W dniu 22 lutego 2013 roku w trakcie 34 Posiedzenia Sejmu odbyło się „głosowanie nad przyjęciem wniosku oskarżyciela prywatnego Zuzanny Kurtyki reprezentowanej przez pełnomocnika - adwokat Monikę Brzozowską z dnia 3 października 2012 r. uzupełnionego w dniu 16 listopada 2012 r. o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Stefana Niesiołowskiego za czyn określony w tym wniosku”
Można powiedzieć, idąc za mantrą koalicji PO-PSL, było to głosowanie o dającym się przewidzieć skutku przy tej arytmetyce Sejmowej. Ale czy tylko do takiej perspektywy można sprowadzić tę zasadniczą dla demokracji przedstawicielskiej kwestię ? Odpowiedzialność przed prawem funkcjonariuszy publicznych ( wymienionych enumeratywnie w 115 § 13 Kodeksu Karnego (Dz. U. 1997 r., Nr 88, poz. 553 z późn. zm.) winna realizować przede wszystkim zasadę równości wobec prawa wszystkich na terenie Rzeczypospolitej Polskiej wskazaną w artykule 32 ust 1 Konstytucji.
Zwrócić należy uwagę na dyskryminację Pani Zuzanny Kurtyki w tej sprawie tj. naruszenie art. 32 ust. 2 Konstytucji. Ta stanowi, iż : „Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny ” . Dyskryminacją zaś jest uniemożliwienie korzystania z praw zapisanych w Ustawie Zasadniczej przez Panią Kurtykę – w sytuacji gdy Poseł korzysta z nich by uniknąć w ten sposób odpowiedzialności karnej jaka mogłaby mu grozić w tej sprawie.
Naruszona została tym samym godność osoby ludzkiej gwarantowana Pani Kurtyce w art. „Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. ”
I w jakim celu ? By chronić język i wartości, którymi kierują się posłowie partii rządzącej ?
Wszyscy znamy wszak niestety płodność Posła Niesiołowskiego którą w tym głosowaniu wsparło 195 posłów - ci funkcjonariusze publiczni uznali, że wartości i język jakim kieruje się i jakiego używa Poseł Stefan Niesiołowski są warte ochrony – czy też warte obrony przez możliwością rozpoznania ich przed niezawisłym i bezstronnym Sądem, jak należy mieć nadzieję.
Posłowie głosujący zatem przeciw uchyleniu immunitetu wsparli system wartości posła Niesiołowskiego – wskazali, iż podzielają go. Wykazali się modelową wręcz tzw. fałszywą solidarnością zawodową.
Jedynie Poseł Zdrojewski, w odróżnieniu od Premiera który potrafił jedynie zdobyć się na cyniczny uśmiech, zwrócił uwagę, iż należy brać odpowiedzialność za słowo.
Ta swoista obrona Posła Niesiołowskiego oznacza jedno : każda patologia władzy publicznej znajdzie swoją ochronę w osobach funkcjonariuszy publicznych jak tu w przypadku tych 195 posłów.
Bo nie idzie tu jedynie o sprawę z jaką do Wysokiej Izby zwróciła się Pani Kurtyka. Ale o realizację celów politycznych PO i Donalda Tuska przez wspieranie takiego języka jakiego używa Poseł Niesiołowski. Ostatnia jego wypowiedź, gdzie miliony Polaków nazwał bydłem – mówi sama za siebie i nie wymaga komentarza.
Wróćmy do Posła Zdrojewskiego, który wbrew Premierowi , mówi o odpowiedzialności za słowo.
Poseł Jacek Świat zwracał uwagę przed głosowaniem na to, iż jego wynik może spowodować, że Sejm już nie będzie taki jak był. Podniósł , iż Sejm opowiadać się będzie za lub przeciw chamstwu, kłamstwu i podłości.
Jaki był wynik głosowania i jego skutki dla demokracji w Polsce każdy potrafi sam ocenić.
Na kanwie tych wydarzeń , które w samym Pośle Niesiołowskim wzbudziły zwyczajowe odruchy szyderstwa i buty, warto odwołać się do perspektywy jaką niesie choćby buddyzm w ocenie roli języka w relacjach międzyludzkich. W nauce o zarządzaniu kiedyś mówiło się o zarządzaniu zasobami ludzkimi. Dziś raczej nazywa się to budowaniem relacji. I nie jest to jedynie zmiana terminologii, ale zmiana sposobu postępowania.
Lama Ole Nydhal w książce „ Budda i miłość” pisze o tym jak powinna być nasza mowa by służyła budowaniu relacji. Wskazuje on na :
- konieczność mówienia prawdy
- mówienia w sposób szerzący zgodę
- mówienia spokojnie w sposób budzący zaufanie
- mówienia rozsądnych rzeczy
Czy z tej azjatyckiej perspektywy możemy powiedzieć, że język i system wartości zarazem Platformy Obywatelskiej i Posła Niesiołowskiego w szczególności służy Polsce ?
Niesie ze sobą wartości jakich nam potrzeba ?
Na te i podobne pytania każdy wyborca w ciszy własnego sumienia będzie musiał sam sobie udzielić odpowiedzi. W poczuciu odpowiedzialności za los swoich bliskich i siebie.
Czy chce by jego dzieci uczyły się takich wartości jakich broniło 195 Posłów na Sejm 22 lutego 2013 roku ?
Czy dzieli radość Posła Niesiołowskiego nazywającego swoich braci Polaków bydłem …?