Kłopot z istnieniem, 9 VII 1954:
"Nigdy [...] nie czyńcie żadnych ustępstw tym dziewięćdziesięciu dziewięciu częściom siebie samych, które są takie jak u wszystkich, kosztem tej jednej, która jest jedyna" (Connoly).
Nie o jedyność tu chodzi, tylko o rzetelność, prawdę, istotność; o to, co nie przystosowane, nie sfałszowane.
"Przystosowanie", pod wpływem nauk przyrodniczych, stało się terminem pochwalnym, także w zakresie stosunków ludzkich. Powinno być raczej potępiającym: kto się przystosowuje, ten się sprzeniewierza, zatraca.
I dalej, 13 X:
Społeczeństwo uznaje tylko niewolników i władców: władców, którzy jemu narzucają treści i formy, i niewolników, którym je ono narzuca. Nie uznaje człowieka samodzielnego, który nie ma siły być władcą, a nie godzi się być niewolnikiem.
"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości