Czas ogórkowy. Pożyczyłem ostatnio w bibliotece 40 książek, większość traktujących o aksjologii i – estetyce. Trzeba było.
Przypadkiem znalazła się wśród nich książka autorstwa dr M. Scott Peck’a „Bezlitosna łaska”. Ciekawa sprawa. Niby kolejny amerykański podręcznik szczęścia i dyscypliny (mam idiosynkratyczny wstręt do takowych). Ale co zdanie, co rozdział, to perełka – synteza, łatwo podana "wiedza" o trudnym, ale i, niestety - stety, zdaje się, koniecznym.
Gdzieś w okolicach 60-tej strony autor przytacza zakończenie poematu T.S. Eliota „Wędrówka Trzech Króli”.
Pisze: „T.S. Eliot w taki sposób opisuje Trzech Mędrców cierpiących wskutek rezygnacji ze starego światopoglądu w chwili przyjęcia chrześcijaństwa:”
Wszystko to dawna przeszłość;
ale pamiętam wszystko
I chętnie bym przeżył od nowa.
byle tylko ustalić. Jedno ustalić
To: czy coś wiodło nas tak daleko,
abyśmy u mety ujrzeli
Narodziny czy Śmierć?
Narodziny z pewnością się dokonały.
Mieliśmy niewątpliwe dowody.
Widywałem już narodziny i śmierć wcześniej,
lecz wydawały mi się czymś innym;
te Narodziny Były nam ciężką, nieznośną męczarnią,
jak Śmierć, jak własne konanie.
Wróciliśmy w nasze strony,
każdy do swego Królestwa,
Ale nie ma już dla nas spokoju tu,
gdzie rządzą prawa dawnej wiary
I lud, dzisiaj nam obcy,
trzyma się kurczowo swoich bożków.
Rad byłbym, gdyby przyszła jeszcze jedna śmierć.
(tłumaczenie S. Barańczaka)
Od tyłu czytaj "PLEOROMA".
Roma ---> Amor ---> Miłość
Pleo ---- Powszechna
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura