jerzynowak jerzynowak
170
BLOG

Czy prezydent Duda o tym wiedział?

jerzynowak jerzynowak Polityka Obserwuj notkę 12

Gdyby doszło do przekazania przez Niemcy baterii i rakiet Patriot, powinny one bronić polskiego terytorium i polskich obywateli - stwierdził szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot dodając, że stanowisko Andrzeja Dudy jest w tej sprawie "najzupełniej precyzyjne". Innego zdania jest wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak, który zwrócił się do niemieckiego resortu obrony o przekazanie systemu Ukrainie, czemu jednak nieprzychylny jest Berlin. "Te Patrioty są częścią zintegrowanej obrony NATO, dlatego muszą być rozmieszone na terytorium Sojuszu" - stwierdziła niemiecka minister obrony Christine Lambrecht.

Do poróżnienia i różnymi stanowiskami między Pałacem Prezydenckim, a MON odniósł się wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. Zapytany w na antenie Polsat News o "zgrzyt" pomiędzy ośrodkami polskich władz stwierdził: "Nie określiłbym tego jeszcze jako 'zgrzyt'. Pan prezydent i pan premier Błaszczak są w dobrych, bieżących kontaktach. Nastąpiło pewnego rodzaju 'niedogadanie się', brak przepływu informacji, czego dał wyraz szef gabinetu prezydenta, mówiąc, że Andrzej Duda oczekuje, aby komunikacja przebiegała dalej". Myślę, że panowie to sobie wyjaśnią - podkreślił.

Tymczasem niemiecka propozycja zakładała, że dostarczone przez Berlin zestawy patriot nie byłyby wpięte w polski system dowodzenia, ale byłyby zarządzane przez stronę niemiecką i to wyłącznie ona decydowałaby, czy odpowiedzą na potencjalny atak, czy zestrzelą rosyjską rakietę - ustalił portal wPolityce.pl w wiarygodnych źródłach w MON. W efekcie, jak podkreślają fachowcy, dla pewności działania systemy obrony powietrznej efekt byłby niewielki, a ryzyko chaosu bardzo duże. Ciekawe czy prezydent Duda wiedział o tym warunku?


Rozstawienie tych systemów po stronie ukraińskiej zaproponowano stronie niemieckiej z jeszcze kilku innych powodów. Taki ruch dałby w efekcie ochronę nieba i nad Polską, i nad Ukrainą. To dziś szczególnie ważne, bo rosyjska barbarzyńska taktyka niszczenia infrastruktury energetycznej może za chwilę wywołać kolejną falę uchodźców, pozbawionych ciepła, prądu, żywności i pracy. Niwelowałoby to też ryzyko zestrzelenia z terytorium Polski rosyjskiej rakiety nad Ukrainą, co mogłoby być wykorzystane jako pretekst do zarzutu iż NATO - a konkretnie Polska - bezpośrednio włączyło się w wojnę.

jerzynowak
O mnie jerzynowak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka