
Nawet Niemcy już zwątpili. Obiektywnie skomentował to niemiecki portal "Onet.pl " - W trakcie konwencji PO populizm zyskał konkretny wymiar. "Nie będzie władzy PiS, to nie będzie drożyzny". "Co zrobić, żeby powstrzymać ceny? Trzeba zmienić ten rząd." Szef największej partii na opozycji przez kilkadziesiąt minut nieudolnie wbijał szpile obozowi władzy. Ale gdyby starać się wycisnąć konkretne propozycje rozwiązań, to palców u jednej ręki byłoby, aż nadto. Tym wyborów Tusk i PO nie wygra. Pustosłowie napędzane nienawiścią jest ślepą amunicją. Król Europy sławny z zakładania marynarki Junkerowi jest potrzebny tej Europie wyłącznie po to, by pognać PiS, który chce silnej Polski.
Tusk staje się jednym z najbardziej demagogicznych i populistycznych polityków w naszym kraju, a cytaty z jego wystąpień są tego najlepszym dowodem. Wszyscy świetnie wiedzą o tym, że powodem wzrostu cen energii, gazu, ropy i żywności jest wojna na Ukrainie i polityka Putina, a nie rządy PiS, ale jak widać Tusk ma w tej sprawie własną opinię. Problem w tym, że gdy PO dojdzie do władzy to w pakiecie dostaniemy też szereg innych rzeczy np: wyższy wiek emerytalny, wysokie opłaty za śmieci, napływ migrantów, czy niepewną przyszłość opartą na kalkulacji naszej przydatności dla przemysłu Niemiec.
Inne tematy w dziale Polityka