Joanna K Joanna K
21
BLOG

Co po szczytach polityki?

Joanna K Joanna K Polityka Obserwuj notkę 1

Dodatkowy fakt: Kaczmarek wiedział o sprawie od dawna, o samej akcji dowiedział się od Ziobra jako zwierzchnik szefa BOR. Logiczne i cieszę się, że przyznał to wiceminister sprawiedliwości w obecności ministra.

***

Ale ciekawy wydaje mi się jeden jeszcze aspekt sprawy, poruszony przez jednego z komentatorów. Na świecie z biznesu idzie się do poliyki. W Polsce odwrotnie - z polityki do biznesu. To kontakty nabyte w czasie, gdy było się obecnym w polityce, gwarantują bezpieczeństwo i pozycję wtedy, gdy się z polityki odejdzie. Nieważne, czy to będzie rada nadzorcza, czy prezesowanie czemuś. Ważne że można dalej żyć na bardzo wysokim poziomie i w środowisku elit. Bo gdyby nie to, trzeba by wrócić do stanu poprzedniego.

Problem w tym, że ten stan poprzedni jest zbyt ubogi. Ten stan poprzedni na przykład dla Marcinkiewicza to praca nauczyciela fizyki. Czy ktoś z was wyobraża sobie byłego premiera w szkole? Jasne, że nikt nie lubi ubożeć. Że do bycia elitą człowiek się przyzwyczaja. Do statusu majątkowego też. To inne życie na innym poziomie. A różnica tych poziomów jest zbyt duża.

Trzeba więc sobie zagwarantować pewniejsze źródło utrzymania, niż polityka. Ergo - trzeba wejść w biznes. Jak? Nawiązać kontakty wówczas, gdy dla sfery biznesu mogą być użyteczne. Albo jeszcze wcześniej.

To prawda, że u nas styk biznesu państwowego i prywatnego jest niejasny. Bardzo wiele korzyści finansowych mogą dać odpowiednie kontakty polityczne. Najtaniej zrobić to wtedy, gdy ktoś znajduje się jeszcze poza polityką, ale ma szansę na wyjście w górę. Prezydent powiedział kiedyś, że Krauze utrzymywał z nim kontakt także wtedy, gdy był poza polityką. Jak widać, nie za darmo.

***

Nie opisuję tego, by pogrążyć prezydenta. Sprawę ujawniono. Ale nie wierzę, że obecnie rządzący nie zastanawiają się, co będzie dalej. Kaczyńskim blisko do 60-tki, oni może mogą się szczególnie nie martwić. Ale taki Zbigniew Ziobro? Ma 35 lat. Przed sobą 30 lat do emerytury. Nie będzie wykładał na uniwersytecie. Nie będzie jeździł po świecie z wykładami. Jest prokuratorem, ale do prokuratury zapewne nie wróci, tak jak Giertych - myślę - nie wróci do adwokatury. To droga możliwa w jedną stronę. Musi się trzymać polityki. Albo szukać miejsca w biznesie...

Takich ludzi jest więcej. To pierwsze źródło podatności polityki na demoralizację. Nie mam innego pomysłu na rozwiązanie problemu, jak dążenie do tego, by od elity do normalnego człowieka nie było aż tak nieskończenie daleko.

Ale nie metodą pogrążania elit, a metodą bogacenia się ludzi. 

 

Joanna K
O mnie Joanna K

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka