julian olech julian olech
319
BLOG

Tuskolandu nie będzie, Donald T. już to wie

julian olech julian olech Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Starania DonaldaTuska o zjednoczenie opozycji marne dają rezultaty. Tusk niedawno dostał wyraźnego kosza od Hołowni, bo ten dobrze wie, jak skończyła „Nowoczesna”. Hołownia walczy o poważne zaistnienie w polityce, co zbliżające się wybory zweryfikują i na pewno nie chce podzielić losu Ryszarda Petru, ani nie interesuje go „kariera” niejakiego Szłapki, szefa kanapowej partii, która odziedziczyła nazwę po „Nowoczesnej”. PSL i Lewica już dawno dały do zrozumienia Tuskowi, że nie akceptują jego zapędów do objęcia przywództwa na opozycji, które miałby dostać z własnego nadania. Tuskowi już nikt nie został, z kim mógłby jeszcze rozmawiać o połączeniu sił przed wyborami, chyba, że przygarnie Kasprzaka z Obywateli RP, ale to tylko byłoby dodatkowe obciążenie dla PO. Obywatele RP wykopali Kasprzaka z funkcji przewodniczącego i już tylko red. Żakowski wierzy, że Kasprzak jeszcze coś może i zabiega (Żakowski - TOK FM 20.01.), by ktokolwiek Kasprzaka na swoje listy wyborcze przyjął.

Tusk wywiesza białą flagę, nawet wobec wewnętrznych przeciwników własnej partii, których nigdy mu nie brakowało, ale wcześniej nie mieli odwagi, by się ujawniać. Jego styl bycia, traktowanie swego, nawet najbliższego otoczenia, jak nowicjuszy w polityce, a przedstawianie siebie, jako najwyższej klasy specjalisty od wszystkiego doprowadziło Tuska do sytuacji, w której już niewiele znaczy i nic nie może. Działania Tuska nie powodują wzrostu poparcia społecznego dla jego własnej partii, w UE, po odejściu A.Merkel z polityki, o nim powoli się zapomina, a sondaże poważania dla czynnych polityków spychają go na doły tabel, co nie daje dobrych perspektyw na kontynuowanie dalszej kariery. D.Tusk już wie, że nawet we własnych szeregach (PO i KO) nie przez wszystkich jest widziany, jako kandydat na przyszłego premiera, a tym bardziej prezydenta naszego kraju. Pierwszą przeszkodą dla Tuska, chyba już nie do pokonania, jest Rafał Trzaskowski, który zdecydowanie wyprzedza go w popularności, nie tylko w szeregach PO. Tusk już nie próbuje podporządkować sobie Rafała Trzaskowskiego, a wręcz przeciwnie, teraz chce odgrywać mentora prezydenta Warszawy, któremu ma przecierać drogi, także do osobistych sukcesów. Tylko, czy taka postawa Donalda Tuska jest dla wszystkich szczera i wiarygodna? Tusk ma być swoistym Kaczyńskim? To mało prawdopodobne, nie ten charakter, nie takie znaczenie we własnej partii, nie taka jasność poglądów, które Tusk zmienia, jak rękawiczki, przez co jest coraz mniej wiarygodny, nawet dla swego najbliższego otoczenia.

Tusk staje się coraz większym obciążeniem dla PO, a przecież miało być inaczej. Jak się okazuje, nie wystarczyło wykopać z funkcji przewodniczącego B.Budkę, skrajnie nieudolnego w funkcji szefa partii, ani otaczanie się dawnymi figurantami z rządu, któremu przewodził Tusk, którzy też orłami nie byli, a teraz ochoczo znowu stanęli w pierwszym szeregu PO, by wspierać swego dawnego szefa, to wciąż za mało, by w Polsce znowu zrobić karierę. Brak jasnego programu dla partii i przyszłego rządu, którym Tusk miałby przewodzić, brak wizji dla kraju, którym chciałoby się zarządzać i wcześniejsze obciążenia, aferami gospodarczymi i niejasnymi powiązaniami z politycznymi elitami naszych sąsiadów są na tyle ważkie, że Donaldowi Tuskowi pozostają już tylko wspomnienia z dawnej „świetności”. Pa, pa, Donaldzie


to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka