Ziemkiewicz dla Gazety polskiej: Urban sypie salon
Dodano: 02.06.2013 [16:33]
foto: GP
O Jerzym Urbanie wiele powiedziano, ale endekiem czy ONR-owcem jeszcze nie był.
No to właśnie został. Wydał oto wspomnienia, w których tak pisze o swoich rodzicach: „Ich społeczeństwem, narodem i towarzystwem byli tacy jak oni, czyli inteligencja i burżuazja o żydowskich korzeniach. (…) W gronie znajomych moich rodziców nikt nie był katolikiem, przechrztą ani Polakiem o słowiańskich korzeniach. (…) Istniała wyraźna odrębność towarzyska, nie ma mieszanych małżeństw, zawiera się je tylko w swoim gronie. Jednakże (…) żadnej świadomości żydowskiej, przeciwnie, obrzydzenie i pogarda w stosunku do żydowskiej hołoty, mówiącej w jidysz i chodzącej w kapotach, wrogość (…) cechująca ludzi, którzy z czegoś wyrośli i nie chcą mieć z tym nic wspólnego”.
To oczywiście jedno z wielu takich świadectw, ale wyciągam je z satysfakcją ze względu na osobę autora. A po co wyciągam? Tym razem nie po to, by wskazywać na korzenie typowych dla salonu III RP fobii, traum i natręctw, ale jako pendant do sporu o antysemityzm w międzywojennej Polsce. Na moje twierdzenie, że miał on głównie przyczyny ekonomiczne i społeczne, środowisko skupione wokół „Gazety Wyborczej” wielokrotnie reagowało histerycznym zaprzeczeniem, a głównym wątkiem tego zaprzeczania było twierdzenie, że przedwojenni Żydzi bardzo chcieli się asymilować, tylko wredni endecy, ze swą rasową fobią, im to uniemożliwiali.
Oto i macie dowód z pewnego źródła, że wcale nie. To znaczy, kto chciał, ten pewnie chciał, i pewnie znalazł się tu i ówdzie rasista, któremu nawet przykładny Polak-katolik z racji krzywego nosa zalatywał czosnkiem. Ale problemem było, jak widzimy, to, że asymilowani tworzyli własną, odrębną tożsamość, kultywującą obcość wobec świata Polaków-katolików wciąż nazywanych „gojami”, „egzotycznego dla nich (…), tak jakby mieszkali gdzieś na Malajach”. Na dodatek nieodłącznie wiązała się ta post-żydowska tożsamość, wykorzeniona z jednej kultury i niechętna zakorzeniać się w drugiej, z komunizowaniem i ateizmem.
To były czynniki napięcia socjalnego, a nie rasowego. Niech sobie pan Józef Hen i inne zatrudniane przez „GW” do mędrkowania na mój temat autorytety poczytają ziomala i raczą przyjąć do wiadomości, że ich polityka historyczna odległa jest od faktów.
Zanosi się na "waltzowanie" Platformy w Warszawie i całej Polsce
<>
Jak się okazało,"PO-pół-NOCY" - nawet - "ORZEŁ MOŻE"
WYBORY 2010
WYBORY 2010
Jarosław Kaczyński
Bronisław Komorowski
|
RODZAJ PRZEDSTAWIONEGO
WYNIKU
|
WYNIK DLA PROCENTOWEJ LICZBY OBWODÓW
|
PRZEWAGA CZĄSTKOWA
KOMOROWSKIEGO
|
KOMUNIKAT 22:00
|
BRAK KOMUNIKATU
|
Z GODZINY
|
22:00
|
PRZECIEK
Niesiołowskiego
J.K = 54,46%
B.K = 45,54%
|
PRZECIEK
RÓŻNICA +8,92% na korzyść Jarosława Kaczyńskiego
|
KOMUNIKAT PKW
J.K = 49.39%
B.K = 50,61%
|
KOMUNIKAT PKW
RÓŻNICA + 1,22%
na korzyść
B. Komorowskiego
|
KOMUNIKAT 1
wynik z godz. 23 : 50
|
Pierwszy wynik
cząstkowy PKW
podany o godz. 00:10
|
z pierwszych 51,50%
Obwodów Wyb.
( “I-wsza połowa”)
|
RÓŻNICA (-0.82%)
strata Komorowskiego
|
OBLICZENIE KOŃCÓWKI
od 23:50 do końca
|
Obliczenie z pozostałych głosów zliczonych po 23:50
|
z reszty 48,50%
Obwodów Wyb.
(“II-ga połowa”)
|
SKOK+ 12.05 % zysk Komorowskiego
|
o
"Wybory Prezydenta jak mecz piłkarski. Przegrał pierwszą połowę , dowalił w drugiej."
"PO - pół - NOCY" - nawet - "ORZEŁ MOŻE"
W 2005 r. wieczorem, po Wyborach Prezydenta, o godz. 00:15 znaliśmy wynik cząstkowy z 91,35 % Obwodów. Wcześniej tego wieczoru były dwa inne komunikaty wskazujące zwycięzcę.
Poszliśmy spać z wiedzą, że wybraliśmy prezydenta ... z wynikiem ogłoszonym przez PKW.
W 2010 r., większość Polaków położyła się spać z przekonaniem, że wybrali prezydenta na podstawie sondaży wyborczych (z godziny 19:00), oraz jednego komunikatu PKW (z godziny 23:00), który jak "zeznał" szczęśliwy z wygranej Komorowskiego ówczesny marszałek Stefan Komorowski, znacząco odbiegał od wyniku z przecieku, do jakiego miał on dostęp.
Zgodnie z "zeznmaniem" Stefana Niesiołowskiego "o godzinie jedenastej" miał on przeciek z PKW, (prawdopodobnie wynik cząstkowy z 22:48), który odnotowywał przewagę Kaczyńskiego, z wynikiem 54,46%. Oznaczało to, że Komorowski miał w tym czasie 45,54% i przegrywał z Kaczyńskim różnicą 8,92%. Oficjalny cząstkowy komunikat PKW wskazywał na na prowadzenie Bronisława Komorowskiego z wynikiem 50,61% / 49,39 Kaczyński / , co dawałoby Komorowskiemu przewagę 1,22%.
W sytuacji gdy wice-marszałek Sejmu Stefan Niesiołowski podał wynik cząstkowy z tej samej godziny co komunikat PKW, tak bardzo różniący się od od oficjalnego komunikatu PKW, należy zadać sobie pytanie, czy wieczorem w dniu Wyborów prezydenta, w PKW w Warszawie, doszło do sfałszowania upublicznionej informacji o faktycznym wyniku Wyborów Prezydenta, i czy sędziowie PKW podali faktyczny wynik przedterminowych Wyborów Prezydenta 2010, do których doszło w wyniku katastrofy w Smoleńsku.
"PO-pół-NOCY - nawet - ORZEŁ MOŻE”. >> WIĘCEJ TUTAJ >>> https://docs.google.com/document/d/1ATvrVnAOyX9RR-eDZrR9vzwFYQTG4sC2JnLXpodMkBE/edit?pli=1#
WYBORY 2005
WYBORY 2005
Lech Kaczyński
Donald Tusk
|
RODZAJ
WYNIKU
|
WYNIK DLA PROCENTOWEJ LICZBY OBWODÓW
|
PRZEWAGA CZĄSTKOWA
L. Kaczyńskiego
|
KOMUNIKAT 1
z godziny 22:00
|
Wynik z PKW >>
|
z 11,50 %
Obwodów
|
+ 1,32%
|
OBLICZENIE KOŃCÓWKI
od 22:00 do końca
|
Obliczenie >>
|
z reszty 88,50 %
Obwodów
|
+ 8,915182%
|
KOMUNIKAT 2
z godziny 22:45
|
Wynik z PKW >>
|
z 30, 55 %
Obwodów
|
+ 9,67
|
OBLICZENIE KOŃCÓWKI
od 22:45 do końca
|
Obliczenie >>
|
z reszty 60,45%
Obwodów
|
7.423444%
|
o

Jan Pietrzak: "Wmawianie faszyzmu narodowi, który od pierwszego dnia wojny walczył z tą zarazą na wszystkich możliwych frontach, jest obrzydliwym łajdactwem."
"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka