Dziennik.pl: "Premier wyjaśniał też, dlaczego pojawił się w Elblągu w ostatnim dniu kampanii. To nie jest przypadkowa wizyta, zaplanowałem ją wcześniej, jednak miałem dość napięty kalendarz.
Chcę usłyszeć, co stało się z ludźmi, którzy rządzili miastem, a którzy byli z formacji, którą ja kieruję, a także jakie błędy popełnili, że zostali odwołani - mówił na konferencji prasowej.
Donald Tusk przestrzegał też PiS przed dobrymi wynikami w sondażach. Łaska pańska na pstrym koniu jeździ, a panem są wyborcy. Do tego ci, którzy prowadzą w sondażach mogą łatwo stracić głowę i popełnić błędy - mówił."
Wie Pan z kim i o co toczy się w Polsce walka. Polskę wyniszcza watacha potomków "turecko-tatarskich Chazarów", rujnujących nasz kraj. Dlatego myślę, że rzeczą najważniejszą dla Polski, jest sprawdzenie "politycznej wiary" i woli wygranej Polaków, nad niebezpieczeństwem, które nam grozi.
Sprawdzeniem tych sił będzie dopilnowanie, aby pomimo już istniejących planów ich udaremnienia, do referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz i wyborów nowego Prezydenta Warszawy, doszło.
Wie Pan, "ile szabel za Panem stoi", oraz rozumie, że Warszawa, "nasze współczesne Jerycho" otoczone jest wysokim murem, uniemożliwiającym jakiekolwiek zmiany na lepsze.
Wie Pan też że:
"Z "Wawelskich Krypt" powstał duch!
Powstał bronić polskich serc,
bestialsko wpierw wyrwanych!
Powstał duch, potężną prężąc pierś!"
Czas, by z polskich z piersi, wydobyła się potężna pieśń zwycięstwa, i jak trąby pod Jerychem "siódmego dnia" zburzyła mur "warszawskiego Jerycha". - Czas zdobyć Warszawę od zaplecza, "od zadka strony".
- Zwycięstwo jest możliwe. W ogromnej części zależy ono od Pańskiego twardego charakteru, siły woli, oraz wiary w zwycięstwo, nie "jutro" ale już dziś: “Tobie krzyczeć trzeba: Do boju Polacy!”
"Dnia siódmego", Polacy potrzebują "współczesnego Kościuszki", który osobiście stając do walki o urząd Prezydenta Warszawy i w dniu wyborów krzyknie "Do boju Polacy!", i zrobi to tak doniośle, że głos Warszawiaków i Polaków z całej Polski "Hurrra!", zburzą mury "warszawskiego Jerycha".
Mówił Pan, że aby zburzyć mury Jerycha, trzeba czekać na właściwy dzień. Myślę, że tym dniem będą wybory Prezydenta Warszawy. Myślę że "dzisiejszy bieg historii", nakazuje Panu osobiście "odbić" to stanowisko, aby zdobyć przyczółek, z którego ruszy Pan do walki o stanowisko II-go Prezydenta IV Rzeczypospolitej.
Uważam, że do zapowiadającego się, tegorocznego “wyścigu” o stanowisko Prezydenta Warszawy, powinni stanąć wszyscy kandydaci, aspirujący do stanięcia w wyścigu, w przyszłorocznych Wyborach Prezydena RP. Próbę uniemożliwienia referendum w Warszawie, lub brak uczestnictwa w przedterminowych wyborach Prezydenta Warszawy powinno się odczytywać jako oznakę słabości i brak wiary w zwycięstwo w Wyborach Samorządowych i Prezydenta 2014.
WIĘCEJ >>> https://docs.google.com/document/d/1ATvrVnAOyX9RR-eDZrR9vzwFYQTG4sC2JnLXpodMkBE/edit?pli=1#
List do Jana Pietrzaka
Zaśpiewaj "Jarosław, zbaw Polskę!"
http://kacpro.salon24.pl/508245,list-do-jana-pietrzaka-zaspiewaj-jaroslaw-zbaw-polsk
"Jarosław, zbaw Polskę!"
Zróbmy to razem! ! Zrób to z Polakami!
Ty jesteś władny, goń "POolszewika"!
Goń go z urzędu, goń go z pomnika!
Ratunek jego to Afryka!
“Żeby Polska, żeby Polska, żeby Polska była Polską ..!”
“Jarosław, zbaw Polskę!”
Zróbmy jak Kościuszkozrobił pod Racławicami!
Ty jesteś władny, goń "POolszewika"!
Goń go z urzędu, goń go z pomnika!
Ratunek jego to Afryka!
“Żeby Polska, żeby Polska, żeby Polska była Polską ..!”
“Jarosław, zbaw Polskę!”
Pogońmy chołotę, jak wtedy, kosami!
Ty jesteś władny, goń "POolszewika"!
Goń go z urzędu, goń go z pomnika!
Ratunek jego to Afryka!
“Żeby Polska, żeby Polska, żeby Polska była Polską ..!”
“Jarosław, zbaw Polskę!”
Tobie krzyczeć trzeba: Do boju Polacy!
Ty jesteś władny, goń "POolszewika"!
Goń go z urzędu, goń go z pomnika!
Ratunek jego to Afryka!
“Żeby Polska, żeby Polska, żeby Polska była Polską ..!”
“Jarosław, zbaw Polskę!”
Ty jesteś władny, goń "POolszewika"!
Goń go tu, goń go tam, niech zmyka!
Ratunek jego to Afryka!
Tam dziki kraj, niech znika!
<>
"Modlitwa współczesnych Rycerzy"
11.11.12
Na Polskę i Naród podnieśli znów rękę!
Kolejne chcieli wyrwać serca!
- Wystarczy!
Teraz, już tylko słowa potrzeba,
by "bratnia" przelała się krew!
To Naród marszczy swe czoło,
niczym Piłsudski ściąga swą brew!
Z "Wawelskich Krypt" powstaje duch!
Powstaje bronić polskich serc,
bestialsko wpierw wyrwanych!
Powstaje duch, potężną prężąc pierś!
Szczęk szabel! - słychać pieśń,
"Urodziłem się w Polsce"- słychać słowa!
http://www.youtube.com/watch?v=ZssiwkN86u0
Łopoczą flagi niczym orle skrzydła.
"Bójcie się!" / Wrócił Syn,
nienawiść Wasza już nam zbrzydła!
Giń i przepadnij hydro przeklęta!
Naród wie, znów był podstęp i zdrada!
Miecz zetnie siedem hydry łbów!
Jeszcze raz załopoczą flagi!
Zwycięstwa będzie defilada!
Do boju ruszą hetmańscy Rycerze!
Odwagi! Jeszcze raz Orzeł rozłoży skrzydła!
To Naród zawarł przymierze z Ojczyzną!
Zawarł przymierze, na wolność wiekuistą"!
http://www.youtube.com/watch?v=wNDKcLBrU30
253652
Obudź się!
“Polska czeka na śpiącego“Napoleona”
http://kacpro.salon24.pl/508245,list-do-jana-pietrzaka-zaspiewaj-jaroslaw-zbaw-polske
“Odwołali prezydenta. / Super, szkoda tylko, że nie Komorowskiego.”
Mieszkańcy Elbląga zarzucali lokalnym władzom niekompetencję, arogancję i "utratę zaufania mieszkańców" - A może by odwołać wszystkich lokalnych “Platfusów” w Polsce? PO co nam oni.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=2twFjxjH1_A
"Pytanie: Co my mamy robić?" , pyta i odpowiada prof. Wolniewicz.
A co mamy robić, gdy piętnowanie publiczne i imienne "nie działa"?
Gdy po Polsce hasa "współczesna horda Chazarów" grabiąc i niszcząc NASZ kraj, a "Warszawę" oblegli, "jak robactwo", agenci wpływu "obcych mocarstw", i gdy "sitwa z wiejskiej" usłużnie kłania się im w pas, Polacy powinni zatrzymać się na chwilę i zadać, oraz odpowiedzieć sobie na jedno podstawowe pytanie: "Co, do diabła, się tutaj dzieje?"
Już nie wystarczy wyjazd do Warszawy, "gdzie można sobie pokrzyczeć", bo mniejszość, gdy większość się gromadzi, instynktownie wyczuwa "sytuację chwili" i "taktownie wyjeżdża". A gdzie się chowa?
- Wiadomo gdzie, “u murzyna w dupie!"
Bezczelność jest tak wielka, że na pytanie "Co my mamy robić?", piętnowanie publiczne i imienne już nie wystarcza. Po mniejszości spływa to jak rzadkie gówno. Plucie jest dla nich “wdzięcznym gówna obmyciem" - zamiast ze wstydu zapaść się pod ziemię, sami plują nam w twarz, bo “Warszawa” została “na wypadek wojny” specjalnie ufortyfikowana.
- "Co my mamy robić?", gdy wmawiają nam, że Polska to "zielona wyspa", trochę POdmokła, ale zawsze, a farbowana WRONA to "orzeł biały". - Mamy wytrzeszczać gały i cieszyć się do "bulu" jak naiwne dzieci?
- Nie, Polacy powinni zacząć działać sami, bo "Jarosław zbaw Polskę!", też nie działa! ; "Dzisiaj Rybnik, jutro cała Polska!" - też nie działa! - bo komuś się wydaje, że gdy PiS dzisiaj zwycięża w "bastionie PO", reszta Polski jutro zostanie podana na srebrnej tacy.
- Tak nie będzie. Gdy zaczyna wiać wiatr, fregata admirała powinna podnieść żagle!
- Hasło "Obudź się Polsko!" w największym stopniu nie dotyczy już “reszty Polski”, nawet nie całej Polski (z Warszawą), "Obudź się Polsko!" w największym stopniu dotyczy części ludzi w Warszawie, którzy nastawili budzik "na jutro", a nie na dzisiaj rano. Jutro było dobre wczoraj, dzisiaj, powtarzanie wczorajszego hasła “jutro, jutro, jutro” , to wciskanie mrzonek, oszukiwanie siebie i ludzi. To uzasadnienie braku pomysłu na efektywność, a nawet brak efektywności, lub zwykłe nieudacznictwo.
“Wódz”, nawet najlepszy sam nie zwycięży, “wódz” daje “rozkaz” lub sygnał, co i jak trzeba robić. Resztę robią żołnierze. Brak wskazówek oznacza brak planu i pomysłu na to jutro właśnie. - Niemożność “zdobycia Warszawy” nie oznacza że Polski nie można “odbijać” choćby w Nidzicy właśnie.
>>>http://www.youtube.com/watch?v=8rCIxVLMKVg
Takich Nidzic są w Polsce setki, tysiące. Polskę trzeba odbijać z rąk “hazarskiej hordy” kawałek po kawałku. “Warszawa” niszczy “resztę Polski” i tam jest pole walki - “Zdobycie “Warszawy” bez “reszty” będzie “pyrrusowym zwycięstwem"
>>http://www.youtube.com/watch?v=5TpVWtjI1ts
Sukces mierzy się efektywnością, nie możliwościami. Możliwości są, tylko trzeba je umieć dostrzec, lub może tylko pognać tych, którzy wmawiają, że ich nie ma, a jak są to nikłe i “ trzeba czekać do jutra”. Hasło jutro to hasło na trwanie tego co jest, a jak jest wiemy, i każdego następnego “jutro” nie będzie lepiej, tylko gorzej. Polacy potrzebują "chleba i sukcesu”, nie mrzonek!
- A co słyyszymy z Warszawy?
- Z jednej strony słyszymy jest dwieście siedemdziesiąt miliardów w OFE, których wykorzystanie (przejedzenie) ma dać rządowi trzecią kadencję, a z drugiej strony słyszymy, że trzeba Tuskowi dać "wypić piwo", które naważył. - Czyli co? - Pozwolić mu beztrosko wydawać nasze miliardy?
Najgorsze jest to, że po tych słowach wychodzi "Jarosław zbaw Polskę!" i powtarza tą oczywistą, nie mającą logicznej spójności tezę.
- Bo gdzie tu jest logiczna spójność? Powyższe jest "wypisaniem sobie recepty" na możliwość nieustannego, codziennego powtarzania: "Dzisiaj Tusk, jutro my"
- Ileż można maszerować, jako cel, widząc “jutro”? Ktoś tam, steruje tym marszem w taki sposób, aby marsz trwał w nieskończoność i nigdy się nie skończył. To też jest sposób na przetrwanie … , tych, którzy w marszu nie biorą udziału.
- W jednej z wcześniejszych notek, opisałem metodę, jaką niegdyś stosowali byli doradcy "Solidarności", a obecji "zasłużeni" bohaterowie transformacji".
Metodą tą było N.A.S.Ł.U.C.H.I.W.A.N.I.E
Technika była bardzo prosta i wyjątkowo skuteczna. - Wystarczyło wsłuchać się w to, co się dzieje, wysłyszeć gdzie i co, i zareagować. Reakcja była zawsze jedna: staniecie na czele zdarzeń i "darcie się", im głośniejsze tym lepsze. Wiadomo, że ten kto się najgłośniej “drze” zostanie “Wodzem”, albo pójdzie do pierdla - tak rodziły si "legendy".- Niektórzy z tych bohaterów “w dżinsach, swetrach” i wytartych marynarkach, dorabiała jeszcze rozdawaniem zupek wycieńczonym, od darcia się robotnikom, ale to już inna historia.
- Tego “nasłuchiwania i wyczucia” właśnie brakuje właśnie "Jarosławowi zbaw Polskę!".
- Brakuje mu umiejętności wsłuchania się, wysłyszenia co się dzieje i reakcji, takiej, jaka powinna nastąpić. - Gdyby "Jarosław ..." miał tę zdolność wiedział by, że w "w reszcie Polski", nie w "Warszawie" leży klucz do "zwycięskiej rewolucji - srebrnej tacy - jutrze",o której skrycie marzy, a która tam, w reszczie Polski, na prowincji już trwa. Bez śpiącego wodza “wykrwawi” się jak większość polskich powstań. Polacy czekają na “Napoleona”.
"Jarosław zbaw Polskę!", sam Polski nie zbawi, musimy mu pomóc, albo pomóc musimy sobie sami - to jest nasz obowiązek i powinność wobec siebie samych. A przykład "Jak zwyciężać mamy", przykład dał nam ..?.. nie, ... nie Bonaparte! ... Pan Jerzy Sosnkowski z Nidzicy.
- Polska czeka na hasło, "krzyk śpiącego Napoleona"!
- Czas nagli! Mamy konkurencję!
Mazurek Dąbrowskiego w wykonaniu osadników żydowskich w Polsce
http://kacpro.salon24.pl/508242,mazurek-dabrowskiego-w-wykonaniu-osadnikow-zydowskich-w-polsce