Istna komedia - zobaczyć czasem siebie oczami innych. Mamy takich znajomych we Wrocławiu, rodzice koleżanki Igi z przedszkola. Okazało się, że jego (nie ją) widzę codziennie rano idąc do pracy - ale jednak nie widzę. To on mnie widzi prawie każdego dnia i nawet próbuje się do mnie odezwać - ale nigdy jeszcze nie zdołał przyciągnąć mojej uwagi. Lecę przed siebie. Sam zresztą kiedyś mówiłem (wzorem dr kafki), że moje zawsze pośpieszne chodzenie po mieście to jest w istocie "runięcie" od punktu A do punktu B. A jak człowiek runie, to za bardzo nie zwraca uwagi na okoliczne szczegóły, prawda? Jest tylko on i to runięcie...
(Kafka mówił w ten sposób o swoim stosunku do przyszłości: że w przyszłośc nie potrafi normalnie "wkroczyć" - jest w nią w stanie jedynie "runąć"; i to jest mi bliskie.)
"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości