Pewna wzmożona wojowniczka o "praworządność i demokrację" w Polsce mieniąca się jako nauczycielka, belferka, napisała w mediach społecznościowych "Kto nie chce walczyć, niech później nie narzeka", mając na myśli uczestnictwo w marszu 4 czerwca zwołanym przez Donalda Tuska, zapewne dla uczczenia rocznicy "Nocnej zmiany", w której się mocno zapisał. Po takim apelu rodzi się pytanie, z kim i o co chcesz/chcecie walczyć? Czego lepszego spodziewacie się po człowieku, który jest jawnym wysłannikiem strony niemieckiej, niekoniecznie dobrze wróżącej Polsce, aby przejąć władzę nad Wisłą i jak poprzednim razem prowadzić politykę zadowalającą głównie Niemców? Kim jesteście, że wolicie, aby rządził tu osobnik, który znalazł się na europejskich salonach nie jako delegat strony polskiej, lecz pupil niemieckiej kanclerz, odwdzięczającej mu się w ten sposób za wcześniejsze, tak miłe jej, dokonania? Zresztą przebywając na europejskich posadach potwierdził tylko ten wybór nic sensownego dla Polski nie czyniąc, a nawet wprost przeciwnie, stał w pierwszym szeregu tych którzy nasz kraj atakowali.
Chcecie walczyć z tą częścią społeczeństwa, która w sposób prawidłowy pojmując słowa patriotyzm i Ojczyzna nie popiera wszego pupila, spotykając się za to z pogardą każdego dnia ze strony tzw. wolnych (ciekawe od czego) mediów? A może ta walka jest skierowana w stronę partii, która od kilku lat pokazuje, że można sprawować władzę inaczej, lepiej, skuteczniej, dbając o kraj i obywateli, a hasła wyborcze podnoszone w kampanii, to nie puste frazesy, które należy zapomnieć zaraz dzień po wyborach, tylko skrupulatnie je wypełniać? Robicie to z przekory, głupoty, czy wyrachowania, realizując politykę niekoniecznie służącą Polsce? Interes Polski nigdy nie będzie tożsamy z interesem niemieckim. Nawet w dniu wczorajszej rocznicy obecny szef Niemiec w sposób cyniczny i bezczelny rzucił w twarz wszystkim ofiarom II WŚ kolejne kłamstwo, z którego dowiedzieliśmy, że faszyści i hitlerowcy nie tylko byli jakimiś beznarodowcami, ale że Niemcy były ofiarami tej wojny na równi z innymi narodami i podobnie należy traktować ich wyzwolenie. W ten sposób został już tylko jeden namacalny naród winny zbrodniom tej wojny, o czym skutecznie starają się cały czas przekonywać niektórzy, rzekomo polscy "historycy", tak samo suto za to wynagradzani i odznaczani, jak obecny wasz lider Donald Tusk.
Inne tematy w dziale Polityka