Odkąd odeszła na emeryturę mutter Angela Merkel nie przekazując swego utrzymanka i pupilka następcom, jego akcje gwałtownie zaczęły spadać. Zastanawiający może być ten nagły brak zainteresowania, tak cennym przecież wcześniej dla Niemców nabytkiem i pozostawienia go samego sobie, ale być może wcześniejsi mocodawcy i sponsorzy doszli do wniosku, że stał się po prostu bezwartościowym balastem, który całkowicie położył pokładane w nim od lat nadzieje i postąpili, jak się zazwyczaj postępuje z bezużytecznymi agentami wpływu. To taki trochę odpowiednik Emila Czeczko, który niedawno przeszedł na białoruską stronę, tylko dużo bardziej. Skończyły się korzyści i problem się rozwiązał.
Donald Tusk wystąpił wczoraj na obradach Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej. Rada przyjęła cztery uchwały, w których zobowiązała parlamentarzystów Platformy do przygotowania projektów ustaw dotyczących: 20-procentowej podwyżki dla pracowników tzw. budżetówki, wsparcia dla posiadaczy kredytów hipotecznych oraz emisji przez Skarb Państwa 2-letnich obligacji. W czwartej z uchwał jest mowa o porozumieniu programowym z Ruchem Samorządowym „TAK! Dla Polski”. Jednak w obietnice Tuska nie wierzą już nawet na Wiertniczej. W pewnym momencie TVN24 przerwał transmisję przemówienia Tuska, aby pokazać konferencję rządu. Taka postawa „wolnych mediów” nie spodobała się „SilnymRazem”, którzy skrytykowali stację, nazywając ją "bolszewickim śmieciem". No nieźle. Ciekawe co na to sam zainteresowany?
