To zdaje się jedyny konkretny i namacalny program opozycji i pozostaje on niezmienny od 2007 roku. Słyszeliśmy te słowa już wielokrotnie, jak chociażby przy okazji przekopu Mierzei, gazociągu baltic pipe, czy budowie zapory na granicy polsko-bialoruskiej. Słyszymy je także wciąż przy okazji innych inwestycji, które są w tracie budowy, projektowania, czy planowania. Zastanawiająca jest determinacja z jaką ludzie tak pozbawieni wyobraźni i dobrej woli prą do tego, aby urządzać życie innym, no chyba że mają na myśli wyłącznie swoje własne, a na inny sposób przeżycia, niż na państwowym cycu i zarobkowania, nie mają pomysłu?
Oto los po raz kolejny zadrwił z opozycyjnych ekspertów od robienia dobrej miny i okazało się, że wysłanie niemieckiego systemu PATRIOT na Ukrainę jest nie tylko możliwe, ale wkrótce stanie się faktem. A ileż było przy tej okazji drwin, szyderstw i mieszania z błotem autorów pomysłu. Przodowali w tym tacy fachowcy, jak generał Mirosław Różański od Hołowni, czy Leszek Miller aktualnie ekspert od wszystkiego w PO. Czy któryś z nich zająknie się obecnie choć słowem, że był w błędzie i przeprosi? Ależ skąd. Dalej ci sami "nieomylni" eksperci straszą w TVN obecnym polskim rządem i dalej próbują dowcipkować z kolejnych posunięć. Całe szczęście, że w tych trudnych czasach na czele rządu stoi fachowiec od ekonomi i polityki finansowej, któremu w dodatku wciąż się jeszcze chce, a nie "historyk", jak wcześniej bywało, który niczym wytrychem posługiwał się hasłem "nie da się", lub "co ja mogę" i jak mantrę powtarzał "pieniędzy nie ma i nie będzie", oczywiście miał na myśli innych, a nie siebie i swoją klikę...
Inne tematy w dziale Polityka