Kacpro Kacpro
269
BLOG

PO separuje się w "gettcie": Tusk grozi pięścią. Wezwano armatki

Kacpro Kacpro Polityka Obserwuj notkę 0


 

 

PO separuje się w "twierdzy -gettcie"

Tusk grozi pięścią: Wezwano armatki wodne. 


 
Dodano: 29.06.2013 [15:25]
PO w oblężonej twierdzy: Tusk grozi pięścią. Wezwano armatki wodne - niezalezna.pl
foto: arch.
Niezalezna.pl: W Chorzowie trwa konwencja krajowa Platformy Obywatelskiej. Działacze PO zebrali się w Hali Kapelusz, która na czas konwencji zmieniła się w warowną twierdzę. Otoczoną płotem i chronioną przez zastępy policji. Na miejsce ściągnięto nawet armatki wodne. Mieszkańcy Chorzowa nie zrażeni tym, że premier tak odgradza się od narodu zgotowali mu gorące „powitanie”. W chorzowskim Parku Śląskim organizatorzy generalnego strajku w regionie śląsko-dąbrowskim utworzyli tam Śląskie Wkurzone Miasteczko, którego hasłem przewodnim było „ChWDT”, czyli… „Chorzów Wita Donalda Tuska” i transparenty z czerwoną kartką wzywające premiera do „zejścia z boiska”.

- Śląskie Wkurzone Miasteczko stanęło w sąsiedztwie Kapelusza. Można było z bezpiecznej odległości podziwiać ten cyrk i zupełnie za darmo POśpiewać, POkrzyczeć, POgwizdać i zdrowo się POśmiać. Można było też zapytać pewnego pana, jak żyć? Niewątpliwą atrakcją dla gości Śląskiego Wkurzonego Miasteczka była możliwość poklepania po grzbiecie zagubionych delegatów na Kongres, zrobienia sobie z nimi wspólnego zdjęcia, a nawet krótkiego filmu. Pokazano też żelazny numer z repertuaru cyrku Platfusów „Kultura jedzenia śniadań z ciała rozebranej hostessy” - czytamy w relacji przesłanej do naszej redakcji.

(fot. arch.)

Konwencja PO ma związek ze zbliżającymi się wyborami szefa PO, które według dotychczasowych ustaleń mają odbyć się w lipcu i sierpniu. Próbując przekonać członków Platformy Obywatelskiej do swojej wizji partii Donald Tusk w swoim wystąpieniu najwyraźniej wzorując się na kampanii Baracka Obamy przekonywał, że potrzebna jest debata i zmiana i tłumaczył, że chce rozumieć demokrację jako nieustanną debatę, a nawet jako nieustanny spór, kiedy dokonuje się wyboru. Następnie postraszył wszystkich swoich rywali pięścią.

- PO potrafi dyskutować po to, by wtedy, gdy przychodzi czas konfrontacji o własne racje, walki na argumenty, być jak jedna pięść, która nie jest wymierzona przeciwko komukolwiek w Polsce – przekonywał Tusk.

W dalszej części swojego wystąpienia Donald Tusk straszył też członków Platformy Obywatelskiej Jarosławem Kaczyńskim.

- Gdybym nie wierzył w to, że to cywilizacyjne zwycięstwo w Polsce jest możliwe tylko dlatego, że są tacy ludzie, jak wy, którzy rozumieją, że trzeba być nowoczesnym i wiernym tradycji, że nie ma się co obawiać postępu, ale trzeba być zakorzenionym w swojej ziemi, w swoich przywiązaniach, swojej wierze, to bym nie zawracał nikomu głowy (...) Ja właśnie w to wierzę, że Platforma tą wielką misję nadal potrafi pełnić. I zwracam się do tych nielicznych w PO, którzy nagle uznali, że kluczem dla Platformy, sposobem na nią jest przebrać się za Kaczyńskiego, albo za Palikota, nagle pojechać gdzieś radykalnie w prawo, albo radykalnie w lewo. Nie. Od tego są inni specjaliści – mówił Tusk.

(fot. arch.)

Z kolei rywal Tuska w wyścigu o przywództwo w partii Jarosław Gowin oświadczył, że wyczerpała się już formuła „ciepłej wody w kranie” i podkreślił, że musi się zmienić formuła polityki partii. Jego zdaniem Polacy oczekują od PO zdecydowanych działań i dobrych zmian.

- Głębokich, mądrych zmian musi być więcej; Polska potrzebuje polityki odważnej, a nie kunktatorskiej i defensywnej, Polska potrzebuje także polityki wolnorynkowej. Nie zgadzam się na socjaldemokratyczne recepty, które coraz częściej podsuwa nam rząd - oświadczył Gowin.

Nad obradującymi delegatami PO czuwały zastępy policjantów, a nawet ściągnięte na wszelki wypadek armatki wodne.
(fot. arch.)
(fot. arch.)
Autor: 
Żródło: 

 

PiS walczy o poparcie, PO o przetrwanie

Dodano: 29.06.2013 [08:26]
PiS walczy o poparcie, PO o przetrwanie - niezalezna.pl
foto: Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Dwie największe partie, powoli tonąca PO i płynący na fali rosnącego poparcia PiS, zorganizowały kongresy w odległości kilkunastu kilometrów od siebie. – PiS w Sosnowcu utrwali pozycję lidera, PO w Chorzowie będzie walczyła o przetrwanie wśród kłócących się partyjnych frakcji – oceniają w rozmowie z „Codzienną” politolodzy.

Każdy z kongresów będzie miał innego adresata. Kongres partii Jarosława Kaczyńskiego nie ma żadnego podtekstu wewnętrznego. Skierowany jest przede wszystkim do opinii publicznej, szczególnie do wyborców, którzy dotychczas na tę partię nie głosowali. Inaczej jest w Platformie Obywatelskiej. Spory wewnętrzne sprawiają, że kongres jest skierowany do członków partii. Donald Tusk będzie próbował przywrócić resentymenty i dychotomię PiS-PO – mówi nam dr Rafał Chwedoruk, politolog z UW.

Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy z powodu nagłej, poważnej infekcji w sosnowieckim kongresie weźmie udział prezes Jarosław Kaczyński, ale jego stan się poprawił.
– W związku z tym wybory przewodniczącego partii odbędą się już bez przeszkód – uspokaja Joachim Brudziński.

Kongres Platformy odbędzie się z mniejszym rozmachem i będzie skupiony głównie na rozwiązywaniu wewnętrznych problemów partii. Donald Tusk musi się rozprawić z frakcją schetynowców, wciąż mocnych na Śląsku. Musi sobie też poradzić z zaogniającym partyjny spór Jarosławem Gowinem, który tuż przed kongresem oświadczył, że chce być premierem i zadeklarował swój start w wyborach na przewodniczącego PO.
 

Piotr Duda na Kongresie PiS: Premier polskiego rządu to tchórz i kłamca!

Dodano: 29.06.2013 [13:15]
Piotr Duda na Kongresie PiS: Premier polskiego rządu to tchórz i kłamca! - niezalezna.pl
foto: vod.gazetapolska.pl
Obecny na Kongresie Prawa i Sprawiedliwości lider NSZZ „Solidarność” Piotr Duda oświadczył, że związkowcy nie będą już rozmawiać z rządem i oświadczył, że premier Donald Tusk to „tchórz i kłamca”.

- Dziś patrzę na pracę z perspektywy naszej Ojczyzny. Powiem wam jedno, polski pracownik to wspaniały pracownik, wydajny. Zrobię wszystko, by był traktowany w sposób podmiotowy, a nie przedmiotowy  (...) Za wszelką cenę polscy pracodawcy starają się, poprzez niższe koszty płacy, rywalizować z chińskim pracownikiem. Nie tędy droga. Jesteśmy członkiem UE, gdzie obowiązują pewne standardy. Nasze postulaty znacie. Są one jasne. Chociażby zmiana ustawy o płacy minimalnej. Jestem przekonany, że dotrzymacie słowa w sprawie ustawy o płacy minimalnej, o wieku emerytalnym i wielu postulatów, które są rozwiązaniem dla przyszłości pracodawców – mówił do uczestników kongresu Piotr Duda.

Przewodniczący „Solidarności” ubolewał nad tym, że obecnie w Polsce za wszelką cenę rządzący „starają się z polskiego pracownika zrobić niewolnika”.

- Czarę goryczy przelała ustawa o elastycznym czasie pracy. Stajemy się pracownikami na rozkaz, niewolnikami w swoim kraju. Tusk obiecał, że będziemy jeszcze o tym rozmawiać. Mija miesiąc i oznajmia nam, że ustawa została przegłosowana, że to jest dobre dla pracowników. To jest największym skandalem!  (...) Premier naszego rządu mówi, że w naszym kraju prowadzony jest dialog społeczny. Kłamie. Nie jest prowadzony. Najlepszym przykładem, jest to, że wszystkie reprezentatywne związki wyszły z ostatniego posiedzenia Komisji Trójstronnej – oświadczył Piotr Duda.

W dalszej części swojego wystąpienia lider „Solidarności” zapewnił, że „z rządem Donalda Tuska rozmawiać nie można” ioświadczył, że związkowcy nie będą już prowadzili z rządem żadnych rozmów.

- Pan premier Tusk nie ma prawa wypowiadać się w imieniu polskich pracowników. Staram się zawsze ważyć słowa. Powiem z pełną odpowiedzialnością: premier polskiego rządu to tchórz i kłamca! Wystosowaliśmy do niego zaproszenie z prośbą o rozmowę. Dziś zjawia się pod kordonem ochroniarzy i BOR i obraduje. To tchórzostwo! - mówił Piotr Duda.

Swoje wystąpienie przewodniczący „Solidarności” zakończył apelem do polityków Prawa i Sprawiedliwości.

- Idziecie po władzę, pamiętajcie o tym i nie popełnijcie błędu. Polska społeczna, Polska socjalna to ten kierunek. Liberalna polityka legła w gruzach. Jeśli będziecie iść w dobrym kierunku, to wśród Solidarności znajdziecie przyjaciół. Proszę was, by widzieć człowieka, pracownika - wzywał Piotr Duda.
Autor: 

Onet.pl: "Wchodzący na salę premier został powitamy brawami. Zebrani skandowali "Donald Tusk". Przed rozpoczęciem obrad odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego." - Kto, dlaczego i jak śpiewał, wystarczy popatrzeć. Komentarz pozostawiam czytelnikom ...

<>

 

 

Rok 2013/14: Polska w przededniu "Października'56 / Grudnia'70"

http://kacpro.salon24.pl/517343,rok-2013-14-polska-w-przededniu-pazdziernika-56-grudnia-70

 

 

Od 16 min 50 sek nagrania: Święte jest prawo własności i ja to prawo również szanuję. Natomiast ponad wszelką wątpliwość  obowiązkiem władz Rzeczypospolitej Polskiej, w tym przede wszystkim rządu, w tym szefa tego rządu, prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska jest ochrona interesów Skarbu Państwa. To nie jest mój wymysł, tylko to jest jeden z artykułów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. zatem, nie tych należy winić, którzy pokrzywdzeni chcą teraz odzyskać , część choćby tego, co im w przeszłości bezprawnie zarekwirowano, ale winić trzeba Donalda Tuska, winić trzeba Aleksanra Grada, winić trzeba zespół, który przygotowywał "Projekt ustawy reprywatyzacyjnej" , za ..?.., alko zupełną beztroskę i to jest pozytywne potraktowanie całej sprawy, albo za w pełni świadome działanie na rzecz szkody Skarbu Panstwa i , jeśli tak potraktować tą sprawę to rzeczywiścię powinny się tą sprawą zająć organy ścigania.

W jakim tempie Donald Tusk chciał wprowadzić ustawę reprywatyzacyjną według projektu z grudnia 2008 roku? - Ten wątek postanowiłem przedstawić dopiero teraz, a nie na początku mojej prezentacji, ponieważ jest jakby dokładnie w zgodzie, nawiązuje do tego, co dzieje się w tej chwili z ustawą emerytalną (materiał opublikowano w sierpniu 2012 r.). Bez przygotowania, według założeń na "chybił-trafił", we wręcz ekspresowym tempie.

Oto informacja podana przez Macieja Wewióra:

"Ustwa reprywatyzacyjna, dzięki której pokrzywdzeni odzyskają około 1/5 wartości tego co utracili (20%), jest już gotowa." ... i teraz proszę uważać ... "W styczniu (2009) trafi do sejmu. Rząd chce działać szybko. Już na początku stycznia projekt zostanie przyjęty przez całą radę ministrów i trafi do Sejmu. Ustawa powinna wejść w życie wczesną wiosną >>> o ile nie zawetuje jej Prezydent (Lech Kaczyński). - mówi "Dziennikowi" rzecznik Ministerstwa Skarbu Maciej Wiewiór. 

Proszę Państwa, raz jeszcze ten sam wątek, który po raz pierwszy pojawił się podczas spotkania w Nowym Jorku. - Maciej Wiewiór, rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa już w grudniu 2008 roku wiedział, że losy "Ustawy reprywatyzacyjnej" spoczywają wyłącznie w rękach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Lecha Kaczyńskiego.

Powiedział: "Już na początku stycznia projekt zostanie przyjęty przez całą Radę Ministrów i trafi do Sejmu. Ustawa powinna wejść w życie, o ile nie zawetuje jej prezydent." - Skąd wiedziąl Maciej Wiewiór w grudniu 2008 roku, że "Ustawa" zostanie przyjęta przez:

- Komitet Stały Rady Ministrów

- przez posłów, którzy w grudniu 2008 roku treści twj "Ustawy" jeszcze nie znali  i przez 100 senatorów, którzy również treści tej ustawy jeszcze nie znali. 

To nie koniec wątku dotyczącego wiedzy niektórych osób o tym, że "Ustawa" zostanie wprowadzona w życie. 

Otóż w wydaniu z 23 grudnia 2008 r. "Dziennika Polska Europa Świat" ukazał się wywiad z prezesem Holocaust Restitute Jehudem Ewronem, który w taki oto sposób przedstawił jego wiedzę o procedowaniu z "Ustawą reprywatyzacyjną"

"Nie wszystko jest już przesądzone, "Ustawę" może zawetować prezydent. Słyszałem, że on ostatnio wetuje wiele kluczowych ustaw, dlatego rozważamy wysłanie do niego apelu w imieniu tych polskich Żydów, którzy uratowali się z Holocaustu"

Proszę Państwa, skąd wiedział żyd z Nowego Jorku Jehuda Evron w grudniu 2008 roku, że los ustawy reprywatyzacyjnej, której treści nie znał jeszcze:

- Komitet Stały Rady Ministrów

- nie znało 460 posłów na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej

- nie znało 100 senatorów Rzeczypospolitej Polskiej, 

zależy tylko od decyzji Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. - Myślę, że to jest sprawa dla ABW, tą sprawę powinny wyjaśnić organy ścigania. 

Na co należy z całą pewnością zwrócić uwagę, to na fakt, że jak wspomniałem, potencjalna liczba beneficjentów "Ustawy reprywatyzacyjnej", zamyka się 2-ma milionami.

Deklaracjami, jak Donalda Tuska z marca 2008 roku podczas spotkania z Żydami w Nowym Jorku, Macieja Wiewióra z deklaracją zamieszczoną w "Dzienniku Pilska Europa Świat", czy przede wszystkim Jehudy Evrona zamieszczoną również w "Dzienniku Polska Europa Świat" - oni uczynili wrogiem, dla tych 2-uch milionów osób, śp. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.

Donald Tusk pokazał się przyszłym beneficjentom z jak najlepszej strony, powiedział:  zobaczcie jaki ja jestem dobry, chcę wam zwrócić majątki, na kwoty ..?.., łączną może nawet biliona złotych. Wszystko zależy w tej chwili od tego niedobrego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który co warte podkreślenia, na co należy zwrócić uwagę, podobnie jak jego brat Jarosław Kaczyński, zdecydowanie żądali przeprowadzenia referendum w sprawie wprowadzenia "Ustawy reprywatyzacyjnej" .

Donald Tusk prezentował stanowisko tożsame z tym, jakie zaprezentował były ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss w programie radiowym emitowanym w Radio RMFM, gdy podczas wywiadu prowadzonego z nim przez Konrada Piaseckiego, zapytany przez Konrada Piaseckiego, czy powinno być przeprowadzone referendum w sprawie "Ustawy reprywatyzacyjnej", powiedział że nie, że od tego jest Sejm, by podejmować tego rodzaju decyzje.

Czy "Ustawa reprywatyzacyjna" zostałaby wprowadzona w życie, gdyby taka była wola Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska?

- Na pewno tak. Oto bowiem informacja na temat sposobu sprawowania władzy przedstawiła jedna z najbardziej bliskich Donaldowi Tuskowi postaci, zupełnie niedawno bardzo popularny, poseł Mirosław Sekuła, który powiedział"

"W pracach nad kolejnymi ustawami, parlamentarzyści PO dostają z Kancelarii Premiera gotowe projekty i harmonogram, kiedy mają je uchwalić. BEZ PRAWA ZMIAN. Mirosław Sekuła dowcipnie to określił, że posłowie są tylko interfejsem między ściągawką do głosowania a przyciskiem.

Myślę, że warte jest również zacytowania stanowisko w sprawie sprawowania władzy przez ekipę Donalda Tuska zaprezentowane przez senatora Zbigniewa Romaszewskiego. Otórz powiedział on, informacja zaczerpnięta przeze mnie z artykułu pod tytułem: "Państwo jest traktowane jak wróg" - wywiad z wice-marszałkiem Senatu Zbigniewem Romaszewskim "Rzeczpospolita" 7 maja 2009 r.:

"Prawo powstaje w grupach lobbystycznych, parlament tylko podnosi rękę."

Jeśli prawo powstaje w grupach lobbistycznych, to nie trudno się domyślić, jaka też grupa lobbystyczna stała za przygotowaniem "Ustawy reprywatyzacyjnej" według projektu z grudnia 2008 r. 

By pozbawić Państwa, co do tego, jakichkolwiek wątpliwości, pozwolę sobie zacytować Szewacha Weisa, który, we wspomnianej przezemnie rozmowie z dziennikarze Radio RMFM Konradem Piaseckim, wyemitowanej w dniu 5 stycznia 2009 r.  o godzinie 08:00 rano w Radio RMFM powiedział, że w pracach nad "Ustawą reprywatyzacyjną" uczestniczył ówczesny ambasador Izraela w Polsce Dawid Perry .

Proszę Państwa, przecież mamy do czynienia z oczywistym, nie mogącym budzić najmniejszej wątpliwości konfliktem interesów. - Osoba osobiście zaangażowana w to, by wprowadzono "Ustawę reprywatyzacyjną", aby była to ustawa jak najbardziej korzystna dla przyszłych jej beneficjentów, bezpośrednio uczestniczy w pracach nad tej ustawy przygotowaniem.

Myślę, że najlepszym podsumowaniem mojej prezentacji, wymiaru finansowego, tragedii finansowej do jakiej doprowadzić chciał Ojczyznę Donald Tusk, realizując jego obowiązki Prezesa Rady Ministrów, będzie zaprezentowanie liczby, myślę wcale nie ostatecznej, ale wielce prawdopodobnej, liczby wymiaru finansowego "Ustawy reprywatyzacyjnej" promowanej przez Donalda Tuska, jako ustawa sprawiedliwa i przyzwoita.

 

200.000.000.000,00 zł

DWIEŚCIE MILIARDÓW ZŁOTYCH
 

Donald Tusk ma jak wiadomo obiecane, tak przynajmniej podał zupełnie FAKT, przez kanclerza Niemiec Angelę Merkel i przez prezydenta francji Nikolasa Sarkozy, że w 2014 roku zostanie przewodniczącym Komisji Europejskiej. Jego zastępcy, musieliby zatem szukać kwoty 200 miliardów złotych, a być może nawet więcej niż 200-stu miliardów złotych.

- Co musieliby zrobić?

Donald Tusk to przewidywał. Musieliby zadłużyć państwo, podwyższyć podatki, a my musielibyśmy pracować nie do 67-miu lat, może do 69-ciu, może do 70-ciu. A może do 80-ciu, tylko przez to, że Donald Tusk postanowił, że ważniejsza od realizacji jego konstytucyjnego obowiązku ochrony Skarbu Państwa, jest jego osobista kariera polityczna. Że postawił na popularność, zamiast na skutrczność.  

Autorem wypowiedzi i materiału nagrania "SPRAWA DLA ABW" jest dr. Zbigniew Kękuś, były dyrektor w INGBank.

 

 

Szef Mossadu został polskim obywatelem

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/632127,Szef-Mossadu-zostal-polskim-obywatelem

Honorowe obywatelstwo Polski otrzymał w tajemnicy były szef izraelskiej centrali wywiadowczej - Mossad, Meir Dagan. 

Informację o tym podał izraelski portal "Walla" w komentarzu na temat niedawnej wizyty szefa MON Tomasza Siemoniaka w Izraelu. Publikacja zwraca uwagę, że rząd w Warszawie zainteresowany jest zakupem izraelskiego sprzętu wojskowego m.in. w związku z poczuciem zagrożenia ze strony Rosji.

Portal "Walla" podkreśla, że nie wiadomo właściwie, za jakie zasługi Meir Dagan otrzymał honorowe obywatelstwo Polski. Dagan był szefem Mossadu do końca 2009 roku. Dotychczas uważano, że zajmował się głównie działaniami mającymi na celu opóźnienie realizacji programu atomowego w Iranie. Wiadomo też, że jest zwolennikiem tzw. wojny cybernetycznej i innego rodzaju tajnych operacji, natomiast sprzeciwia się energicznie akcji zbrojnej przeciw Irańczykom.

 <>

Wejście w życie Ustawy reprywatyzacyjnej zależało od Lecha

Kaczyńskiego, czyli osoby, która zginęła w katastrofie Smoleńskiej.

 

Obywatelstwo polskie otrzymał były szef Izraelskiego

MOSSAD-u, którego “specjalizacją” było selektywne likwidowanie osób

zagrażających interesom Izraela.


“Ustawa o obywatelstwie polskim”, która weszła w życie po

śmierci Lecha Kaczyńskiego, który zaskarżył ją do Trybunału Konstytucyjnego.

Zmieniona "Ustawa o bywatelstwie polskim" weszła w życie po, niewyjaśnionej do

dzisiaj ,katastrofie w Smoleńsku. Dała ona obywatelstwo polskie, ogromnej rzeszy

potencjalnych beneficjentów “Ustawy reprywatyzacyjnej” ,w większośco, Żydom z

Izraela i USA.Podpisał ją prezydent Komorowski.

Prace nad ustawąreprywatyzacyjną trwają.

<>

Czy to nie jest dzispan style=wny zbieg okoliczności i interesów?

 

 

 

 

Czy Tusk wstydzi się słów skierowanych do Żydów"Witajcie w domu"?

http://kacpro.salon24.pl/514511,czy-tusk-wstydzi-sie-slow-skierowanych-do-zydow-witajcie-w-domu

 

Pewnie nie.

Pewnie jest dumny, że spełnia marzenia i realizuje interesy "obywateli polskich z Izraela".

Tylko czy to są nasze polskie interesy?

 

 

 

 

Kacpro
O mnie Kacpro

"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka