sobą. Zwłaszcza zdumiewa historia pewnego instruktora ze szkoły w Dęblinie, który lecąc nieuzbrojonym samolotem szkoleniowym PWS, natknął się na myśliwiec wroga, i tak zaczął manewrować, że tamten się rozbił.

 

Do najbardziej zajadłych pojedynków powietrznych na Pacyfiku doszło nad Guadalcanal pomiędzy Amerykaninem Jamesem Sunderlandem a japońskim czołowym asem Saburo Sakai. Sunderland miał dużo gorszego Wildcata od japońskiego Zero, niemniej nie zamierzał tanio skóry sprzedać, i w ostateczności walka zakończyła się nierozstrzygniętym wynikiem.

Amerykanie latający na Curtiss P-40 Warhawk w Chinach, oraz australijski as Simon ,, Killer’’ Caldwell w Afryce Północnej też dzięki odpowiedniej strategii skutecznie wywiązywali się ze swoich zadań.

 

Najlepszy radziecki as Iwan Kożudub największe sukcesy święcił na swojej ukochanej ,, Kobruszce’’ czyli Bell P-39 Aircobra. Samolot cierpiał na niedostatki mocy na dużych wysokościach (co swoją drogą nie było winą konstruktora, który się domagał turbosprężarki, a dowództwa które nakazało wprowadzenie wersji bez niej). To nie zrażało radzieckich pilotów, sądzili oni nawet, że na małych wysokościach ich ,, Kobruszka’’ góruje nad niemieckimi samolotami.

Pewien niemiecki pilot wspominał też, że przez jakieś pół godziny pomimo największych starań, nie mógł dopaść sowieckiego przeciwnika, zasiadającego w ustępującej mu możliwościami Łag 3 bodajże.

 

Podczas wojny w Wietnamie doszło do kuriozalnej sytuacji. Amerykanin pilotujący jeszcze śmigłowego Douglasa Skyraidera, nie dał się zestrzelić już było nie było odrzutowemu Migowi. A to dzięki zwrotności maszyny śmigłowej, a w tym elemencie odrzutowce jednak są słabsze.

 

Będąc kilka lat temu na Air Show w Radomiu miałem okazję zobaczyć, jak nasi piloci na wysłużonych i leciwych już Iskrach dawali pokazy w niczym nie ustępujące tym, jakie zademonstrowali zagraniczni goście na dużo nowocześniejszych aeroplanach.

 

 

 

jedrek27
O mnie jedrek27

Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura