Gazeta Wybiórcza zamieściała informacje(Protest przeciw IPN) o proteściedziekanów i prodziekanów wydziałów prawa'przeciw stosowaniu przez IPN niedopuszczalnych prawnie metod w celu oskarżania o kłamstwo lustracyjne'.Jest to jak zwykle protest wybiórczy i rodzi oczywiste skojarzenia i wątpliwości odnośnie metod i celów protestowania . Niestety do tej pory nie zauważyłem aby szefowie wydziałów prawa protestowali przeciwko metodom stosowanym w ich środowisku.
Dziekanom metody IPN kojarzą się z okresem kiedy prawa człowieka w naszej Ojczyźnie były łamane Niestety nie zauważają, że ten okres bynajmniej się nie skończył i do tej pory przy ich przyzwoleniu (a może i udziale) prawa człowieka są łamane, także w ośrodkach ich działalności – czyli na uczelniach.
Uczelnie, w przeciwieństwie do IPN, nie udostępniają teczek pracowników, z których - w ramach symbiozy SB-PZPR-władze uczelniane - oczyszczano uczelnie w czasach komunistycznych, aby pozbyć się elementu nonkonformistycznego, o niewłaściwej postawie obywatelskiej i zupełnie niekomunistycznej etyce ! a co gorsza posiadających charakter niezłomny, nierokujący nadziei na złamanie.
Takich na uczelniach oskarżało się o różne niecne czyny i gra się tajnymi do dnia dzisiejszego teczkami, aby czasem na uczelnie nie powrócili i nie zastąpili beneficjentów okresu łamania praw czlowieka, którzy przeciwko IPN tak heroicznie walczą. Beneficjenci na walkę z własnymi niegodziwościami nie mają już sił, albo złomny charakter ( nadający się na złom) im na to nie pozwala. Korzyść z takich może by mieli zbieracze złomu, ale polskie społeczeństwo raczej korzyści z takich wojowników mieć nie będzie.
Osobiście protestuję przeciwko takim wybiórczym protestom środowiska, które oczyścić się nie chce
i do dnia dzisiejszego brudzi przestrzeń publiczną.
Kojarzony w przestrzeni publicznej z walką o naprawę domeny akademickiej, ujawnianiem plag akademickich i dokumentowania trądu panującego w pałacu nauki
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura