W piątek, 19 września przejeżdżałem piętrowym autobusem przez Lauriston Place w Edynburgu. Po prawej stronie, na dużym zazielenionym placu stała wielka rezydencja. Jak się okazało, była to znana szkoła ‘George Heriot's School' (powstała w 1628 roku), z której właśnie wychodzili uczniowie. Byli ubrani w jednakowe granatowe marynarki i szare spodnie, krawaty. Uczennice nosiły te same marynarki, spódniczki z ciemnozielonego tartanu, czarne pończochy. Najbardziej jednak zafrapował mnie ich sposób bycia: radosny lecz opanowany, godny i znamionujący pewność siebie. Kultura.
Warto zajrzeć na strony internetowe tej szkoły, obejrzeć zdjęcia. Oto dwa zdania z reklamowanych celów:
We (...) recognise that, in order for every young person to succeed to the best of their abilities, they must do so in a caring and secure environment; one which will encourage them to develop self-confidence and social skills, one where the relationship between all members of the School is based on trust. (...) We try to regard our pupils as individuals who should be valued and respected and listened to and in so doing foster this attitude in their approach to others.
No właśnie.
Inne tematy w dziale Kultura
