Kacpro Kacpro
195
BLOG

Wipler:"Pozwólmy premierowi wypić piwo" Ciepło się robi, czy co?

Kacpro Kacpro Polityka Obserwuj notkę 0

 

TEN FRAGMEN POWSTAŁ NA PODSTAWIE WYSŁUCHANEJ

ROZMOWY Z WIPLEREM / MIAŁEM NOSA?

"- Ano z jednej strony słyszymy jest dwieście siedemdziesiąt miliardów w OFE, których wykorzystanie (przejedzenie) ma dać rządowi trzecią kadencję, a z drugiej strony słyszymy, że trzeba mu dać "wypić piwo", które naważył.

Najgorsze jest to, że po tych słowach wychodzi "Jarosław zbaw Polskę!" i powtarza tą oczywistą, nie mającą logicznej spójności tezę.

- Bo gdzie tu jest logiczna spójność? Powyższe jest "wypisaniem sobie recepty" na możliwość nieustannego, codziennego powtarzania: "Dzisiaj Tusk, jutro my"

- Ileż można maszerować, jako cel, widząc “jutro”? Ktoś tam, steruje tym marszem w taki sposób, aby marsz trwał w nieskończoność i nigdy się nie skończył. To też jest sposób na przetrwanie tych, którzy w marszu nie biorą udziału, czyli PO"

<>

Myślę, że "Bitwa o Polskę", to nie bitwa PO/PiS.

 "Bitwa o Polskę",toczy się wewnątrz PiS,

 PJNów i "Wiplerów" wPiS jest więcej.

 

Motyw ciągle jest jeden:Przejęcie PiS.

Tylko wtedy obecna władza może wygrać

 

"Motyw" - odpowiedź na pytanie Jarosława Kaczyńskiego

02 luty 2011 r.

Wybory to igrzyska mające rozładować frustrację rządzonych.

Dwupartyjny system rządzenia to dwie strony tej samej monety.  Praprzyczyną Katastrofy Smoleńskiej mogło być "zachwianie wartości tej monety”,   a konkretnie władzy, rządzącej dotychczas Polską.

Do czasu wyboru Lecha Kaczyńskiego na Prezydenta Polski, trwała w najlepsze sielanka polskiej transformacji. Postkomunistyczna “władza-suweren reformowała się” z komunistycznego "establischmentu" w kapitalistycznych przedsiębiorców. Jak ktoś ważny wtedy powiedział: - " Co nie jest zabronione, jest dozwolone". Wybory 2005 vroku przerwały tą sielankę. W 2005 roku Polacy dostrzegli co się dzieje i powiedzieli "dość". W ich świadomości dokonał się potężny "przełom myślowy".Zadecydowali inaczej niż życzyłby sobie tego "suweren" czyli ówczesna władza.

W 2005r. Polacy na swojego reprezentanta wybrali Lecha Kaczyńskiego i PiS.Naród - Polacy w 50% został “suwerenem".

Lech Kaczyński i PiS stali się "stałym i wpływowym" elementem Polskiej sceny politycznej, a co za tym idzie , systemu władzy. PiS stał się jedną ze stron monety, której emitentem został - obok “starego establishmentu” - Polski Naród . “ Stary establischment " w tym samym momencie stracił połowę swojej władzy.

Dało to początek realnej demokracji , opartej na konkurencji dwóch konkurencyjnych ośrodków decyzyjnych.

Tylko że, demokracja to utopia, to "teatr i igrzyska", mające na celu wyładowanie napięć i frustracji rządzonych. Aby “utopia demokracji” mogła istnieć wszystkie partie, na pozór konkurencyjne , muszą służyć “jednemu suwerenowi” - jednemu ośrodkowi decyzyjnemu - i tak się właśnie dzieje.

Kaczyńscy w Polsce zrobili wyłom w tej zasadzie - niedopuszczalny z punktu widzenia zasad działania “utopijnej demokracji”. Lech i Jarosław Kaczyńscy, oraz PiS , zaczęli wprowadzać inny system wartości - “inny pieniądz”. Odstępstwo od zasad "prawdziwej demokracji" w demokracji bardzo łatwo zmienić w atrapę demokracji - “demokrację utopijną”.

W polskich warunkach wstarczyłoby przejąć władzę nad "partią sukcesu" jakim stał się PiS (zaistnienie na stałe w Polskiej polityce to ogromny sukces), aby wszystko wróciło do “starego” - czyli do sytuacji sprzed wyboru L.Kaczyńskiego i PiS w wyborach 2005 r. Na przeszkodzie temu “powrotowi do starego” stali Lech i Jarosław Kaczyńscy. Obaj mieli lecieć samolotem do Smoleńska.Tylko przez przypadek, Jarosław Kaczyński nie znalazł się w samolocie lecącym do Smoleńska. Gdyby się znalazł, droga do “wrogiego przejęcia” PiS stałaby otworem. Otworem stałaby droga do nie ograniczonej władzy w Polsce. Gdyby przejęto PiS, w wyborach zmieniałyby się “partie rządzące” - rządziłby kontrolujący je , jeden ośrodek decyzyjny.

Jarosław Kaczyński nie może zrozumieć dlaczego wszyscy tak bardzo się interesują, kto zasiądzie w fotelu Prezesa PiS, a nikt się nie interesuje, kto będzie nowym szefem PO?

Odpowiedź: Być może powyższe tłumaczy katastrofę smoleńską i ostatnie wydarzenia i "wstrząsy” wewnątrz PiS.

Jeśli powyższa “teoria spiskowa” jest słuszna, to z punktu widzenia przyszłości Polski nie jest ważne, kto będzie rządził PO (nic to nie zmieni), ważne jest, kto przejmie władzę i kontrolę nad PiS.

Ten kto przejmie władze nad PiS, wcześniej czy później będzie rządził Polską.Taka jest zasada realnej demokracji. Raz wygrywa wybory i rządzi jedna partia, następny raz inna. Gdy obydwie partie kontrolowane są przez tą samą klasę rządzącą mamy do czynienia z “demokracją utopijną”. PiS i PO to dwa realnie zwalczające się środowiska - czyli przykład realnej demokracji.

Jeśli ktoś chce sprawować nad Polską “władzę absolutną”, nie może sobie pozwolić, aby jedną z partii, w tym przypadku PiS, rządziła osoba niezależna, jaką jest Jarosław Kaczyński. Tak długo jak jedną z polskich partii rządzi osoba niezależna, tak długo w Polsce trwać będzie “demokracja realna”.

Podporządkowanie obydwu najważniejszych polskich partii jednemu ośrodkowi decyzyjnemu “klasie rządzącej - staremu suwerenowi” utrwali w Polsce “quasi feudalny” ustrój społeczny kształtujący się po 1989 roku. Jeśli nie stworzony zostanie “system niezależności organów władzy partyjnej” (swego rodzaju “Konstytucja Partyjna” z Sądem Najwyższym wzorowanym na Konstytucji i Supreme Court Stanów Zjednoczonych), przejęcie władzy nad obydwoma partiami przez jeden “ośrodek decyzyjny”, a co za tym idzie, stworzenie “atrapy demokracji, jest jak najbardziej realne. Polska stoi przed najważniejszym momentem w historii, od odzyskania niepodległości w 1918 r. Wybory 2011 r. zadecydują o życiu Polaków na dziesięciolecia do przodu, być może o “losie Polski”.

Co wybiorą Polacy? - zobaczymy jesienią.

Miejmy nadzieję, że skutki katastrofy smoleńskiej nie będą decydującym czynnikiem tego, jak wyglądać będzie Polska w XXI wieku. Zdajmy się na “zdrowy rozsądek Polaków” w momencie kryzysu. Innego wyjścia nie ma.

 

 

"Co my mamy robić?" , pyta i odpowiada prof. Wolniewicz.

- A co mamy robić, gdy piętnowanie publiczne i imienne "nie działa"?
 

Gdy po Polsce hasa współczesna “horda hazarów" grabiąc i niszcząc NASZ karaj, a "Warszawę" oblegli, "jak robactwo", agenci wpływu "obcych mocarstw", i gdy "sitwa z wiejskiej" usłużnie kłania się im w pas, Polacy powinni zatrzymać się na chwilę i zadać, oraz odpowiedzieć sobie na jedno podstawowe pytanie: "Co, do diabła, się tutaj dzieje?"

Już nie wystarczy wyjazd do Warszawy, "gdzie można sobie pokrzyczeć", bo mniejszość, gdy większość się gromadzi, instynktownie wyczuwa "sytuację chwili" i "taktownie wyjeżdża".

- A gdzie się chowa? Wiadomo gdzie, “u murzyna w du*ie".

Bezczelność jest tak wielka, że na pytanie "Co my mamy robić?", piętnowanie publiczne i imienne już nie wystarcza. Po “demokratycznej mniejszości” spływa to jak rzadkie gówno, a plucie “prawdą w twarz” jest dla nich “wdzięcznym gówna obmyciem".

Zamiast ze wstydu zapaść się pod ziemię, sami plują nam w twarz, tyle że “szyderstwa sliną” , bo “Warszawa” została na wypadek buntu tubylców "przepisowo ufortyfikowana".

- "I co my mamy robić?", gdy wmawia się nam, że Polska to "zielona wyspa", a farbowana WRONA to "orzeł biały". - Mamy wytrzeszczać gały i cieszyć się do "bulu" jak naiwne dzieci? - Że “wyspa zielona”, wódz uśmiechnięty, a “orzeł” robi sobie z nas jaja?

- Nie, Polacy powinni zacząć myśleć i działać sami, bo "Jarosław zbaw Polskę!", też nie działa! ; Słowa "Dzisiaj Rybnik, jutro cała Polska!" nie działają! - bo komuś się wydaje, że gdy PiS dzisiaj zwycięża w "bastionie PO", reszta Polski jutro zostanie podana na srebrnej tacy. i że stanie się to “ot tak” samo prze się. “Gówno prawda”, tak nie będzie. Gdy zaczyna wiać wiatr, fregata admirała powinna podnieść żagle, a ona czeka. Na co?

- Hasło "Obudź się Polsko!" nie dotyczy już “reszty Polski”, nawet nie całej Polski (z Warszawą). Teraz “śpi wódz”, i to snem twardym.  "Obudź się Polsko!" w największym stopniu dotyczy części ludzi w Warszawie, którzy nastawili budzik "na jutro", a nie na dzisiaj rano.

Jutro było dobre wczoraj, dzisiaj, powtarzanie wczorajszego hasła “jutro, jutro, jutro” , to wciskanie, sobie i innym, mrzonek, oszukiwanie siebie, że “jutro” szanse będą większe.

“Jutro” to uzasadnienie braku pomysłu na efektywność dzisiaj, a nawet brak efektywności, lub zwykłe nieudacznictwo. “Wódz”, nawet najlepszy sam nie zwycięży, “wódz” daje “rozkaz” lub sygnał, co i jak trzeba robić. Resztę robią żołnierze. Brak wskazówek oznacza brak planu i pomysłu na dzisiaj właśnie. Jutro to gra na przeczekanie. Tylko “przeczekiwanie” w tym przypadku to marnotrawienie sił własnych i dwanie czasu przeciwnikowi na jeszcze głębsze “okopanie się w Warszawie”.  

- Niemożliwość “zdobycia Warszawy” nie oznacza że Polski nie można “odbijać” choćby w Nidzicy właśnie. Takich Nidzic są w Polsce setki, tysiące. Warszawa to nie Polska, Polskę trzeba odbijać z rąk “hazarskiej hordy” kawałek po kawałku. “Warszawa” niszczy “resztę Polski” i tam jest pole walki

- “Zdobycie “Warszawy” bez “reszty” będzie “pyrrusowym zwycięstwem”.

Niszcząc “lokalną hazarię” niszczy “okopy w Warszawie”. Im mniej “reszty Polski” ma Warszawa”, tym warszawskie niemożliwe jest bardziej możliwe. Nawt samą “Warszawę” powinno się zacząć odbijać, “kawałek-po-kawałku”, dzielnica po dzielnicy. Czekanie do wyborów samorządowych to strata cennego czasu.

Sukces mierzy się efektywnością, nie możliwościami. Możliwości są, tylko trzeba je umieć dostrzec, lub może tylko pognać tych, którzy wmawiają, że ich nie ma, a jak są to nikłe i “ trzeba czekać do jutra”. Hasło jutro to hasło na trwanie tego co jest, a jak jest wiemy, i każdego następnego “jutro” nie będzie lepiej, tylko gorzej. Polacy potrzebują "chleba i sukcesu”, nie mrzonek! - A co słuszymy z Warszawy?

- Z jednej strony słyszymy jest dwieście siedemdziesiąt miliardów w OFE, których wykorzystanie (przejedzenie) ma dać rządowi trzecią kadencję, a z drugiej strony słyszymy, że trzeba mu dać "wypić piwo", które naważył. Najgorsze jest to, że po tych słowach wychodzi "Jarosław zbaw Polskę!" i powtarza tą oczywistą, nie mającą logicznej spójności tezę. - Bo gdzie tu jest logiczna spójność? Powyższe jest "wypisaniem sobie recepty" na możliwość nieustannego, codziennego powtarzania: "Dzisiaj Tusk, jutro my"

- Ileż można maszerować, jako cel, widząc “jutro”? Ktoś tam, steruje tym marszem w taki sposób, aby marsz trwał w nieskończoność i nigdy się nie skończył. To też jest sposób na przetrwanie tych, którzy w marszu nie biorą udziału - czyli PO.

W jednej z wcześniejszych notek, opisałem metodę, jaką niegdyś stosowali byli doradcy "Solidarności", a obecji "zasłużeni" bohaterowie transformacji&qu ot;.

-Metodą tą było N.A.S.Ł.U.C.H.I.W.A.N.I.E

Technika była bardzo prosta i wyjątkowo skuteczna. - Wystarczyło wsłuchać się w to, co się dzieje, wysłyszeć gdzie i co, i zareagować. Reakcja była zawsze jedna: staniecie na czele zdarzeń i "darcie się", im głośniejsze tym lepsze. Wiadomo, że ten kto się najgłośniej “drze” zostanie “Wodzem”, albo pójdzie do pierdla. Niektórzy z tych bohaterów “w dżinsach, swetrach” i wytartych marynarkach, dorabiała jeszcze rozdawaniem zupek wycieńczonym od darcia się robotnikom, ale to już inna historia

- Tego “nasłuchiwania i wyczucia” właśnie brakuje właśnie "Jarosławowi zbaw Polskę!".

- Brakuje mu umiejętności wsłuchania się, wysłyszenia co się dzieje i reakcji, takiej, jaka powinna nastąpić. - Gdyby "Jarosław ..." miał tę zdolność wiedział by, że w "w reszcie Polski", nie w "Warszawie" leży klucz do "zwycięskiej rewolucji - srebrnej tacy - jutrze",o której skrycie marzy, a która tam, w reszczie Polski, na prowincji już trwa. Bez śpiącego wodza “wykrwawi” się jak większość polskich powstań. Polacy czekają na “Napoleona”.

"Jarosław zbaw Polskę!", sam Polski nie zbawi, musimy mu pomóc, albo pomóc musimy sobie sami - to jest nasz obowiązek i powinność wobec siebie samych. A przykład "Jak zwyciężać mamy", przykład dał nam ..?.. nie, ... nie Bonaparte! ... Pan Jerzy Sosnkowski z Nidzicy. 

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=8rCIxVLMKVg 

Polska czeka na hasło, "krzyk śpiącego Napoleona"!

- Czas nagli! Mamy konkurencję!

 http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=6K87BLgJ0WY

http://www.youtube.com/watch?v=GGmTMZ4bMRo

P.S:  Na Napoleona nie czekajcie. On może jutro, albo nigdy się nie "obudzi". Wokół niego są ludzie, którzy mu na to nie pozwolą."Polszewika gońcie z PO-wiatu" i każdej gminy sami i bez hasła z oblepionej agentami Warszawy. - Polska to nie "Warszawa".

"Warszawa" bez “reszty Polski”, będzie małą , nic nie znaczącą “mieściną", bo nie można udawać, że się rządzi, gdy rządzić, nie ma czym.

 


Myślę, że film "Prezydent" jest promocją kandydata na prezydenta. Możliwe, że osoby szykowanej na szefa PiS

Bo kto jest centralną postacią opowieści o Lechu Kaczyńskim.Myślę, że to główny narrator / Zobacz napisy pod "aktorami" na końcu filmu. Ten film, moim zdaniem, to typowe "zdjęcie Wałęsy z kandydatem" / W roli Wałęsy: Kaczyńscy. A główną promowaną postacią jest:

Jarosław II Sellin

<>

 

 

PiS wychodzi na prowadzenie w sondażach. Ale żeby na stałe odzyskał pozycję lidera potrzebne są w nim zmiany

"Jesienna ofensywa Prawa i Sprawiedliwości przyniosła tej partii po raz pierwszy od kilku lat prowadzenie w sondażach wyborczych. Po tzw. aferze trotylowej nastąpił spadek poparcia, ale przy słabości Platformy Obywatelskiej partia Jarosława Kaczyńskiego znowu obejmuje prowadzenie w wyborczym wyścigu.

Żeby na stałe odzyskać pozycję lidera i pozyskać zaufanie niezdecydowanej części elektoratu potrzebne będą jednak dwie rzeczy. Po pierwsze zmiany, personalne. (...) 

 

Jednocześnie do gry powinno wejść “prezydenckie” skrzydło partii: Maciej Łopiński, Jacek Sasin i Andrzej Duda stanowiący wyważoną, aczkolwiek stanowczą grupę działaczy PiS, a zarazem będący kontynuatorami myśli propaństwowej realizowanej przez ministrów z kancelarii Lecha Kaczyńskiego.

Zmiany wizerunkowe w partii mogłyby się powieść jedynie wtedy, gdyby na dalszy plan zeszli panowie z tzw. “zakonu PC”: M. Kuchciński, M. Błaszczak, J. Brudziński i inni. Z kolei Antoni Macierewicz nie musiałby rezygnować z wyjaśniania katastrofy smoleńskiej, ale mógłby to robić w cieniu, z wynikami prac wstrzymując się do momentu, gdy nikt nie zarzuciłby mu że tworzy kolejne niepoparte faktami fantasmagorie. Wszystko zależy jednak od prezesa Kaczyńskiego. To on póki co obsadza główne role w PiS i jedną decyzją mógłby odnowić twarz swojej partii."

opublikowano: wczoraj, 17:54

  

 

Żydowski parlament obraduje w… Krakowie  2013-01-29

http://www.wicipolskie.org/index.php?option=com_content&task=view&id=8166 "Europejski Parlament Żydowski powstał w ubiegłym roku, ale szybko zyskuje na znaczeniu. Zaraz po inauguracji parlamentu, jego przedstawiciele zostali przyjęci przez premiera i ministra spraw zagranicznych Izraela, a także króla Jordanii.Główna siedziba EJP znajduje się w Brukseli. Obraduje w tamtejszym gmachu Parlamentu Europejskiego, gdzie dotąd trzykrotnie spotykał się na swoich sesjach. Spotkanie w Krakowie jest pierwszym poza Brukselą. Jego gościem był wczoraj ambasador Izraela w Polsce. Na sali obecni byli także polscy posłowie:

 

Marcin Święcicki i Beata Małecka-Libera (oboje PO) ,oraz Jarosław Sellin (PiS)”

Wikipedia / Jarosław Sellin:

W grudniu 2007 wystąpił z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, stanął następnie na czele stowarzyszenia Pomorze XXI. W październiku 2008 Sellin został przewodniczącym koła poselskiego Polska XXI,

a w czerwcu 2009 przewodniczącym stowarzyszenia o tej samej nazwie, zastępującna tym stanowisku    Rafała Dutkiewicza, obecnego prezydenta Wrocławia,

z którego to inicjatywy, w 2011,  powstała Unia Prezydentów – Obywatele do Senatu – komitet wyborczy, który wystawił własnych kandydatów do Senatu w wyborach parlamentarnych w tym samym roku. - 21 października 2009 Jarosław Sellin został członkiem utworzonego tego dnia koła parlamentarnego Polska Plus, a 9 stycznia 2010 członkiem władz nowo powstałej z przekształcenia Polski XXI, partii o tej samej nazwie.-  Polska Plus (Polska +)

– polska centroprawicowa partia polityczna założona 9 stycznia 2010 r.   

 >> 24 września 2010 ugrupowanie podjęło decyzję o wejściu w skład PiS <<

 

WYBORY 2010

 

WYBORY 2010

Jarosław Kaczyński

Bronisław Komorowski

RODZAJ PRZEDSTAWIONEGO

WYNIKU

WYNIK DLA PROCENTOWEJ LICZBY OBWODÓW

PRZEWAGA CZĄSTKOWA

KOMOROWSKIEGO

KOMUNIKAT 22:00

BRAK KOMUNIKATU

Z GODZINY

22:00

PRZECIEK

Niesiołowskiego

J.K = 54,46%

B.K = 45,54%

PRZECIEK

RÓŻNICA +8,92%

na korzyść

J. Kaczyńskiego

KOMUNIKAT PKW

J.K = 49.39%

B.K = 50,61%

KOMUNIKAT PKW

RÓŻNICA

+ 1,22%

na korzyść

B. Komorowskiego

KOMUNIKAT 2

wynik z godz. 23 : 50


 

Pierwszy wynik

cząstkowy PKW

podany o godz.  00:10

z pierwszych  51,50%  

Obwodów Wyb.

( “I-wsza połowa”)

RÓŻNICA

(- 0.82%)

strata

Komorowskiego

OBLICZENIE KOŃCÓWKI

od 23:50 do końca

Obliczenie z pozostałych głosów zliczonych

po 23:50

z reszty 48,50%

Obwodów  Wyb.

(“II-ga połowa”)

SKOK+ 12.05 %  zysk

Komorowskiego

 

o

 

"Wybory Prezydenta jak mecz piłkarski. Przegrał pierwszą połowę , dowalił w drugiej."

"PO - pół - NOCY" - nawet - "ORZEŁ MOŻE"

W 2005 r. wieczorem, po Wyborach Prezydenta, o godz. 00:15 znaliśmy wynik cząstkowy z 91,35 % Obwodów. Wcześniej tego wieczoru były dwa inne komunikaty wskazujące zwycięzcę.

Poszliśmy spać z wiedzą, że wybraliśmy prezydenta ... z wynikiem ogłoszonym przez PKW.

W 2010 r., większość Polaków położyła się spać z przekonaniem, że wybrali prezydenta na podstawie sondaży wyborczych (z godziny 19:00), oraz jednego komunikatu PKW (z godziny 23:00), który jak "zeznał" szczęśliwy z wygranej Komorowskiego ówczesny marszałek Stefan Komorowski, znacząco odbiegał od wyniku z przecieku, do jakiego miał on dostęp.

Zgodnie z "zeznmaniem" Stefana Niesiołowskiego "o godzinie jedenastej" miał on przeciek z PKW, (prawdopodobnie wynik cząstkowy z 22:48), który odnotowywał przewagę Kaczyńskiego, z wynikiem 54,46%. Oznaczało to, że Komorowski miał w tym czasie 45,54% i przegrywał z Kaczyńskim różnicą 8,92%. Oficjalny cząstkowy komunikat PKW wskazywał na na prowadzenie Bronisława Komorowskiego z wynikiem 50,61% / 49,39 Kaczyński / , co dawałoby Komorowskiemu przewagę 1,22%.

W sytuacji gdy wice-marszałek Sejmu Stefan Niesiołowski podał wynik cząstkowy z tej samej godziny co komunikat PKW, tak bardzo różniący się od od oficjalnego komunikatu PKW, należy zadać sobie pytanie, czy wieczorem w dniu Wyborów prezydenta, w PKW w Warszawie, doszło do sfałszowanie upublicznionej informacji o faktycznym wyniku Wyborów Prezydenta, i czy sędziowie PKW podali faktyczny wynik przedterminowych Wyborów Prezydenta 2010, do których doszło w wyniku katastrofy w Smoleńsku.

"PO-pół-NOCY - nawet - ORZEŁ MOŻE”.

WIĘCEJ TUTAJ >>>https://docs.google.com/document/d/1ATvrVnAOyX9RR-eDZrR9vzwFYQTG4sC2JnLXpodMkBE/edit?pli=1#

 

WYBORY 2005
 

WYBORY 2005

Lech Kaczyński  

Donald Tusk

RODZAJ

WYNIKU

WYNIK DLA PROCENTOWEJ LICZBY OBWODÓW

PRZEWAGA CZĄSTKOWA

L. Kaczyńskiego

KOMUNIKAT 1

z godziny 22:00

Wynik z PKW >>

z 11,50 %

Obwodów

+ 1,32%

OBLICZENIE KOŃCÓWKI

od 22:00 do końca

Obliczenie >>

z reszty 88,50 %

Obwodów


+ 8,915182%

KOMUNIKAT 2

z godziny 22:45

Wynik z PKW >>

z 30, 55 %

Obwodów

+ 9,67

OBLICZENIE KOŃCÓWKI

od 22:45 do końca

Obliczenie >>

z reszty 60,45%

Obwodów


7.423444%



o

 

 

 

"Modlitwa współczesnych Rycerzy"

11.11.12

 

Na Polskę i Naród podnieśli znów rękę!

Kolejne chcieli wyrwać serca!

 

- Wystarczy!

 

Teraz, już tylko słowa potrzeba,

by "bratnia" przelała się krew!

To Naród marszczy swe czoło,

niczym Piłsudski ściąga swą brew!

 

Z "Wawelskich Krypt" powstaje duch!

Powstaje bronić polskich serc,

bestialsko wpierw wyrwanych!

Powstaje duch, potężną prężąc pierś!

 

Szczęk szabel, słychać pieśń:

"Urodziłem się w Polsce"- słychać słowa!

Łopoczą flagi niczym orle skrzydła.

"Bójcie się!" / wrócił Syn,

nienawiść Wasza nam już zbrzydła!

 

Giń i przepadnij hydro przeklęta!

Naród wie, znów był podstęp i zdrada!

Miecz zetnie siedem hydry łbów,

jeszcze raz załopoczą flagi!

Zwycięstwa będzie defilada!

 

Do boju ruszą hetmańscy Rycerze!

 Odwagi! Jeszcze raz Orzeł rozłoży skrzydła!

 To Naród zawarł przymierze z Ojczyzną!

 Zawarł przymierze, na wolność wiekuistą"!

 

<>

 

 

 

 Zanosi się na "waltzowanie" Platformy w Warszawie i całej Polsce

http://www.kacpro.salon24.pl/511385,zanosi-sie-na-waltzowanie-platformy-w-warszawie-i-calej-polsce  

<>

Jak się okazało

"PO-pół-NOCY" - nawet - "ORZEŁ MOŻE"

http://kacpro.salon24.pl/510258,jak-sie-okazalo-po-pol-nocy-nawet-orzel-moze

 


 

Kacpro
O mnie Kacpro

"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka