kaminskainen kaminskainen
258
BLOG

Doroczne wypatrywanie jazi

kaminskainen kaminskainen Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Pisałem o tym w zeszłym roku TUTAJ- co wiosnę wypatruję jazi z mostku na Oławie (przy pogotowiu). Rok temu wypatrzyłem jedno rybsko wyjątkowo wcześnie, właśnie pod koniec marca - bo zwykle pokazują się (bądź są widoczne) dopiero w kwietniu, i to w połowie. Wczoraj jeszcze nic nie było, ale coś czuję, że ten moment nadchodzi.

Piszę jazie, bo raczej są to jazie - tak mi doświadczenie podpowiada, ryby na oko da się rozróżnić. Zresztą miejscowi łowią w tym okresie w Oławie jazie "na koszyczek" (tzn. z dna, z koszyczkiem zanętowym zamiast zwykłego ciężarka - proste i skuteczne). Ale znam fajną historię. Mianowicie przed laty, ale przed dość wielu laty, wiosną w Oławie roiło się od... boleni. Też płyną na tarło, a Oławę w parku na wysokości szpitala sobie upodobały. Bolenie z wrocławskiej Odry zniknęły jednak po wybudowaniu któregoś zbiornika zaporowego - dosławnie, wędkarze łowili jednego rocznie, zamiast tuzinów. Pojawiły się ponownie, w większej liczebności, po powodzi w 1997 roku.

No i o ile te kwietniowe, grupowo występujące rybska to na pewno są jazie - o tyle ten marcowy samotnik z zeszłego roku, stojący w wartkim, podmostowym nurcie, mógł być, dla odmiany, boleniem...

Dziś wpadnę znów tam popatrzeć.

"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości