„Jednym z pewników, które uczy historia, jest, że rozstrzygającym czynnikiem życia zbiorowego nie są formy urządzeń i instytucje, tylko jest stan dusz ludzkich danego społeczeństwa (…) Wszystko zatem, co się ma spełnić w przyszłości jako faktyczna zmiana stosunków, musi być rozstrzygnięte w ludzkich duszach.”
„Życie to jest arcydzieło albo farsa, które my, z materiału naszego ja, najszerzej zacząwszy – od subtelności sumienia, skończywszy na sprężystości łydek, stworzymy”.
„Zmiana, która zaszła w Twoim obchodzeniu się z ludźmi od czasów dziecinnych, pewna twardość obejścia się, pewne dalekie, powierzchowne interesowanie się nimi jakby przedmiotami zabawy albo obserwacji – zmiana ta, czy jest wskazówką tego, co chcesz w sobie ugruntować? Czy to jest urzeczywistnianie zasady życia bez
w s p ó ł c z u ć, czy też zewnętrzną formą zachowania się, przyjętą dla jakiejś zasady?”
„Praca nad sobą nie może być tylko pracą wewnętrznych roztrząsań i zwalczań kłócących się w człowieku pojęć. Kto chce siebie zmienić w stosunku do życia, musi żyć, musi czynić wg tej zasady, która w nim przeważa, którą chce ugruntować. Jeżeliś złapał i sformułował to pojęcie życia lepszego w Twoim mniemaniu, to tę formułę przeprowadzaj czynnie w każdym swoim stosunku do ludzi. Wiem, że to nie przychodzi łatwo, że człowiek musi się nałamywać – ale musi (…) uważaj na jedno: niech to nie będą drogi prowadzące wyłącznie do Twoich osobistych celów, niech to nie będzie odtwarzanie najdogodniejszych warunków istnienia Twojej duszy lub Twego ciała. Nie skupiaj wszystkich promieni świadomości tylko na sobie. Wyższy typ człowieka uwalnia się tylko przez „oderwanie serca od siebie”, przez roztapianie duszy we wszechświecie i w ludzkości”
„Mój drogi i mój miły, staraj się bądź co bądź nie przerafinowywać swego stosunku do siebie przez ciągłe wewnętrzne roztrząsania, staraj się chwytać każdą sposobność czynu psychicznego, faktycznego organizowania Twego życia – stosunku do ludzi i zdarzeń”
„Musisz zupełnie poważnie wziąć siebie do garści i powstrzymać tę rozbieżność myśli, to ciągłe reagowanie tylko na ostatnie wrażenia, tę niezdolność skupienia się i uświadomienia istotnego swego stosunku do ludzi i rzeczy.
„Mamy kompletny wybór masek, ale przeżywać wszystkiego tak, jak przeżywali to nasi przodkowie, nie potrafimy”
„Oddaj wszystko co masz, za jeden diament myśli i wróć bosy, oberwany, ścigany przez wierzycieli, ale nie kupuj taniej wiedzy, taniego ducha, tandetnej rozkoszy dlatego że tania. Otrząśnij się z tego przygnębienia, bądź dumny, nie zadawalaj się byle czym..”
„Nigdy nie chciałem krępować Ciebie w imię mego t a t o s t w a, czy źródłem tego skrępowania byłby mój autorytet, czy uczucie. Nie chciałbym, żebyś się szarpał w siatce jakiegokolwiek przymusu. To co pisałem o sobie, pisałem, bo nie mogę na kogo innego Ci wskazać jako na źródło podobnych pojęć o życiu..(…)”
„Wieczna historia tego rozbicia na cząstki tłumu, cząstki oddzielone przepaściami – i to się nazywa społeczeństwo – naród!”
„Przemieszkaliśmy teraz parę miesięcy pod jednym dachem, ściana o ścianę, ale jak daleko byliśmy pomimo to od siebie, jak silnie działała ta nieprzenikliwość otaczająca człowieka i nie dopuszczająca zbliżenia i porozumienia. A szkoda. Już mowiłem Tobie, że żebym widział i wiedział, że to, do czego się bardziej zbliżasz, czemu bardziej w s p ó ł c z u j e s z , stanowiło absolutnie wyższa sferę życia – czucia i myślenia, byłoby dobrze, ale tak nie jest, i wobec tej sfery, które Cię ogarnia, powinieneś mieć dość siły charakteru i świadomości wyższych celów i form życia, żeby się nie obniżać, nie pospolicieć, nie grubieć w instynktach i czynach – nie przyzwyczajać się do pewnego niechlujstwa psychicznego, które jest niebezpieczne, bo jest wygodne i zdradnie wciąga człowieka w nizinę”
„A mnie się zdaje, że ponieważ samokształcenie, samowychowanie jest koniecznością życia każdego człowieka, który nie ma zamiaru pozostać na najniższym poziomie ludzkiego bytu, więc trzeba trzymać swoją naturę naginać się do wyższego typu ludzkich stosunków, a tym samym urabiać jej wewnętrzny ustrój. Całe zaś samowychowanie polega na ustawieniu swego stosunku do ludzi i zjawisk na jak najwznioślejszej podstawie, którą jest dobroć, delikatność, stałość, co wszystko nie wyklucza ani siły, ani prawdy, ani szczerości i otwartości”
„Zawsze powtarzam, masz dla kogo i dla czego to czynić. Zasadniczą potrzebą Twego ja jest kształcenie charakteru, wierność swoim postanowieniom i zobowiązaniom, otamowywanie łatwej reakcji na wszelkie wpływy zewnętrzne”
„Pierwsze uderzenie pałką doprowadziło do wielkiego obniżenia poziomu Twego życia. Trzeba być od tego wyższym, choćby uderzenie na chwilę zamroczyło. Na tym życie się nie kończy (…) Samotność jest jednym z wielkich zbytków w życiu duszy. Cieszę się, że ją masz i że umiesz jej używać (…) Całuję Ciebie i do serca głowę kochaną tulę.”
Zagadka #1: Kto do kogo pisze?
Zagadka #2: Czy wszystkie wypowiedzi pochodzą od Ojca?
Zagadka #3: Czy syn się posłuchał?
A inne pytania i zagadki to już dowolnie ...
Od tyłu czytaj "PLEOROMA".
Roma ---> Amor ---> Miłość
Pleo ---- Powszechna
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura