kamilluss kamilluss
269
BLOG

...A ja znam tyle wzorów matematycznych, że wy wymiękacie...

kamilluss kamilluss Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

          Od niedawna telewizja raczy nas spotami zachęcającymi do nauki matematyki. I wszystko byłoby pięknie, tylko dlaczego akurat matma? W czym ta dyscyplina naukowa jest lepsza od innych? Szukam, szukam i nie mogę znaleźć. Abstrahuję już zupełnie od tego, że jeden ze spotów (o ile mnie pamięć nie myli to ten z żeglarką) na końcu zawiera zupełnie bezsensowny i błędnie zapisany wzór matematyczny o czym poinformowała zeszłotygodniowa „Rzeczpospolita”. Czuję się oszukany, gdyż w tym spocie wspomniana wcześniej Pani zapewnia, że ten wzór pozwala jej obliczyć ile czasu może odpoczywać na statku aby nie spowodować kolizji. Przepraszam bardzo, ale skoro wybitni matematycy, na łamach „Rzepki” udowodnili, że wzór jest błędny to albo Pani kapitan ma mnóstwo szczęścia albo po prostu kłami w żywe oczy mówiąc, że korzysta z owego wzoru. No cóż, taka zachęta że ho ho...

           Ale nie o tym miało być, a o sprawie z tym związanej. Kiedyś na popularnej witrynie „demotywatory.pl” zobaczyłem fantastyczne zdjęcie. Zawierało ono wykaz przedmiotów szkolnych, a zaraz obok każdego z nich rubryczka: „potrafię” oraz „nie potrafię”. To zdjęcie kapitalnie oddaje sytuację polskiej szkoły i poziomu nauczania. W rubryce „potrafię” przy każdym z przedmiotów były rzeczy kompletnie nie istotne w codziennym życiu obywateli, a którymi to rzeczami są raczone dzieciaki w szkołach. Dla przykładu podam co widziałem przy przedmiocie matematyka: „Potrafię: obliczać funkcje trygonometryczne, całki itp.(dużo dziwnych rzeczy)”, natomiast w rubryce „nie potrafię: wypełnić poprawnie PiT-u”. Inny przykład- geografia: „znam skład mineralny skał prehistorycznych” „nie znam: położenia geograficznego oraz cech mojej rodzinnej miejscowości”. Moim zdaniem takie tabelki powinien dostać każdy nauczyciel, przeczytać i wziąć je sobie głęboko do serca. Ja wiem, że jest program, który płynie z ministerstwa, ale czy naprawdę nie da się czasem przymknąć oka na ten cały „prikaz z góry”? Odrobina chęci, a myślę, że wszyscy byliby szczęśliwsi-nauczyciele: bo wreszcie spełnialiby swoją misję, uczniowie: bo wreszcie uczyliby się czegoś przydatnego i pomagającego w codziennym życiu, a w końcu cały naród bo zmniejszyła by się liczba osób nie potrafiących przysłowiowej żarówki wymienić.

           Nie ukrywam, jestem ofiarą takiego fatalnego nauczania, co więcej do dziś nie potrafię wypełnić PiT (aczkolwiek mam mocne postanowienie nauczenia się), o swojej okolicy też musiałem dowiadywać się sam, nikt nie uczył mnie historii Żywca, Bielska itp. Po co? Ważniejsza jest przecież historia północnych regionów Średniowiecznej Francji. 

           Podsumowując, wydaje mi się, że warto zachęcać dzieci i w ogóle ludzi do nauki (nie tylko matematyki) ale nie poprzez spoty reklamowe a poprzez zmianę sposobu przekazywania wiedzy oraz zakresu tej wiedzy. Chcesz uczyć się funkcji, całek itp? Nie ma sprawy rób to w wolnym czasie, a w czasie szkoły ucz się rzeczy praktycznych.

           Dodam jeszcze na koniec na przekór spotom telewizyjnym: ZACHĘCAM DO STUDIOWANIA NAUK SPOŁECZNYCH- KAPITALNA SPRAWA! DZIĘKI NIM ZACZYNAM ROZUMIEĆ OTACZAJĄCY NAS ŚWIAT I MECHANIZMY NIM RZĄDZĄCE-NIE DZIĘKI MATEMATYCE!

Pozdrawiam

kamilluss
O mnie kamilluss

-------------------------------------------------------------------------------------------------------- ----------------------------------------------------------------------------------

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Technologie