Nadchodzi wreszcie pokój i bezpieczeństwo. Rosja ugina się pod sankcjami. Pomoc płynie szerokim strumieniem do Ukrainy. Żywność, lekarstwa i broń. Nawet Niemcy zdecydowały się wysłać swoje czołgi. Putin jest chory, wszędzie bierze dublerów. Zwycięstwo jest bliskie.
I wtedy.
W nocy jeszcze przed świtem.
Rosjanie odpalą głowicę jądrową nad terytorium Ukrainy.
Dostatecznie wysoko by zbytnio nie narazić ludzi, lecz zaznaczyć, że to jest Ich ziemia i Oni nie cofną się przed niczym.
Gdy będziemy patrzeć na tę nową gwiazdę na wschodzie…
Z osłupieniem i przerażeniem…
Ich wojska rzucą się do ataku, aby mordować.
Tak się skończy pieśń o wolnej Ukrainie.