Postanowiłam przyjrzeć się wykresowi z raportu Mak dotyczącemu pracy silników.
Raport Mak str.77, rys23.
Czy były jakieś problemy z silnikami od czasu(według wykresu Mak) 10:34?
Członkowie komisji Millera tłumaczyli, że ogień wydobywający się z silników(jeden ze świadków katastrofy, pracownik hotelu" Nowyj" widział jak za ogonem samolotu ciągnął się ogień na kilka metrów i wyglądało to jak ogon komety) spowodowany był gałęziami, które dostały się do silników poprzez kontakt samolotu z drzewami.
W niektórych pierwszych relacjach, które spływały do mediów 10.04.2010 też były informacje o problemach z silnikami, lądowaniu awaryjnym, problemach z lądowaniem i awarii.Potem szybko zastąpiono te informacje winą pilotów.
S.Wiśniewski też mówił, że słyszał iż dżwięk silników był... jakiś inny, dziwny.
Prokuratura Wojskowa ustaliła, że piloci żle ustawilli ciąg.W efekcie według ich opinii ciąg był za mały.
A w CVR są moim zdaniem wypowiedzi wskazujące na usterki i poważnę awarię maszyny, problemy z silnikami(cofanie gazów wylotowych) i nieprawidłową pracę bloku sterowania ABSU( ostatnia minuta lotu).
Tu trzeba przypomnieć o notce blogera Gross" Awaria 101-ki na wysokości kręgu?"
Ważne są też zdjęcia ogona samolotu.Na filmiku z miejsca katastrofy S.Wiśniewskiego widać osmolony, okopcony i ubłocony ogon Tupolewa, a na póżniejszych fotkach tego elementu tych śladów brak.Zniknęły. Ogon jest czysty(!!!).
Wracając do remontu Tu154M 101.Polska strona wysłała obserwatora w liczbie sztuk raz(!) do pilnowania przebiegu remontu.Obserwator nie został dopuszczony do obserwacji remontu silników.
