Wróbelki z X-a ćwierkają, że Niemcy zaoferowali Ukrainie ekspresowe wejście do UE, w zamian za pomoc w wygraniu wyborów przez Tuska. I ćwierkają dalej, że Ukraina tę ofertę kupiła. Bo jak inaczej rozumieć to co robi obecnie Zełeński. W kilka dni wprowadził w życie scenariusz, którego by nie wymyślił Grzegorz Braun. Stanął przeciwko tym, którzy pierwsi mu pospieszyli z pomocą. Ukraiński Żyd bijący brawo weteranowi SS Galizien wydaje się być fragmentem jakiegoś political fiction. A to jest chyba raczej bezwzględne realpolitik grane pod batutą pruskiej orkiestry wojskowej.
Z Olimpu w otchłań w kilka dni. Ostry zjazd warty wpisu do Księgi Guinnessa. Nieprawdopodobne.
Ok, spróbujmy to sobie wyobrazić. W Polsce wygrywa szeroko pojęta niemiecka republika demokratyczna. Ukraina wchodzi do UE? Wała jak Polska cała! Rosja wyrazi wobec Niemiec protest i Niemcy... go zaakceptują. Ale postawią warunek, wycofania się Rosji z Ukrainy. Rosja... zaakceptuje ten warunek. Następują wybory pod kontrolą UE (tfu, Niemiec). Wygrywa...uwaga, uwaga, werble... Wiktor Janukowycz. Jesteście w domu? Chcieliście takiego rozwiązania? Co się odwlecze, to nie uciecze. Ukraina nie będzie już miała żądnych sojuszników. Niemcy nie byli, nie są i nie będą dla nikogo partnerem. Tylko dla siebie. Kurtyna.
Kiedy już rozwiąże się kwestię Ukrainy i wszelakie zboże znajdzie się pod całkowitą kontrolą UE (tfu, Niemców) przyjdzie czas na ostateczne rozwiązanie kwestii polskiej. To co panowie, powiadacie, że na linii Wisły będzie najbardziej sprawiedliwie? Nuu daa...
Durnie, którzy wierzą, że gdy wygra Tusk, to następnego dnia UE (tfu, Niemcy) zasypie Polskę miliardami euro bardzo się zdziwią. Jeżeli uda się zdobyć Polskę tak niskim kosztem jak wygrana ich kandydata w wyborach demokratycznych, to po co na nią marnować jakąkolwiek kasę. To jest kompletnie bez sensu. Komu to jest potrzebne? Niemcom? Puknijcie się w czoło. Ona nie ma się rozwijać. Ona ma stanąć najpierw na ostrym hamulcu, a następnie dostać ostrą "cała wstecz". Nie pomogą już wtedy przysłowia o mądrym Polaku. Gute Nacht!
Siedzę sobie wieczorem, przy otwartym oknie. Za oknem zmierzch, ciepły jak sierpniowa noc. Myślę sobie o poległych, sprzedanych za czapkę śliwek. I jak echo wraca do mnie ta ich upiorna mantra:
Oj tam, oj tam.
