kaminskainen kaminskainen
350
BLOG

Nowkinki w moim krętactwie

kaminskainen kaminskainen Rozmaitości Obserwuj notkę 2

A co nowego w muchach, w tzw. kręceniu? Warto co jakiś czas do tego wracać na blogu jako że jest to mało znana, ale jednak dziedzina myśli ludzkiej - i to wcale niebanalnej... Nadzwyczajne jest to, iż jest ona czymś w rodzaju praktycznych badań nad psychologią ryb - mających na celu skuteczne tych ryb poławianie (zasadnicze pytanie: ile cech i w jakim stopniu musi oddawać imitacja, aby wywołać pożądaną reakcję ryby? każdy muszkarz rozwiązuje ten problem praktycznie wiążąc skuteczną muchę - ale powstały i pouczające prace badawczo-teoretyczne). Ponadto - cechuje ją nieustająca innowacyjność, poszukiwanie nowych materiałów, technik i rozwiązań... Każdy szanujący się muszkarz ma jakieś autorskie pomysły, wzbogacające ogromną skarbnicę wiedzy nikomu innemu niepotrzebnej i tylko dla wąskiego grona muszkarzy jakkolwiek zrozumiałej.

Kręci mnie ostatnio szczególnie dociekanie morskie tj. twórcze zabawy z muchami na Bałtyk, zasadniczo wyłacznie trociowymi (na belony i inne płotki mam ukręcone te dwa tuziny dobrych much - i wystarczy). Pewnym objawieniem stały się solidne, grube haki "pełnomorskie" firmy Mustad, które kupiłem za bezcen na ebayu (w Polsce są trudnodostępne i kosztują z reguły ze 2 złote za sztukę) - nie dość, że mucha ma dzięki nim bardzo fajne, miłe dla mego oka, klasyczne proporcje (pisałem już o zasadzie, że to hak zdobi muchę - że ten "szkielet" czy "kręgosłup" na którym wiążemy piórka, sierści i syntetyki decyduje w szczególny sposób o obliczu muchy - co ma i swój wydźwięk metaforyczny), to jeszcze są ciężkie i mucha bez dociążania ołowiem (czego nie lubię) elegancko zagłębia się pod powierzchnię wody i nawet szybko prowadzona nie ślizga się po fali, tylko idzie wodą jak Neptun przykazał. Do tego oczywiście ewidentna zaleta soloodporności; niby to Bałtyk jest mało zasolony, ale muchy które nim nasiąkły, zostawione same sobie w zamkniętym pudełku - szpetnie rdzewieją, tak jak rdzewieją po jakimś czasie wszystkie kotwiczki od naszych bałtyckich blach i woblerów na trocie.

Koniec końców zdecydowałem, że nakręcę całe mniejsze pudełko much morskich (trociowych) na tych morskich hakach o rozmiarach od 1/0 do 4-6, wiążąc każdy "pewny" wzór w kilku egzemplarzach i rozmiarach; a pewne wzory to m.in. Grey Fred, różne odmiany Magnusa, niezawodny również w morzu Red Tag, druciany, duński Klympen, także duńska Juletrae (choinka), czy też muchy wiązane w oparciu o te śliczne, czerwone pióra bażanta złocistego - takie jak Omoe Brush (Szczota z Wyspy Omoe) i Autumn Fly (Jesienny Robal).

Poza tym, także w ramach tematów morskich, wrócę do epoxy - ale nie będę się babrał w żywicach, co ani zdrowe ni miłe, tylko użyję nowego cudu od amerykańskich chemików na bazie poliuretanu. Jest to jednoskładnikowy lakier-klej pozwalający "zalewać" elementy muchy "litym plastikiem", dając efekt całkiem jak żywice. Na dodatek można rozcieńczyć go wodą (chemicy! jesteście wspaniali!), nie śmierdzi i wygodnie się aplikuje. Ta dziedzina "krętactwa" daje nielada możliwości i zamierzam je wykorzystać zwłaszcza w morskich i szczupakowych imitacjach ryb(ek) oraz w imitacjach maleńkich rybek przeznaczonych do połowu okoni, jazi i w ogóle wszystkiego... Ale można z tego zrobić także innowacyjne nimfy i inne nowatorskie konstrukcje - z czego może kiedyś zdam relację.

A przy okazji haków typowo morskich kupiłem na ebayu także takie "nowoczesne haki streamerowe" - coś jakby morskie, szczupakowe czy modele "bass bug", z dość cieńkiego drutu - ale mocne, firmy Mustad, nr 1 (spory). Te mi przypomniały o istnieniu podobnych haków firmy Tiemco, które odgrzebałem z kuferka muchokrętackiego: cieńkie, lekkie - ale mocne i chwytne, świetne do wielkogębnych ryb typu szczupak i boleń. Natchnęły mnie one do zrobienia innowacyjnych much prowadzonych po powierzchni wody (pływających), które będą jak znalazł na szczupaki czy nocne łowienie w morzu (robi się i to - kiedyś spróbuję).

Już widzę w wyobraźni wszystkie te ryby, które beztrosko pływają w tym właśnie momencie w Bałtyku czy Zalewie Szczecińskim - i które mi nie umkną, nie mogą umknąć moim innowacyjnym muchom wiązanym na hakach Mustada kupionych na ebayu...

"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości