Emerytura solidarnościowa uwarunkowana jest naszą determinacją wspólnotową. To jedyny warunek.Głos Palikota "przestańmy być Polakami a stańmy się Europejczykami" w konfrontacji z zachodem prowadzi do zniewolenia i nikt rozsądny nie powie dziś, że wspólnota narodowa nie ma sensu. Bądźmy więc solidarni i w tej kwestii - Emerytury równe dla każdej Polki i kazdego Polaka w stałej wysokości średniej krajowej (nie warszawskiej) pensji, co dziś wynosiłoby ok. 2200 zł netto. Emerytura ta uzależniona byłaby tym, iż nie ma innych dochodów kapitałowych czy dochodów z działalności zawodowej czy gospodarczej.
Takie zrównanie emerytur pobudziłoby konsumpcję a dalej rozwój gospodarki krajowej i co ważne, uratowałoby budżet emerytalny i zwalniało miejsca pracy.
Teraz pytania; a co z tymi, którzy nie pracowali lub pracowali kilka lub kilkanaście lat? Co z kobietami, które nie pracowały, bo wychowywały dzieci? Co z tymi, którzy zarabiali kilknaście lub kilkadziesiąt tysięcy i dziś biorą emeryturę po kilkanaście tysięcy? Co z tymi, którzy prowadzili działalnośc gospodarczą i dorobili się dużego kapitału lub pod koniec działalności zbankrutowali?
Odpowieź na te pytania jest jedna: Kto dużo zarabia ma możliwość oszczędzania, rozwijać działalnośc gospodarczą, budować swój kapitał.
facet spoko loco.. bez wichłactwa. Prostolinijny!! jeśli to jeszcze coś znaczy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka