Kwiaty pod tablicą pamiątkową na domu w Wolsztynie, w którym 240 lat temu urodził się Józef Hoene.
Kwiaty pod tablicą pamiątkową na domu w Wolsztynie, w którym 240 lat temu urodził się Józef Hoene.
jok jok
810
BLOG

Rocznica niedocenionych urodzin

jok jok Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

Gdy 12 lutego 1804 roku umierał Immanuel Kant, pozostawiał ludzkość z nierozwiązanym problemem. Kant wykonał wcześniej tytaniczną pracę nad analizą rozumu człowieka i doszedł do konkluzji, że rzeczywistość jest niepoznawalna. Pod osłoną dostępnych zmysłom cech kryje się niedostępna tzw. „rzecz sama w sobie”, której jednak nie można poznać na podstawie jej przejawów. W praktyce oznacza to, że człowiek nie jest w stanie rozróżnić efektów poznania zmysłowego od urojeń własnej wyobraźni.

Zdaniem niektórych jest to największy problem ludzkości, ale dziś jest przesłonięty przez inne problemy, często bardziej naglące. W każdym razie nie wiadomo by ktoś tym problemem się zajmował. Zaś rozwiązania zaproponowane przez bezpośrednich kontynuatorów Kanta, tj. Hegla, Fichtego i Shelinga, ukazały do dziś swoją zwodniczość, choć są nadal hołubione i badane.

Jeszcze za życia Kanta, jego pesymizm poznawczy zakwestionował – jako jedyny na świecie – Józef Hoene Wroński, wówczas zwolniony na własną prośbę ze służby oficer rosyjski. Otóż ten początkujący filozof po zapoznaniu się w krótkim czasie z dorobkiem życia wielkiego filozofa, miał odwagę stwierdzić, że Kant się myli. Faktycznie, rzeczywistość jest niepoznawalna, bo nie sposób poznać wszystkich warunków jej istnienia. Jednak zgadzając się z Kantem w tej fundamentalnej kwestii stwierdza, że jego pesymizm jest nieuzasadniony. Człowiek bowiem dysponuje rozumem, a zatem może posługiwać się zasadami warunkowania. To zaś wystarczy do adekwatnego poznawania rzeczywistości od strony wiedzy, bo faktycznie od strony rzeczy nie jest to możliwe.

Sformułował przy tym metodę poznawania zapewniającą poprawny ogląd rzeczywistości. Tą metodą posługiwał się w swoich pracach, traktując to co robił jako przykłady na poprawność tej metody. M.in. zajął się raczkującym wówczas transportem kolejowym. Już wtedy dostrzegł wewnętrzną sprzeczność w pomyśle, by warunkiem dojechania do jakiegoś miejsca było wcześniejsze ułożenie toru kolejowego z miejsca początku podróży. W efekcie tak zapoczątkowanego rozwoju, transport indywidualny zastępuje się transportem zbiorowym. Jest to jednak to alternatywa fałszywa, ze względu na marnotrawstwo energii przy wożeniu pojedynczych osób. Tym samym zatłoczenie w miastach jest konieczne i nie do uniknięcia.

Jednak i w tym przypadku nie doceniono jego odkrywczości. Naukowcy od lat nie umieją ocenić merytorycznie walorów koła, które skonstruował dla potrzeb transportu lądowego.

Na skutek tego dzieje ludzkości toczą się od ponad 200 lat, po tymczasowej ścieżce na manowcach, oczekując rozwiązania najważniejszych problemów zarówno filozoficznych jak i technicznych. Nie zauważono bowiem i nie doceniono fenomenu, jakim było życie i dzieło Józefa Hoene Wrońskiego, który 240 lat temu (24 sierpnia 1776 r.) przyszedł na świat w pięknym Wolsztynie.

jok
O mnie jok

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura